Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Opieka (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-opieka-102.html)
-   -   Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/opieka/t-dlaczego-pomimo-ze-jest-tylu-samotnych-potrzebujacych-rodziny-3437-print.html/)

Pani Slowikowa 17-12-2008 21:35

Cytat:

Napisał Małgosia G.
Basiu, to może opowiem jak chciałam zaprosić osobę samotną do domu na wigilię, z domu spokojnej starości w moim mieście. Poszłam tam i powiedziałam o co mi chodzi... Nie masz nawet pojęcia z jakim zdziwieniem i podejrzliwością ta moja propozycja się spotkała.n Pomimo iż tłumaczyłam że niedawno zmarła mi mama, i z chęcią podzielę się towarzystwem i ugoszczę taką osobę w święta, oczywiście podając moje dane, telefon i inne. Nawet nie zostałam dopuszczona do żadnego z zamieszkujących tam ludzi. I powiedz jak można wyjść do ludzi dzisiaj z czystymi intencjami. Pozdrawiam i czekam na twoje zdanie. Basiu podaje mój numer gg 11660805 , prawie codziennie jestem około 20.00. Pozdrawiam serdecznie Małgosia G.


Malgosiu, bardzo przykre ale i bardzo dziwne jest to co mowisz... Wierzyc sie nie chce zeby ludzie tak reagowali na wyciagnieta reke do pomocy..:confused:

Malwina 17-12-2008 22:39

Powiem wam, ze ja tez miałam podobny przypadek - zgłosiłam w hospicjum chęć pzrzychodzenia do chorych,oferowałam swoje ręce(masaże), wiedzę,czas - bardzo sie dziwiono że sama się zgłosiłam i "piano" nade mną , pani dyrektor wzięła mój numer telefonu i pytała czy będe mogła w świeta-powiedziałam,że po uzgodnieniu tak.Nikt się nie odezwał...nie rozumiem do dziś tego....

Pani Slowikowa 17-12-2008 23:32

Cytat:

Napisał malwina
Powiem wam, ze ja tez miałam podobny przypadek - zgłosiłam w hospicjum chęć pzrzychodzenia do chorych,oferowałam swoje ręce(masaże), wiedzę,czas - bardzo sie dziwiono że sama się zgłosiłam i "piano" nade mną , pani dyrektor wzięła mój numer telefonu i pytała czy będe mogła w świeta-powiedziałam,że po uzgodnieniu tak.Nikt się nie odezwał...nie rozumiem do dziś tego....


Widoczne jest to takie rzadkie ze bali sie jakiegos szpiega..:confused:

Lila 18-12-2008 00:26

Cytat:

Napisał malwina
Powiem wam, ze ja tez miałam podobny przypadek - zgłosiłam w hospicjum chęć pzrzychodzenia do chorych,oferowałam swoje ręce(masaże), wiedzę,czas - bardzo sie dziwiono że sama się zgłosiłam i "piano" nade mną , pani dyrektor wzięła mój numer telefonu i pytała czy będe mogła w świeta-powiedziałam,że po uzgodnieniu tak.Nikt się nie odezwał...nie rozumiem do dziś tego....


W tym wypadku,chciano coś ukryć przed Tobą.
Tak jak w naszym schronisku,gdy wyproszono wolontariuszy,co było dziwne co najmniej.Bo młodzi chcieli sprzątać boksy i wyprowadzać psiaki na spacer po terenie schroniska.
No i co się okazało po interwencji i dłuższej walce ?
Doktor ,mający ksywę ''Śmierć '' jest zwolniony.Prokuratura znalazła dowody na handel karmą ,oraz bezprawne usypianie zwierząt.
Gdyby nie wolontariusze,działo by się to w dalszym ciągu.

Malgorzata 50 18-12-2008 03:12

A może chodzilo o to ,żeby nie zakłócać względnej równowagi w której te starsze osoby są .Zabieranie na święta ,a potem co??? A jaką gwarancję ma dom ,że opieka będzie właściwa .To nie jest takie proste.Obcy człowiek w obcym domu ..bo ktos ma szlachetne intencje ..Malgosiu wykonalaś ladny gest ,ale chyba to trochę za mało.jak sobie wyobrażalaś wybór tej osoby .A co po świaetach .Przecież ci Państwo mają rodziny ,dom odpowiada za ich bezpieczeństwo ,a ktoś znienacka pojawiający się nie daje gwarancji spełnienia tych wszystkich warunków ,a corobilabyś gdyby zaproszona przez ciebie osoba nagle źle się poczuła .Wydaje mi się ,że ze strony tego Domu to raczej poczucie odpowiedzialnosci niż bezduszność.Czy nie powinno być tak ,że najpierw zaprzyjażniamy się z kimś odwiedzamy go często -a doiero później ,kedy ta osoba ma na to ochote zapraszamy ewentualnie do domu.Czasem ludzie (szczególnie starsi) wolą spędzać święta sami albo w znanym otoczeniu niż u obcych -bo wtedy dopiero czują się samotni.

Pani Slowikowa 18-12-2008 03:49

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
A może chodzilo o to ,żeby nie zakłócać względnej równowagi w której te starsze osoby są .Zabieranie na święta ,a potem co??? A jaką gwarancję ma dom ,że opieka będzie właściwa .To nie jest takie proste.Obcy człowiek w obcym domu ..bo ktos ma szlachetne intencje ..Malgosiu wykonalaś ladny gest ,ale chyba to trochę za mało.jak sobie wyobrażalaś wybór tej osoby .A co po świaetach .Przecież ci Państwo mają rodziny ,dom odpowiada za ich bezpieczeństwo ,a ktoś znienacka pojawiający się nie daje gwarancji spełnienia tych wszystkich warunków ,a corobilabyś gdyby zaproszona przez ciebie osoba nagle źle się poczuła .Wydaje mi się ,że ze strony tego Domu to raczej poczucie odpowiedzialnosci niż bezduszność.Czy nie powinno być tak ,że najpierw zaprzyjażniamy się z kimś odwiedzamy go często -a doiero później ,kedy ta osoba ma na to ochote zapraszamy ewentualnie do domu.Czasem ludzie (szczególnie starsi) wolą spędzać święta sami albo w znanym otoczeniu niż u obcych -bo wtedy dopiero czują się samotni.


Malgocha jestes madra kobieta:)

Nika 18-12-2008 08:31

Małgosiu G.podziwiam Twoja bezinteresownośc i wielkie serce.Niemniej sporo racji w tym ,co pisze Twoja imienniczka.To są skomplikowane sprawy,wymagają przemyslen i odopowiedniego przygotowania.Pozdrawiam Cie serdecznie!!

Małgosia G. 18-12-2008 22:58

Cytat:

Napisał Malgorzata 50
A może chodzilo o to ,żeby nie zakłócać względnej równowagi w której te starsze osoby są .Zabieranie na święta ,a potem co??? A jaką gwarancję ma dom ,że opieka będzie właściwa .To nie jest takie proste.Obcy człowiek w obcym domu ..bo ktos ma szlachetne intencje ..Malgosiu wykonalaś ladny gest ,ale chyba to trochę za mało.jak sobie wyobrażalaś wybór tej osoby .A co po świaetach .Przecież ci Państwo mają rodziny ,dom odpowiada za ich bezpieczeństwo ,a ktoś znienacka pojawiający się nie daje gwarancji spełnienia tych wszystkich warunków ,a corobilabyś gdyby zaproszona przez ciebie osoba nagle źle się poczuła .Wydaje mi się ,że ze strony tego Domu to raczej poczucie odpowiedzialnosci niż bezduszność.Czy nie powinno być tak ,że najpierw zaprzyjażniamy się z kimś odwiedzamy go często -a doiero później ,kedy ta osoba ma na to ochote zapraszamy ewentualnie do domu.Czasem ludzie (szczególnie starsi) wolą spędzać święta sami albo w znanym otoczeniu niż u obcych -bo wtedy dopiero czują się samotni.

Małgosiu z uwagą przeczytałam twoją wypowiedź. Uważam że tylko po części masz rację, dlatego że jak można poznać się z kimkolwiek w takim domu skoro stoisz w korytarzu, lub w biurze u kierowniczki, która z bardzo "ciekawą miną" cię wysłuchuje i nawet nie proponuje jakiejś rozmowy z zamieszkałymi tam osobami. Powiedz Małgosiu skąd takie osoby w tym domu mają wiedzieć że ja przyszłam i coś proponuje, skoro nie mają okazji ze mną porozmawiać! I mnie poznać prawdopodobnie nic nie wiedzą o takich wizytach. Na pewno gdybym była pensjonariuszką takiego domu chciałabym mieć Prawo wyboru i kierowania swoim życiem, o ile jestem umysłowo sprawna. Dlaczego mam być traktowana instrumentalnie, tylko dlatego że mam n.p, 80 lat. Przecież dusza podobno się nie starzeje. Małgosia G.

Malgorzata 50 18-12-2008 23:43

a może zaproponujesz jakąś działalność na rzecz tego domu,może z czasem się z kimś zaprzyjaźnisz i dojdziecie razem do wniosku, ze fajnie byłoby razem mieszkać

Nika 19-12-2008 07:59

To jest myśl!Może z tego wyniknąć wiele dobrego.Powodzenia Ci zyczę z całego serca.

Paula100 18-02-2012 02:08

Cytat:

Napisał Małgosia G.
Dzień dobry:) Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat opieki na starosc, nie moge zrozumieć pewnej sprawy. Od jakiegoś czasu( od smierci mojej mamy) ze szczerego serca i troche z samotnosci, chociaz mam rodzinę, chcialam przyjąc do siebie, rodziny osobe potrzebującą ciepła i opieki rodziny. Mamy warunki, ogrod. Jestem przyzwyczajona do do osoby starszej(mam49 lat), mam do zaoferowania mily, spokojny dom(pokój)Ja naprawde mam szczere intenecje, a pomimo to zadnego odzewu, chociaz tyle jest samotnych osób, może mi ktos to wytłumaczy?


Droga Malgosiu:

Czy twoj zamiar jest jeszcze aktualny? Prosze odpisac: gamal@netvision.net.il
Pola

kasiao34 22-07-2012 18:21

Cytat:

Napisał Małgosia G.
Dzień dobry:) Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat opieki na starosc, nie moge zrozumieć pewnej sprawy. Od jakiegoś czasu( od smierci mojej mamy) ze szczerego serca i troche z samotnosci, chociaz mam rodzinę, chcialam przyjąc do siebie, rodziny osobe potrzebującą ciepła i opieki rodziny. Mamy warunki, ogrod. Jestem przyzwyczajona do do osoby starszej(mam49 lat), mam do zaoferowania mily, spokojny dom(pokój)Ja naprawde mam szczere intenecje, a pomimo to zadnego odzewu, chociaz tyle jest samotnych osób, może mi ktos to wytłumaczy?


Choć post ten został dawno temu napisany przyłącze się do niego rękoma i nogami. Sama od dawna szukam kogos, starszej pani której mogłabym POPROSTU POMÓC. Mam trochę wolnego czasu który mogłabym spozytkować na pomoc bo wszystko jest lepsze od siedzenia samej w czterech ścianach kiedy dzieci są w szkole :( i zaznacze odrazu ze w zamian nie oczekuje niczego! Tak, wiem w dzisiejszych czasach to nienormalne bo któż chce pomagać bezinteresownie? Na szczescie są jeszcze tacy ludzie.

lipa 08-09-2012 16:01

Jestem od niedawna klubowiczem i chociaż jeszcze nie weszłam w wiek seniorski ale dobrze rozumiem rozterki ludzi starszych gdyż jako najmłodsza w rodzinie(40lat)opiekuję się rodzicami- teraz już tylko tatą w wieku 81lat, mama zmarła 3 lata temu na nowotwór..Mam świadomość potrzeb ludzi starszych ,chorych. Od ponad roku chodzę z myślami aby w sposób profesjonalny i zawodowy zająć sie opieką , myślę o własnej działalności, podjęłam kształcenie w tym kierunku i to co od razu mnie zaszokowało i oburzyło to oferty pracy w tym zawodzie ale za granicą głównie w Niemczech, tak jakby w Polsce nie było osób potrzebujących opieki

baburka 10-09-2012 18:00

Cytat:

Napisał lipa
Od ponad roku chodzę z myślami aby w sposób profesjonalny i zawodowy zająć sie opieką , myślę o własnej działalności, podjęłam kształcenie w tym kierunku i to co od razu mnie zaszokowało i oburzyło to oferty pracy w tym zawodzie ale za granicą głównie w Niemczech, tak jakby w Polsce nie było osób potrzebujących opieki

A kogo w Polsce stać na profesjonalną opiekę?

titonsa 19-01-2015 11:46

Cytat:

Napisał Basia.
umieść swój apel w ogłoszeniach. Pozdrawiam

Mam 72 lata, ale jeszcze 2 lata wcześniej pracowałam, teraz nie mam już na nic siły, jestem w totalnym stresie, bo wszyscy moi kochani zmarli! Postarałam się o miejsce w państwowym domu seniora, ale nie wiem jak to zniosę /odłożyłam na koniec sierpnia/, bo przez pierwszy rok muszę mieszkać w dwuosobowym pokoju z obcą panią! W tym pięknie położonym domu dla 120 osób nie ma ani jednej instalacji komputerowej, bo jak powiedział tamtejszy pracownik socjalny, nikt nie wyrażał zapotrzebowania. Nie oglądam tv, ale komputer to moje okno na świat! Mam mieszkanie, komunalne /51m2/ po kapitalnym remoncie i wszystko to muszę zostawić, bo brak mi sił i środków na samodzielność! To są czasy pogardy i obojętności dla ludzkich dramatów, czasy barbarzyńskie! Pozdrawiam wszystkich, poradźcie co mam robić?:mad:

hutkow 19-01-2015 12:40

Cytat:

Napisał titonsa
Mam 72 lata, ale jeszcze 2 lata wcześniej pracowałam, teraz nie mam już na nic siły, jestem w totalnym stresie, bo wszyscy moi kochani zmarli! Postarałam się o miejsce w państwowym domu seniora, ale nie wiem jak to zniosę /odłożyłam na koniec sierpnia/, bo przez pierwszy rok muszę mieszkać w dwuosobowym pokoju z obcą panią! W tym pięknie położonym domu dla 120 osób nie ma ani jednej instalacji komputerowej, bo jak powiedział tamtejszy pracownik socjalny, nikt nie wyrażał zapotrzebowania. Nie oglądam tv, ale komputer to moje okno na świat! Mam mieszkanie, komunalne /51m2/ po kapitalnym remoncie i wszystko to muszę zostawić, bo brak mi sił i środków na samodzielność! To są czasy pogardy i obojętności dla ludzkich dramatów, czasy barbarzyńskie! Pozdrawiam wszystkich, poradźcie co mam robić?:mad:


Zainteresowałaś mnie tym wpisem myślę,
że zbyt tragicznie piszesz jestem o dużo starszy od Ciebie
i tak nie myślę.
Dom seniora to ostateczność,ja nie chciałbym mieszkać nawet
u moich dzieci co mi proponowano po śmierci małżonki.
Weź się w garść kobieto otrząśnij się,jest tyle samotnych
w podobnej sytuacji i jakoś sobie radzą,idź do Pomocy
Społecznej niech Ci pomogą,pracowałaś do 72 roku życia,
to chyba zasługujesz na to aby godnie żyć.
Życzę Ci abyś pozytywnie rozwiązała problemy i głowa do góry.

anuska15 19-01-2015 14:16

Titonsa,dlaczego chcesz uciekać ze swojego samodzielnego mieszkanka?.Czy jesteś chora,potrzebujesz pomocy drugiej osoby,czy po prostu czujesz się bardzo samotna.Uważam,że opuszczenie swojego ,,gniazdka''to ostateczność.Życie w pojedynkę też ma swoje plusy a o pomoc możesz też poprosić panie z pomocy społecznej,na pewno jest w Twojej okolicy.Życzę Ci dobrego wyboru,dużo zdrowia.Pozdrawiam.

giezeta 24-03-2016 13:08

Cytat:

Napisał Małgosia G.
Dzień dobry:) Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat opieki na starosc, nie moge zrozumieć pewnej sprawy. Od jakiegoś czasu( od smierci mojej mamy) ze szczerego serca i troche z samotnosci, chociaz mam rodzinę, chcialam przyjąc do siebie, rodziny osobe potrzebującą ciepła i opieki rodziny. Mamy warunki, ogrod. Jestem przyzwyczajona do do osoby starszej(mam49 lat), mam do zaoferowania mily, spokojny dom(pokój)Ja naprawde mam szczere intenecje, a pomimo to zadnego odzewu, chociaz tyle jest samotnych osób, może mi ktos to wytłumaczy?

Bo starość wiąże się z przywiązaniem do znajomego miejsca i byciem "u siebie"

Dancia54 14-01-2017 21:45

I z tym stwierdzeniem zgodzę się . Sama również nie chciałabym przenosić się na drugi koniec Polski , mieszkać
wśród obcych i w miejscu , które nie byłoby mi bliskie . To
oznaczałoby , że znów muszę zacząć życie od zera . Ale
powiedzmy , że tak musiałoby być z różnych względów a co
z finansami ? Bo o tym mowy nie było ale nie wyobrażam
sobie sytuacji , że ktoś mnie przygarnął , wyciągnął pomocną dłoń a ja np. nie posiadam środków finansowych
, nie stać mnie na choć częściowe dokładanie się do wydatków związanych ze mną itd..... Owszem , jeśli osoba
starsza finansowałaby swoje utrzymanie wtedy nawet założycielka wątku przyjęłaby ją w swoje progi ale nie wierzę , że całkiem bezinteresownie i narażając się na koszty itd..... wzięłaby pod całkowitą opiekę kogoś kto jest stary (bez urazy) , schorowany i bez grosza przy duszy...
Moim zdaniem nawet bliska rodzina potrafi odwrócić się gdy taka sytuacja zaistnieje ..
Na koniec powiem , że mój wywód nie dotyczył osobiście założycielki wątku choć daję do przemyślenia .... dotyczył ogólnie osób chcących zaopiekować się kimś....
Pozdrawiam....:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:40.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.