Dobry wieczór...:) :)
Jedną sprawę - fryzjera - załatwiłam pomyślnie...niestety z drugą nie poradziłam sobie...jest jeszcze nadzieja, ale trzeba dzwonić do skutku. ;) Wprawdzie mogłabym już w poniedziałek jechać do Ustronia, ale zrezygnowałam - za daleko, brak dogodnego połączenia a córka z zięciem wrócą dopiero w niedzielę późnym wieczorem i nie byliby w stanie wyjechać rankiem w poniedziałek. :icon_eek: Jest też problem, bo rodzinny wypisując wniosek uwzględnił - jako główne - choroby reumatyczno - ortopedyczne, następnie nadciśnienie tętnicze i choroby tarczycy a nie wszystkie sanatoria specjalizują się w tego typu leczeniu. Najbliżej miejsca zamieszkania zaproponowano mi Rymanów Zdrój, Horyniec Zdrój i Polańczyk, jednak na dzień dzisiejszy nie ma zwrotów z tych miejscowości. :( Mam dzwonić we wtorek...jakaś sympatyczna pani obiecała mi zarezerwować, jeśli jakiś się pojawi. :P Bogda...toś nakupiła kwiatów, aż miło...:) Wsadziłaś do doniczek, czy część do gruntu.. Gratko...cudowne te Twoje begonie, pelargonie i supertunie...jest czym oko nacieszyć. :) No i te doniczki - prezentują się wyśmienicie. Miłego wieczoru...lecę podlewać róże i pryskać na mszyce. {} <3 :* |
Cytat:
Byłam na wykładzie o Zbigniewie Herbercie, potem krótkie spotkanko ze znajomymi na herbatce i jak wróciłam, to tylko rozładowałam zakupy i podlałam kwiatki w doniczkach i nic więcej nie mogłam zrobić, bo poczułam się jakaś słabosilna :( Jutro też będzie dzień... Miłego wieczoru! |
Dobry wieczór.:)
Cytat:
Jakoś dałam radę. Miałam je po południu powsadzać do doniczek, ale odwiedziła mnie kuzynka, która była dwa tygodnie w Austrii. Oglądałyśmy fotki, gadały, herbatkę z ciachem konsumowały i dzień minął.:) Jutro zajmę się kwiatkami. Nawet zapomniałam o wykładzie. Cytat:
Zięć ma dłuższy urlop, to działa w ogrodzie przy cięższych robotach, a u Ciebie młodzi tylko z doskoku, wiem jak to jest. Cytat:
Córka Twoja późno wróci i znowu w daleką trasę, muszą odpocząć. Dobrze, że trafiłaś na taką miłą osobę, może znajdzie coś bliżej i w odpowiednim terminie. Ja będę dzwonić pod koniec maja, jak już odbębnię wizyty lekarskie, zwłaszcza kardiologa. Miłego wieczoru Wam życzę i spokojnej nocki.:* |
Dzień dobry!
Izuniu dzięki, że pokazujesz nam piękny kawałek świata: ocean, góry, pustynię -
ale daleki jest ten kawałek. Na ostatnim zdjęciu szpikulec bardzo podobny do naszego Mnicha. Wysokie góry przejmują mnie grozą taką z ciarami po plecach.:) I to nie mija z czasem Postanowiłam nie ruszać się z domu, bo jak wyjadę, to za szybko mi potem mija dzień i nie zdążę zrobić wszystkiego co wypadałoby zrobić. :) A do fryzjerki koniecznie by się przydało... Miłego Wam dnia! |
Dzień dobry.:)
Hej Izo i Gratko.:) Izo, dzięki za pokazanie kawałku odległego świata, przynajmniej tak możemy zwiedzać.:) Ciekawie wyglądają ludzie na pustyni, takie punkciki. Noc miałam nawet dobrą, a nad ranem śniły mi się jakieś koszmary i wstałam połamana, a nie chcę łykać tych prochów, może samo przejdzie. Gratko, we mnie też budzą przerażenie wysokie góry. Podobnie jak Ty nigdzie daleko się nie wybieram, tylko po warzywa, owoce i coś do chleba. Mnie też fryzjerka goni, ale jeszcze odpuszczam, teraz czas komunii, to kolejki są pewnie ogromne. Będę uskuteczniać prace domowe, ogrodowe, chyba, że coś się znowu wykluje.:) Miłego i spokojnego dnia Wam życzę.:):) |
Dzień dobry
Gratko, piękności kwiatowe kupiłaś u ogrodnika, bardzo ładne i tyle kolorów :)
Niebieskie doniczki podkreślają urok różowych begonii, też mi się bardzo podobają. Izo, dzięki za piękne fotki, nie byłam na Gran Canarii, ale córka kilka lat temu też mi przysyłała takie urocze zdjęcia ze zwiedzania tej wyspy, te głębokie wąwozy tam są niesamowite :D Bogda, też się nie dostałam do mojej fryzjerki, dopiero na wtorek jestem zapisana, a zarosłam jak Mojżesz ;) Latam bladym świtem po ogrodzie, bo sadziłam papryki z parapetu i podlewałam pomidory śmierdzącą gnojówką z pokrzyw, zanim sąsiedzi wstaną ;) Kawa wypita w otoczeniu kwitnących rodków i róż to jest poemat :love: Miłego Wam dzionka :) |
Dzień dobry
Moje łączka kwiatowa przekwitła, trawsko wyrosło ponad niezapominajki i wszystko
to wyglądało paskudnie. Czekam aż się pierwiosnki rozsieją, a w tym celi nasionka muszą dojrzeć, ale dziś kręcąc się po kuchni i zerkając za okno nie wytrzymałam. Wykosiłam sporą część łączki, pozostawiłam kilka kęp na rozsiew. Nie wygląda to dużo lepiej :) Przyszły z zza horyzontu chmury. Może nocą popada na zeschniętą ziemię... Nie podlewam róż, bo one wymagają więcej wody a mnie ortopeda zabronił nosić, co najwyżej z litrem wody mogłabym człapać. Miłego wieczoru! |
Dobry wieczór....:) :)
I znów miałam dość luźny dzień....rano zrobiłam zakupy, potem posiedziałam w altance z wizytatorem i jego kolegą, ugotowałam obiad, przycięłam coś tam w ogródku i posiedziałam z książką. ;) W każdym bądź razie nie przepracowałam się. Gratko...u mnie też pokazują się chmury i możliwe, że będzie padać. Mimo to, popodlewałam róże...zaczynają tak pięknie się rozwijać. :) Lulka...rododendron i róża bardzo ładne...wcześnie zaczęłaś dzień w warzywniaku. :) Bogda...ja do fryzjerki umawiałam się w ubiegły piątek a termin miałam na czwartek...chyba właśnie przez komunie taki tłok. :| Miłego wieczoru... {} <3 :* |
Dobry wieczór.:)
Izo, też miałam luźniejszy dzień, trochę popracowałam w ogródku, ale bardziej paluszkiem wskazującym, młodzi odrabiali pańszczyznę.:) U mnie też mocno się zachmurzyło, nawet trochę pokropiło i kropi tak bele jak, przydałby się taki spokojny dłuższy deszcz. Ziemia jeden popiół i kamień. Izo, moje róże chyba przemarzły, nawet pączków nie widzę. W takim gorącym czasie, to trudno załapać się do fryzjera. Cytat:
Nie dziwię się, że taki widok Cię wkurzył. Ja mam dwie konewki 5-litrowe, z jedną mogę urzędować. Cytat:
Rodek i róże imponujące, a kawa w ich towarzystwie inaczej smakuje.:) Mój rodek też zakwitł, ale takie nędzne ma kwiaty i właściwie już przekwita. Miłego wieczoru Wam życzę.:* |
Wpadam a tu takie cudności od Izy Gratki Lulki i Bogdy ..a ja ???Zarobiona jestem :D Pokażę Wam początek mojego ogrodu świateł ...jutro c.d.n.
Na żywo o niebo lepiej wygląda..dobrej nocki .Teraz żałuję że nie byłam na Gran Canarii ,jak tam pięknie .Lulka na widok Twoich rodków budzą się we mnie instynkty mordercze i te moje nędzne pokurcze wykopałabym w chaszcze za płotem:headbang: Bogda ty przytachałaś kwiecie a ja zapakowałam caluśki bagażnik i tylne siedzenie ..masakra..to JEST choroba!! |
Dzień dobry.:)
Dziś pierwsza się melduję.:) Cytat:
Kolorowe fontanny prześliczne, jak w bajce. Cudnie wygląda taki ogród, też muszę dokupić trochę światełek, mam tylko przy tarasie i ścieżce, a przydałoby się więcej. Cytat:
Gdybym była zmotoryzowana, to też bym bez umiaru nakupiłam, a że mogę tylko w rączkach, to są ograniczenia. Córka zamówiła sadzonki supertuni, bakopy różowej i coś tam jeszcze, ale przyjdą dopiero za tydzień. Mój rodek w tym roku też nędznie wygląda, niby zakwitł, a te kwiatki mniejsze i już przekwita, pewnie pąki też mróz liznął. Teraz się zaraz ogarniam i jadę do city i na cmentarz. Na pewno znowu jakieś chabazie po drodze kupię. Miłego dnia Wam życzę.:):) |
Dzień dobry...Hej Bogdo...:* :*
Ja - jak zwykle w sobotę najpierw obowiązki domowe czyli sprzątanie, a potem dopiero przyjemności - czyli wejście na forum. ;) Bogda...jak ja bym czasem chciała tak popracować paluszkiem wskazującym. Nie mam sumienia robić tego Marysi, a wizytator nie zawsze obecny i chętny. ;) Wprawdzie dziś poprzestawiał beczki na wodę, podoprowadzał węże, ale na więcej nie zdobył się. :( Nie rozpędzaj się tak z tymi chabaziami....;) trochę umiaru. Kobra...bardzo ładnie prezentuje się Twój ogród nocą...nie dziwię się, że pokazują go w mediach. :) A teraz jeszcze czekam na widoczne znaki Twej "choroby"...;) Miłego dnia wszystkim...{} <3 :* |
Hejka...:*
Znowu mnie przyniosło, chciałam sprawdzić co u Was. ;) Niestety nikogo nie było po moim wejściu. Dziś czekałam na zapowiadany deszcz...niestety - mimo ciemnych chmur i trzech niegroźnych wyładowań atmosferycznych nie spadła ani kropla. :( A ziemia wysuszona na popiół wymaga nawilżenia...pewnie trzeba będzie złapać za konewkę i popodlewać. A woda w beczkach na ukończeniu. :P Miłego popołudnia i wieczoru...:* <3 :* Do jutra. |
Izunia daję moje objawy chorobowe...
A to??? ..chyba oznaka nieuleczalności bycia dzieckiem.. Pozdrawiam wszystkich . |
Cześć wieczorkiem.:)
Hej Izo i Kobro.:) Izo, pogoda piękna, to wszyscy wylegli do ogrodów lub na jakieś wyprawy.:) Cytat:
Nic nie podlałam dziś, kręgosłup odmówił współpracy. Rano pojechałam na cmentarz, do city już nie dałam rady, ale w drodze powrotnej w pobliskiej kwiaciarni kupiłam kilka begonii, komarzycę i jakieś dwa żółte, które zapomniałam, jak się nazywają. Jak wróciłam do domu, to zabrałam się za ich wsadzanie, no i jakoś to schylanie to schylanie, nie spodobało się kręgosłupowi, założyłam pas ortopedyczny, nie chciałam już łykać procha...i na tym moje działanie w ogrodzie sie skończyło. Posiedziałam później z książką, drzemkę zaliczyłam i już nocka nadchodzi. Cytat:
Domek dla skrzata świetny i nawet ma oświetlenie.:) Masz ciekawe pomysły, chyba minęłaś się z zawodem.:) Miłego wieczoru.:):) |
Dobry wieczór!
Cytat:
jakby czytała moje myśli, bo mnie też chodziło po głowie oświetlenie ogrodu "w fontanny", jednak w zestawieniu ze starą chatą wydawało mi się trochę jakby nie na miejscu. Jak te kwiatki podrosną to będzie miała Kobra pięknie... Bogusiu ja dziś jedynie pozamiatałam kostkę brukową i na tym skończyłam. Nie miałam siły na żadne ogrodnictwo i przynajmniej mnie kręgosłup nie boli. Czytam książkę = wyznania człowieka na odwyku alkoholowym, tytuł HALT. Napisał ją kolega z klasy mojego siostrzeńca, bardzo zdolny człowiek, jak widać z bogatym życiorysem. Cytat:
Ja się doczekałam, wprawdzie beczki deszcz nie zapełnił, ale padał. :) Dobranoc Wam! |
Hej Gratko.:)
Cytat:
Cytat:
Dzięki za polecenie książki, spróbuje ją zdobyć. Dobrej nocki Wam życzę i miłych snów.:) |
Dzień dobry niedzielnie...:* :*
No...no...Kobro...ale będzie pięknie i kolorowo, jak się kwiaty rozwiną i rozrosną. A pomysły naprawdę świetne. :) Bogda...też wczoraj nie podlewałam...liczyłam na deszcz i się przeliczyłam. :( Toś miała intensywną sobotę...i zaliczyłaś cmentarz, i kupiłaś kwiatki...i posadziłaś i poczytałaś...:) Przykro tylko, że kręgosłup nawalił. Gratko...no popatrz...tylko niecałe 30 km nas dzieli a u Ciebie trochę popadało, a u mnie wcale. :( Pewnie dziś będę musiała podlewać. O tej książce "Halt" chyba gdzieś czytałam a jak sprawdziłam na YouTube są wywiady z autorem...będę musiała wysłuchać, bo temat jest mi bliski. Kupę lat pracowałam z tymi problemami. :) Dziś się lenię jak na niedzielę przystało. W dodatku u mnie w parafii odpust i ludzie się kręcą w pobliżu chaty, nie wypada więc pracować. A może jakiś pielgrzym zawita na kawę czy odpocząć. :) Miłego świętowania wszystkim...{} <3 :* |
Dzień dobry!
Cytat:
Gotuję rosół, leczo zrobiłam wczoraj i upiekłam gniota (piernik), więc wyżerka prawie gotowa. Pozostały czas mam dla siebie. Będę sama, ponieważ moje koleżanki są zajęte, przyszło im babciować na komuniach. A moje wnuki się oglądają za dziewczynami. Dostałam wczoraj fotki od moich Jankesów każdy objęty przez pannę, albo pannę obejmuje. :) Jankesi przylecą do Polski w pełnym komplecie rodzinnym ( córka, zięć i 2 wnuki) w sierpniu. Będę miała wielką radość. :) Nie wiem jeszcze, czy polecam książkę Jakuba Zająca Halt, bo nie skończyłam czytać, nawet do połowy nie doszłam. Bardzo barwnie i przekonująco opisuje pan mękę picia, a potem mękę wychodzenia z nałogu. Warto wiedzieć, co się dzieje w głowach i z ciałami alkoholików i dlaczego odwyk jest tak trudny. Wrócę za chwilę.... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.