Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Basiu gratulacje.

Mąż wczoraj późnym popołudniem wrócił od lekarza.Tam przyjął kolejny zastrzyk w brzuch.Nie jest to klasyczny zastrzyk tylko coś na zasadzie kroplówki ( 45 min).Przed podaniem,ważenie,ciśnienie,oddanie krwi,rozmowa z lekarzem.Wczoraj długo to trwało gdyż rozmawiał z lekarzem o tych swoich dolegliwościach,który też zaniepokoił się zbyt niskim dolnym ciśnieniem.Ta przychodnia powstała niedawno i tam prowadzone są badania kliniczne które są programami badań nad lekami.Tak w skrócie. To jak mąż mówi eksperymenty.Ale jak ma to pomóc i jemu i innym to się zgodził.Bo ile można siedzieć w toalecie,zwiedzać wszystkie miejskie szalety i toalety w restauracjach czy barach.Przez te dolegliwości ograniczyliśmy kontakty z rodziną a nasze wyjazdy zupełnie się nie udały.
Ale jestem dobrej myśli. Musi być lepiej.
Basiu dzięki za kawę.Już wypiłam razem z Tobą a teraz idę na zakupy gdyż z rana jest trochę chłodniej.Póżniej zapowiadali upały.
Dobrego dnia

Witam Pszczółki
 

Zaś,,,Grzeje mocno słonko od ranka. Po śniadaniu ,płatki owsiane z bananem jadłem . Potem prochy. Sąsiad przyszedł po pomidory , to już ostatnie zabrał 1,5 kg. Jada z nim po po południu na cmentarz, już tam nie byłem ponad dwa miesiące. Znicze dać nowe. Kurze pościerać.:P:tongue:

Pozdrawiam miło was.

༺🌸༻ Dzień Dobry ༺🌸༻
 

Witam wszystkie Pszczółki i Gucie milutko,

_________ « ❈ ❈ « _________

___ Jeżeli poranek nie jest piękny, upiększ go swoim nastrojem.
Obudź się, uśmiechnij i powiedz do siebie:
dzisiaj jest mój dzień!
Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć:
to był szczęśliwy dzień.___

_________ « ❈ ❈ « _________

Radosnego, pogodnego dnia Ci życzę, miłe pozdrowienia z uśmiechem ślę.<3 :*

[i][size="4"]
Witam serdecznie wszystkich,, Basię, Grażynę ,Genka, Janinę, Krysię.

Dzień zapowiada się ładny, słoneczko świeci, bez opadów jak narazie.
Ja też muszę poszukać innego kardiologa, ten obecny przepisał mi większą dawkę leku Toramide 10 mg, jak go wzięłam to zaczęło mi dłonie wykręcać, nie mogłam ubrać bielizny na siebie, po godzinie mnie "puściło"
Wcześniej wykupiłam leki na 3 m-ce i mam zapas 5 mg leku.
Prawdę mam do brać do wyczerpania zapasu u mnie.
Jestem więc pechową osobą, albo lekarz nieodpowiedni !!
Basiu moje gratulacje

Dzień dobry. Witam Basię, Grażynkę, Krysię , Gienka i Zosie.
Dziękuję za śniadanie i wspólnie wypitą kawę. Krysiu zawsze rano dziękuję za to, że się obudziłam, a wieczorem, że przetrwałam szczęśliwie ten dzień. U mnie zapowiada się pogodnie. Rano poszłam na zakupy kupiłam ładne pomidory Malinówki. Teraz jest okres zbiorów, Gienek pisze że pomidory będą się już kończyć. Grażynko jak dobrze zrozumiałam to Twój mąż ma jakieś dolegliwości gastryczne.
To bardzo dobrze, że poddał się i przechodzi Kliniczne eksperymentalne badania chwała mu za to bo pomaga tymi badaniami innym i przy okazji może dużo pomoc sobie. W przypadku Zosi to powinnaś odstawić natychmiast ten lek jak miałaś po zażyciu leku takie zdarzenie mogłaś doznać wstrząsu. Na szczęście nic się nie stało. Zosiu zmień Kardiologa jak nie możesz się przekonać do tego. Tak miałam często, wykupiłam leki a jak byłam w Szpitalu zmienili mi na inne, albo nie mogłam ich brać bo miałam uczulenie i wysypkę. Trafić na dobrego lekarza który postawi trafną diagnozę to wielkie szczęście.
Jeśli chodzi o ten wątkowy numer jak dobrze rozumie to Basia miała na myśli, że ona zamykała stronę wątku tysięcznym numerem. Na nią trafił ten tysięczny numer- #1000 . Tak sobie myślę czemu Grażynka gratuluje Basi setki i nie mogłam zrozumieć o co tu chodzi,czy coś pominęłam, przeczytałam jeszcze raz i teraz rozumie. Grażynka dzisiaj zaczęła już pisać- #1001, Gienek - #1002, Krysia -#1003, Zosia- #1004 i ja piszę- # 1005. Tu gdzie piszemy w tabeli po prawej stronie na górze jest ten numer postu. Teraz rozumie. Niedawno zaczynaliśmy poprawny tytuł wątku od pierwszego postu, a już jest ponad tysiąc postów. To się chwali wszystkim Pszczółkom. Muszę teraz pomyśleć co zrobić na obiad. Bedzie zupa kalafiorowa i jak mąż utrze ziemniaki to zrobię parę placków ziemniaczanych dawno nie było. Miłego dnia. Pozdrawiam.

Witam Pszczółki
 

Ja już po obiedzie jestem.Zupa jarzynowa była i reszta kapusty czerwonej z kotletem oraz chlebem zjadłem podwieczorek może mleko z płatkami bo zostały z rana.

Wyprałem 1 automat szmat, prześcieradła. Super pogoda jest . Za chwilę jadę z sąsiadem na cmentarz, kwiaty muszę kupić, zmienić na nowe.:tongue::PJanina placki ziemniaczane dobre są z cukinią i natka pietruszki dać, super jedzonko wtedy..:inlove::inlove::inlove:

Dobrego dnia, smacznego obiadu:P:tongue:

Witam nasze Pszczółki i Gucie późną porą. Miło mi się Was czytało
i chcę Wam wszystkim podziękować za aktywność na tym wątku.
Janina ♥- dobrze się domyślałaś , a jeszcze lepiej zobrazowałaś
nam wszystkim na czym polegał ten tysiączek.
Grażynko ♥- to nie mnie się należą gratulacje tylko nam wszystkim
bez wyjątku ponieważ to my wspólnie wszyscy razem wystukaliśmy
ten tysiąc postów - #1000 . Każdy z nas się do tego przyczynił
i to jest nasza wspólna zasługa napisaliśmy w tak krótkim czasie
od 30.04.2023r. jak założyłam wątek o poprawnej nazwie, który
kontynuujemy w dalszym ciągu i do Września jest to tylko 4-ry miesiące
a wystukaliśmy (tysiąc postów- #1000 ). To tylko przypadek sprawił,
że ja pisałam ten tysięczny , ale na ten tysiączek to zapracowaliśmy
wszyscy razem swoją obecnością i aktywnością. Jesteście wspaniali
i miło się z Wami tu spotykać, oby tak dalej drogie Pszczółki.
Nawet wirtualna kawa przez Was podana i wspólnie wypita bardzo
smakuje. Wszystkim życzę dobrego zdrowia bo to najważniejsze ,
a reszta się jakoś ułoży.

Cytat:

Pisze Gienek;-Wyprałem 1 automat szmat, prześcieradła. Super pogoda jest . Za chwilę jadę z sąsiadem na cmentarz, kwiaty muszę kupić, zmienić na nowe.

Gienek ♥- pomyśleć , że nie dawno po wypadku nie mogłeś się ruszać
, a dzisiaj tyle zrobiłeś obiad , pranie i wykonałeś zamierzone plany,
byłeś na Cmentarzu i od razu masz samopoczucie lepsze , że zadbałeś
o mogiły swoich bliskich. Rozpisałam się za bardzo , a noc już mnie
zastaje, spijcie słodko , odpoczywajcie do jutra.
Życzę Wam dobrej nocy , miłych snów . Dobranoc.

༺🌸༻ Dzień Dobry ༺🌸༻
 

Dzień dobry w piątkowy poranek
Weekend już za momencik.
Jednak zanim nadejdzie - kto się skusi na aromatyczną kawę?
Krysia już podała i ja się z nią chętnie napiję i dostawiam swoją.
Dobra kawa otwiera oczy i serce na co dzień nie tylko piątek i wolne dni,pijąc kawę myślę o tych którzy muszą pracować w sobotę i niedzielę.Tak już jest, ktoś pracuje, by świętować mógł ktoś, pamiętajmy o tym.

Sorry dziś czwartek.Ale mi się pomerdało. Dopiero w sklepie jak kupowałam co tygodniowe Życie na gorąco" mnie olśniło.

Witam Pszczółki
 

Dobrze, że nie masz ogonka:), wtedy by Ci się bardziej merdało. Grażynko<3<3.
Śniadanie zjedzone, teraz lekka kawa rozpuszczalną piję.Bez mleka.
Mamy noce chłodne już , za to w dzień mamy cieplutko. Słoneczko jesiennie dobrze przygrzewa. I kącie gdzieś opalamy się. Winogrona dobrze dojrzewają przy takim słoneczku. A narosło mi tego w bród.Brzoskwinie prawie obleciały , nie było chętnego do oberwania. Ja też za nimi nie przepadam. Jak w jeden dzień trochę zjadłem to mam ich dość. Lepsze są pomidory.Zupa mleczna, dzisiaj miałem na śniadanie z płatkami owsianymi i śliwki suszone w tym. Można dać i orzechów włoskich posiekanych i sparzonych do płatków {}.Posty lecą jak piszemy sobie, jeden drugiemu zawsze coś doradzi.To jest piękne, trza pielęgnować nasze pisanie.:*:*
Pozdrawiam czwartek. <3Jutro mamy Boże Ciało, ja nie dam rady iść.W zeszłym roku koło mnie szło Boże Ciało, nawet był ołtarz naprzeciwko mojego okna.
Dobrej pogody życzę wam.<3<3

Jak czytam to nie tylko mi się pomerdało.
U mnie winogron słaby.Mam taki słodki, różowy, owoce nie duże i w tym roku słabo obrodził. Aronię skubię zza siatki od sąsiadki ( ale się zrymowało) a pomidory mam swoje, o takie

co prawda się powoli kończą ale jeszcze dojrzewają a później zerwę zielone, do pudełka.
Mąż znowu u lekarza,tym razem rodzinnego.Mam luz blus.Fasolowa dogotowuje się na wolnym ogniu.
Pogoda dopisuje,ciepło aż za ciepło.Trzeba podlać rośliny na działce bo zwiędną z braku wody.
Dobrego dnia życzę wszystkim.

Przyszlam do Was, aby troche pogawedzic.

Grazynko, uwielbiam zupe fasolowa z bialego jaska, jeszcze jak jest fasola lekko zielonkawa, to najbardziej.
Co do pomidorow - masz piekne okazy, ja jem pomidory na okraglo przez caly rok.
Lubie zrobic na zime salatke z zielonych pomidorow oraz chutney z dojrzalych pomidorow z cebula i papryka.
Fajna sprawa. Stosuje do pizzy, grzanek, kielbasek itp.
Prosze podziel sie swoimi przepisami i opiniami.
︵‿︵‿୨ 🧫🧫🧫 ୧‿︵‿︵

Milego popoludnia - Pozdrawiam nasze mile grono:))
Przepraszam, ze pisze bez polskich znakow, bo nie mam innej mozliwosci.
:))

Witajcie ponownie, już powalczyłam z żelazkiem, poprasowałam ściereczki do kuchni, nie lubię jak są nie wyprasowane(zawsze to robię, córka nie lubi prasować, robi to z przymusu, swoim panom też:|)
Miłego słonecznego dnia życzę :):) :*
Dobrze ,że mama mieszka z nią, każdy każdemu coś zawsze pomorze.
Czas pomyśleć o obiedzie.. kotlety mielone z podsmażaną cebulą.
]

Dzień dobry w Czwartek, witam nasze roześmiane Pszczółki i Gucia. Od rana tak tu przyjemnie, wesoło, czuć z młynka zapach kawy. Krysia w młynku kręci, kawka zaparzona z gofrem czeka, aż zapach unosi się z daleka. Grażynka z Tygielka polewa. Pszczółki dzisiaj wszystkie zaczęły rymować łącznie ze mną coś w tym jest. Udzieliło nam się to od Basi.
Znowu ten czwartkowy dzień to jakiś zmyłkowy czy coś w tym się kryje i muszę odgadywać?. Ja się dzisiaj wybierałam do lekarza, a mąż mi mówi, że dopiero mam wizytę w czwartek za tydzień to dobrze, że mi podpowiedział bo bym się na darmo wybrała. Każdemu się może pomerdać jak pisze Grażynka i Zosia. To dobrze, że dzień się zaczął na wesoło. Krysiu jak miałam działkę i swoje pomidory to robiłam sałatkę z zielonych pomidorów moje dzieci ją lubiły do drugich dań, ale też podawałam na stół jako zakąskę do wódki bardzo Panowie ją lubili. Teraz mogę tylko kupić gotową w sklepie. Grażynka ma ładne pomidorki w tym roku nie można narzekać bo jest dużo pomidorów, a te z działki Gienka -"Bawole serca"czy z działki Grażynki i Zosi to pomidorki mają inny smak, czuć ich zapachem wiązki z łodygi. Mam blisko Targ i mam wybór teraz można kupić co się chce, ale przynieść ze swojego ogrodu to jest ta satysfakcja, że sam sobie człowiek je uprawiał. Miłego Czwartku. Pozdrawiam.

Witam ponownie.Właśnie ponownie wróciłam z działki.Podlałam pomidory i zerwałam te dojrzałe.Sadzę bawole serca,malinowe olbrzymie i takie fioletowe,oraz czerwone koktaliowe-sopelki,które są słodkie jak landrynki.Te fioletowe wyglądają jak śliwki.Tylko żółte mi nie obrodziły w tym roku.
Z pomidorów robię tylko przecier.Nie robię sałatek bo nie lubię takich rozmemłanych.Lubię takie chrupkie,jędrne.Teściowa robiła i mizerię w słoiki i pomidory w zalewie ale mi nie smakowały.Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia i my kobiety najczęściej robimy tak jak robiły nasze Mamy.Nie zawsze tylko udaje mi się odtworzyć te mamine smaki.
Masz rację Janinka,swoje pomidory pachną nieziemsko i już żałuję że niedługo się skończą.
Zosiu,też nie lubię prasować i cieszę się dziś za wiele nie mam odzieży czy pościeli do prasowania.Natomiast moja siostra to uwielbia i zwozi od swoich córek sterty prania i stoi nad deską nieraz kilka godzin. Po kim ona to ma?
Mąż po powrocie od lekarza rodzinnego wrócił uradowany jakby wygrał w totolotka. Te wszystkie lekarstwa,które bierze, od 1 września ma darmowe, tylko pluscard płatny,ale to kosztuje grosze w porównaniu z tym co zostawiał w aptece.Nawet najdroższy
Jardiance które kosztuje ok.219,00 zł ma za darmo.Nie mogę w to uwierzyć.Lekarka poinformowała męża iż to niskie ciśnienie i to iż cały czas jest mu gorąco to od dolegliwości jelitowych.Dostał skierowania na badania krwi gdyż stwierdziła iż dawno tego nie robił.Mąż co prawda robi te badania ale w innej przychodni gastrologicznej i tam są utajnione wyniki.Zapisał się też do kardiologa prywatnie bo ile można czekać na wizytę z NFZ.
Kawy dziś wypiłam trzy filiżanki bo ta pogoda mnie muli.Nawet przy książce przymkneły mi się oczy.
Spokojnego i chłodniejszego popołudnia życzę

Witam nasze miłe grono i przybywam jak zwykle w towarzystwie
czwartko-ludka zawsze chętnego do pomocy.
Krysia ♥-z rana kawkę i Goframi częstuje , mieląc w młynku świeżą kawką kusi
i jej cudownym zniewalającym aromatem.
Od razu przypomniało mi się jak dawno temu z rana w pracy mieliło się
kawkę w młynku ręcznym , a dopiero później były młynki elektryczne,
ale żeby napić się takiej aromatycznej kawki to trzeba było się nakręcić
korbką , ale jaki się rozlegał aromat , aż pachniało na korytarzu.
Grażynka ♥- w Tygielku kawki zaparzyła i kawkę polewa , życząc nam
Czwartku pomyślnego tylko szczęście niosącego. Grażynko Twoje
życzenia mi się spełniły bo dzisiaj mąż dokonał udanego zakupu
w Warzywniaku i byliśmy w sklepie. Kupił piękne , okazałe Pomidory
po 3zł./kg. i bardzo smaczny słodki Winogron po 7zł./kg. Pomidory są
tak duże , że jeden starcza nam na kolację z połowy pomidora zrobię
całą miseczkę sałatki dla porównania zrobiłam zdjęcie by Wam pokazać
jakie są duże i mięsiste Malinówki. Mam fajny Warzywniak i wiem ,
że tam kupuję świeżutkie i dość tanie warzywa, od lat tam się zaopatruję
i nawet mogę sobie zamówić co tylko chcę . Zawsze też tam u nich
kupuje grzyby bo są testowane i wiem że są ze świeżych zbiorów.
Często gotuję zupę fasolową z fasolki konserwowej z puszki.
Są różne i nawet jest fasolka kolorowa jaką się lubi można kupić.
Nastawiam zupę tak jak na jarzynową z ziemniaczkami i jak są już
warzywka miękkie to wtedy fasolkę odcedzam z wody i dodaje fasolkę
do zupy i jeszcze przez chwilę gotują w zupie na wolnym ogniu.
Jest szybko i zupa jest bardzo smaczna nie mocząc fasolki mam zupkę
fasolowa - misz - masz. Jak postoi to nawet na drugi dzień jest
jeszcze smaczniejsza. Taka samą fasolke z puszki dodaje do kapusty.
Zosia♥- prasuje i kucharzy i kotlety smaży jesteś córce pomocą w domu
i czas Ci szybciej zleci. Nie za bardzo lubię prasować , ale trzeba czasem.
Janina ♥- Ty masz dobrze bo masz bliziutko Targ i zawsze tam masz
duży wybór i wszystkiego czego dusza zapragnie.
Gienek ♥-ja bardzo lubię Płatki Górskie bo są zdrowe często na śniadanie
jem Płatki górskie, zalewam wrzątkiem dodaję szczyptę soli i stoją
pod przykryciem jak napęcznieją dodaje mleka i owoce jak mam jakieś
pod ręką , a nawet rodzynki co tylko mam takie Misz- Masz.
Same bez niczego też mi smakują , czasem dodaję jeszcze łyżkę miodu.
Ostatnio kupiłam sobie "Płatki Górskie - Błyskawiczne " są drobniejsze
i szybciej we wrzątku pęcznieją tylko zalewam gotująca wodą i nie trzeba
ich już gotować .
Kochane i pracowite te nasze Pszczółeczki i Gucie zawsze sobie coś
podpowiemy wzajemnie i miło się tu z Wami spotykać.
We Wtorek jadę do Kardiologa i dowiedziałam się , że podróż będę
miała z przesiadką bo remontują torowisko tramwajowe na trasie
i nie jedzie koło mnie ten tramwaj , którym zawsze jechałam teraz
muszę jechać innym tramwajem i wysiąść pod Arkadami i przesiąść się
koło "Kapitolu" w moją 20-tkę. Na szczęście mam wizytę na godz. 11;30
to sobie z rana mogę popodróżować tramwajami z rana za darmo
będę miała przymusowa wycieczkę po Wrocławiu. Jak dobrze pamiętam
to Grażynka też jedzie 13-tego na zastrzyk do Ortopedy.
Niech ta 13-tka dla Ciebie będzie szczęśliwa. Trzymam kciuki.
Grażynko cieszę się bardzo , że twojemu mężowi się tak dobrze powiodło
i będzie miał darmowe niektóre leki to rekompensata za poddanie się
Klinicznych badań , a przy okazji duży sprawdzian swojego zdrowia.
Kardiolog będzie zadowolony z męża niskiego ciśnienia bo nie grozi mu
zawał , wylew itp. Kardiolodzy mojemu mężowi zapisują leki na niskie
ciśnienie jak " Prostarium" itp. Niskie cisnienie nie jest groźne.
Zrobiłam zdjęcie z moich dzisiejszych zakupów tych dorodnych ładnych
pomidorków by Wam pokazać. Z takiej połówki pomidorka, mąż z drugiej
będziemy jeść sałatkę na kolację dodając cebulkę , paprykę.
Z miłymi pozdrowieniami miłego popołudnia i wieczoru.

Witam Pszczółki
 

Tak Zosiu , mnie się też pomerdało i to naprawdę. Durnota ze mnie na stare lata. Faktycznie Boże Ciało jest w czerwcu. Czytałem o tym Boże Ciele wczoraj.....:headbang:

Urwałem 4 kg malin i robiłem sok do 21,00 godz , jutro do słoików ,i pasteryzuje je. Ale też zaprawiłem 11 słoików brzoskwiń, bo jabłek w tym roku nie ma u nie . Będą na zimę jak znalazł.
Dobrej nocy.<3:*