Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny
Dzień dobry:) Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat opieki na starosc, nie moge zrozumieć pewnej sprawy. Od jakiegoś czasu( od smierci mojej mamy) ze szczerego serca i troche z samotnosci, chociaz mam rodzinę, chcialam przyjąc do siebie, rodziny osobe potrzebującą ciepła i opieki rodziny. Mamy warunki, ogrod. Jestem przyzwyczajona do do osoby starszej(mam49 lat), mam do zaoferowania mily, spokojny dom(pokój)Ja naprawde mam szczere intenecje, a pomimo to zadnego odzewu, chociaz tyle jest samotnych osób, może mi ktos to wytłumaczy?
|
Małgosiu
Cytat:
|
Małgosiu G przeglądając seniorka natknąłem się na osobę poszukującą opiekunki do mamy 97 letniej i nicku "wyzyny" Mama ta mieszka w Bydgoszczy. Może skontaktujcie się. Otwórzcie dostęp do prywatnych wiadomości. Tak to możecie się szukać do sądnego dnia.
|
Tadeuszu50 dziękuję za życzliwe zainteresowanie się moja sprawą:) Ale niestety odległość od miasta w którym mieszka ta Pani do mojego miejsca zamieszkania(Ostrów Wlkp)jest bardzo duża, co napewno uniemożliwi przewóz takiej wiekowej i chorej osoby. Pozdrawiam i czekam na korespondencje.
|
Spokojna starość w więzieniu
Polecam ciekawy artykuł o starości w "Kraju Kwitnącej Wiśni":
http://wiadomosci.onet.pl/1522536,26...ioska rt.html |
Weroniko:) Przeczytałam artykuł przez ciebie polecany. W trakcie czytania robiło mi się coraz smutniej i ogarnęło mnie uczucie bezradności i chyba strachu przed przyszłością. Przecież ten nasz świat nie może być tak okrutny dla ludzi którzy potrzebują wsparcia i opieki. Ale naszła mnie myśl że akurat w Japonii nie przykładają do uczuć i okazywania ich najbliższym dużego znaczenia. Praca jest tan dobrem najwyższym nie człowiek. Mozę dlatego zbierają plony. Co sądzisz? Pozdrawiam cie serdecznie i mam nadzieję na dalszą dyskusję. Małgosia G.
|
Małgosiu
Cytat:
|
Cytat:
|
Niestety Polacy słyną z pospolitego ruszenia, jak Święta czy jakaś tragedia to kupą mości panowie,,,a potem wraca szara rzeczywistość taką mamy naturę.
|
To prawda. Ludzie wzruszją się na krótko. Gdzie ten świat "z tamtych lat"? Byliśmy biedniejsi, ale w sercu bywał raj. Pozostaje nadzieja, że naród zmądrzeje i zacznie cenić prawdziwe wartości. Oby jak najszybciej.
|
Weroniko ci co mieli dobre i otwarte serca na krzywdę innych są w dalszym ciągu wśród nas i powiem więcej chowają następne pokolenia.
|
Tadzio
Cytat:
|
Z prostego powodu -łatwiej dzielić się biedą
|
Poza tym nie przesiadajcie ..zawsze są i byli mniej i bardziej wrażliwi na innych -poza tym cały czas mówicie o akcjach -pomocy -jakiej? Finansowej , przyjmowania kogoś do domu? Można pomagać w rożny sposób niekoniecznie przy dźwięku fanfar i niekoniecznie materialnie.Nie można również uszczęśliwiać na siłę .Małgosia napisała ,że na jej apel nikt się nie zgłosił.Widocznie nie było chętnych .Nie jest łatwo w starszym wieku nagle zamieszkać u kogoś całkiem obcego. To jest bardziej chyba skomplikowane niż się wydaje .Taka pomoc jaką Basia organizowała (i nie tylko organizowała) tu na forum np.i odzew na apel to było coś wspaniałego.Chapeau bas Basiu i wszyscy wspaniali z Forum Seniora
|
Moi panstwo, odbiegliscie od tematu. Malgosia ma szlachetna intencje - zaoopiekowania sie starsza osoba, stworzenia jej "wesolej starosci". Zrobila propozycje, nie otrzymala zadnej odpowiedzi i nie moze tego zrozumiec.
Malgosiu, nie dziw sie, to naprawde nie jest latwy problem do rozwiazania. Ty napewno masz najlepsze zamiary - ale osoba, ktora u Ciebie ewentualnie zamieszka? Gdyby to byl ktos bliski albo z rodziny - napewno byloby latwiej. Ale obca osoba, My, starsi ludzie mamy swoje "przyzwyczajenia", przezylismy wiele - poprostu boimy sie zmian. Moze wlasnie w tym lezy glowny problem. Nie wiem, poprostu tak mysle, ale moze sie myle. Teraz o akcjach filantropijnych. Nie wiem skad macie wyobrazenie lub obraz bezlitosnego i niewrazliwego swiata? Malenki przyklad, z Francji. W ubieglym tygodniu byl tzw Teleton - akcja charytatywna na choroby genetyczne. Zebrali miliony Euro- mimo, ze jestesmy w powaznym kryzysie ekonomicznym. A akcje " Restauracje Serca".....zbiorki na biedne dzieci....operacje..... Pomyslcie o ludziach ktorzy bezinteresownie lecza w Afryce, Azji, Ameryce Lacinskiej dzieciaki, chore kobiety, starcow. Zdecydowanie swiat nie choruje na znieczulice. Ale.....i tu jest problem. Mamy wielu oszustow i naciagaczy, ktorzy sprytnie wykorzystuja "dobre serduszka" i "hojna kieszen". Czasami sie zdarza, napewno zadko, ale zdarza, ze osoba, ktora bezinteresownie stara sie pomoc - w podziekowaniu dostaje po placach. Osobiscie jezeli komus pomagam, a zdarza mi sie dosc czesto, czasami za czesto - nigdy nie oczekuje slowa dziekuje, poprostu pomagam i na tym sie konczy. |
Małgorzato G podziwiam za odwagę i zaangażowanie ,pozdrawiam ,życzę powodzenia.
|
Basiu, to może opowiem jak chciałam zaprosić osobę samotną do domu na wigilię, z domu spokojnej starości w moim mieście. Poszłam tam i powiedziałam o co mi chodzi... Nie masz nawet pojęcia z jakim zdziwieniem i podejrzliwością ta moja propozycja się spotkała.n Pomimo iż tłumaczyłam że niedawno zmarła mi mama, i z chęcią podzielę się towarzystwem i ugoszczę taką osobę w święta, oczywiście podając moje dane, telefon i inne. Nawet nie zostałam dopuszczona do żadnego z zamieszkujących tam ludzi. I powiedz jak można wyjść do ludzi dzisiaj z czystymi intencjami. Pozdrawiam i czekam na twoje zdanie. Basiu podaje mój numer gg 11660805 , prawie codziennie jestem około 20.00. Pozdrawiam serdecznie Małgosia G.
|
Malgosiu, przykro mi razem z Toba. Szkoda, ze Twoje szlachetne intencje nie sa docenione. Glowa do gory. Moge Ci tylko jedno powiedziec, ze gdybym mieszkala blisko Ciebie, bylabys naszym "gosciem" wigilijnym. Pozdrowienia. :)
|
Ja również podziwiam Małgosię za chęć niesienia pomocy starszym ludziom.
|
Małgosiu
Cytat:
|
Cytat:
Malgosiu, bardzo przykre ale i bardzo dziwne jest to co mowisz... Wierzyc sie nie chce zeby ludzie tak reagowali na wyciagnieta reke do pomocy..:confused: |
Powiem wam, ze ja tez miałam podobny przypadek - zgłosiłam w hospicjum chęć pzrzychodzenia do chorych,oferowałam swoje ręce(masaże), wiedzę,czas - bardzo sie dziwiono że sama się zgłosiłam i "piano" nade mną , pani dyrektor wzięła mój numer telefonu i pytała czy będe mogła w świeta-powiedziałam,że po uzgodnieniu tak.Nikt się nie odezwał...nie rozumiem do dziś tego....
|
Cytat:
Widoczne jest to takie rzadkie ze bali sie jakiegos szpiega..:confused: |
Cytat:
W tym wypadku,chciano coś ukryć przed Tobą. Tak jak w naszym schronisku,gdy wyproszono wolontariuszy,co było dziwne co najmniej.Bo młodzi chcieli sprzątać boksy i wyprowadzać psiaki na spacer po terenie schroniska. No i co się okazało po interwencji i dłuższej walce ? Doktor ,mający ksywę ''Śmierć '' jest zwolniony.Prokuratura znalazła dowody na handel karmą ,oraz bezprawne usypianie zwierząt. Gdyby nie wolontariusze,działo by się to w dalszym ciągu. |
A może chodzilo o to ,żeby nie zakłócać względnej równowagi w której te starsze osoby są .Zabieranie na święta ,a potem co??? A jaką gwarancję ma dom ,że opieka będzie właściwa .To nie jest takie proste.Obcy człowiek w obcym domu ..bo ktos ma szlachetne intencje ..Malgosiu wykonalaś ladny gest ,ale chyba to trochę za mało.jak sobie wyobrażalaś wybór tej osoby .A co po świaetach .Przecież ci Państwo mają rodziny ,dom odpowiada za ich bezpieczeństwo ,a ktoś znienacka pojawiający się nie daje gwarancji spełnienia tych wszystkich warunków ,a corobilabyś gdyby zaproszona przez ciebie osoba nagle źle się poczuła .Wydaje mi się ,że ze strony tego Domu to raczej poczucie odpowiedzialnosci niż bezduszność.Czy nie powinno być tak ,że najpierw zaprzyjażniamy się z kimś odwiedzamy go często -a doiero później ,kedy ta osoba ma na to ochote zapraszamy ewentualnie do domu.Czasem ludzie (szczególnie starsi) wolą spędzać święta sami albo w znanym otoczeniu niż u obcych -bo wtedy dopiero czują się samotni.
|
Cytat:
Malgocha jestes madra kobieta:) |
Małgosiu G.podziwiam Twoja bezinteresownośc i wielkie serce.Niemniej sporo racji w tym ,co pisze Twoja imienniczka.To są skomplikowane sprawy,wymagają przemyslen i odopowiedniego przygotowania.Pozdrawiam Cie serdecznie!!
|
Cytat:
|
a może zaproponujesz jakąś działalność na rzecz tego domu,może z czasem się z kimś zaprzyjaźnisz i dojdziecie razem do wniosku, ze fajnie byłoby razem mieszkać
|
To jest myśl!Może z tego wyniknąć wiele dobrego.Powodzenia Ci zyczę z całego serca.
|
Cytat:
Droga Malgosiu: Czy twoj zamiar jest jeszcze aktualny? Prosze odpisac: gamal@netvision.net.il Pola |
Cytat:
Choć post ten został dawno temu napisany przyłącze się do niego rękoma i nogami. Sama od dawna szukam kogos, starszej pani której mogłabym POPROSTU POMÓC. Mam trochę wolnego czasu który mogłabym spozytkować na pomoc bo wszystko jest lepsze od siedzenia samej w czterech ścianach kiedy dzieci są w szkole :( i zaznacze odrazu ze w zamian nie oczekuje niczego! Tak, wiem w dzisiejszych czasach to nienormalne bo któż chce pomagać bezinteresownie? Na szczescie są jeszcze tacy ludzie. |
Jestem od niedawna klubowiczem i chociaż jeszcze nie weszłam w wiek seniorski ale dobrze rozumiem rozterki ludzi starszych gdyż jako najmłodsza w rodzinie(40lat)opiekuję się rodzicami- teraz już tylko tatą w wieku 81lat, mama zmarła 3 lata temu na nowotwór..Mam świadomość potrzeb ludzi starszych ,chorych. Od ponad roku chodzę z myślami aby w sposób profesjonalny i zawodowy zająć sie opieką , myślę o własnej działalności, podjęłam kształcenie w tym kierunku i to co od razu mnie zaszokowało i oburzyło to oferty pracy w tym zawodzie ale za granicą głównie w Niemczech, tak jakby w Polsce nie było osób potrzebujących opieki
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
Zainteresowałaś mnie tym wpisem myślę, że zbyt tragicznie piszesz jestem o dużo starszy od Ciebie i tak nie myślę. Dom seniora to ostateczność,ja nie chciałbym mieszkać nawet u moich dzieci co mi proponowano po śmierci małżonki. Weź się w garść kobieto otrząśnij się,jest tyle samotnych w podobnej sytuacji i jakoś sobie radzą,idź do Pomocy Społecznej niech Ci pomogą,pracowałaś do 72 roku życia, to chyba zasługujesz na to aby godnie żyć. Życzę Ci abyś pozytywnie rozwiązała problemy i głowa do góry. |
Titonsa,dlaczego chcesz uciekać ze swojego samodzielnego mieszkanka?.Czy jesteś chora,potrzebujesz pomocy drugiej osoby,czy po prostu czujesz się bardzo samotna.Uważam,że opuszczenie swojego ,,gniazdka''to ostateczność.Życie w pojedynkę też ma swoje plusy a o pomoc możesz też poprosić panie z pomocy społecznej,na pewno jest w Twojej okolicy.Życzę Ci dobrego wyboru,dużo zdrowia.Pozdrawiam.
|
Cytat:
|
I z tym stwierdzeniem zgodzę się . Sama również nie chciałabym przenosić się na drugi koniec Polski , mieszkać
wśród obcych i w miejscu , które nie byłoby mi bliskie . To oznaczałoby , że znów muszę zacząć życie od zera . Ale powiedzmy , że tak musiałoby być z różnych względów a co z finansami ? Bo o tym mowy nie było ale nie wyobrażam sobie sytuacji , że ktoś mnie przygarnął , wyciągnął pomocną dłoń a ja np. nie posiadam środków finansowych , nie stać mnie na choć częściowe dokładanie się do wydatków związanych ze mną itd..... Owszem , jeśli osoba starsza finansowałaby swoje utrzymanie wtedy nawet założycielka wątku przyjęłaby ją w swoje progi ale nie wierzę , że całkiem bezinteresownie i narażając się na koszty itd..... wzięłaby pod całkowitą opiekę kogoś kto jest stary (bez urazy) , schorowany i bez grosza przy duszy... Moim zdaniem nawet bliska rodzina potrafi odwrócić się gdy taka sytuacja zaistnieje .. Na koniec powiem , że mój wywód nie dotyczył osobiście założycielki wątku choć daję do przemyślenia .... dotyczył ogólnie osób chcących zaopiekować się kimś.... Pozdrawiam....:) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:20. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.