nieszczęśliwa miłość czy to uzależnienie czy choroba ?
Wszystkie wątki są godne uwagi i bardzo ważne i ciekawe , jednak nie znalazłam tu wątku o uczuciach , które po czasie gasną u jednej ze stron , a druga cierpi , co wtedy robić , jak żyć ?
Przecież miłość to uczucie , które dopada nas niezależnie od wieku . Każdy człowiek potrzebuje miłości , uczucia i ciepła drugiej , kochanej osoby , bez tego żyje się bo tak być musi , ale to życie staje się szare , smutne , coraz częściej zadajemy sobie pytanie ... " dlaczego już nie jestem kochana ? " tym bardziej , że tego życia zostało tak niewiele . |
ja bym tego nie traktowała ani jako choroby, ani uzależnienia. Nie można tak zakwalifikować nieszczęśliwej miłości.
|
A mi się wydaje, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Jeżeli życie nie jest takie, jakie być powinno i nie czujemy się szczęśliwi to trzeba zrobić coś, by to zmienić. Moja znajoma nie tak dawno, miała podobny stan, obróciła życie o 180 stopni, a pełnego szczęścia zaczęła szukać na portalach matrymonialnych. Chociaż wcześniej twierdziła, że takie zmiany to nie dla niej, a jednak. Przy okazji dla osóbek, którym jednak samotność by zaczęła doskwierać to warto zerknąć na poważne oferty pań i panów https://www.mydwoje.pl/uslugi/powazn...-matrymonialne. Trzeba brać z życia jak najwięcej. :)
|
Miłość nie jest jedynie uczuciem. To decyzja woli: chcę czynić dobro drugiej osobie. Nie zawsze związki oparte są na miłości. Jest ona mylona z poczuciem bezpieczeństwa i zauroczeniem, to nieświadome. To jednak rodzaj uzależnienia.
Tam, gdzie mamy do czynienia z miłością występuje wzajemność, szacunek i przyjaźń. Tu nie ma wypalenia uczucia, bo wypala się zauroczenie, nie prawdziwa miłość. O to, jak mniemam było pytanie w wątku. Na to wszytstko nakłada się jeszcze wizja związku: tak długo będziemy jak długo będą motyle w brzuchu, czy traktujemy małżeństwo jako nierozerwalne. W ostatnim przypadku obie strony są zainteresowane budowaniem relacji opartych na przyjaźni i rozwiązywaniem nieuniknionych konfliktów zamiast ucieczki od nich, czy obwiniania drugiej strony o nie. Z badań wynika, że wykładnikiem trwałości małżeństw jest umiejętność budowania relacji. Ta umiejętność powinna być rozwijana przez lata, bo w wieku senioralnym człowiek chowa się za dawnym doświadczeniem. Tak w pigułce, bo to niezwykle szeroki temat. |
Cytat:
Dokładnie, zawsze jest jeszcze czas i warto próbować coś zrobić - choćby starać się poznać nowe osoby. I tak jak już ktoś napisał - na pewno nieszczęśliwej miłości nie można przyrównywać do uzależnienia czy choroby. |
Cytat:
|
Cytat:
ale /okazało się/....tylko wirtualnie JA POTRZEBUJĘ KOGOŚ BLISKIEGO TAKIEGO JAK ON , ALE REALNIE .......ta wirtualna miłość jest chora .....szkoda jego ...biedny człowiek...singel....egoista, który tą swoją wirtualną miłością zranił tylko mnie :( Uważaj cekinku na taką wirtualną miłość...to jest tylko zabawa uczuciami...mnie nie zabiło, ale wzmocniło. Ja wiekowa.... dałam się nabrać na nią:headbang:ale Polak mądry po szkodzie:cool: |
Nie możesz zarzucać sobie , że dałaś się nabrać ... .. Ty po prostu odwzajemniłaś uczucie , uczucie które wydawało Ci się prawdziwe , poddałaś się temu uczuciu , wierzyłaś w nie , ale ten który rozkochał Ciebie w sobie i nie stać go było na to aby to wirtualne uczucie urealnić to jest ZEREM , kimś niegodnym miana człowieka , bo człowiek ma w sobie uczucia , zresztą uważam , że gdy kochał naprawdę to urealniłby tą miłość , jeśli tego nie zrobił tzn. że zabawił się Tobą . Serdecznie współczucie i dziękuję za ostrzeżenie mnie przed wirtualną miłością . Moja miłość zaczęła się wirtualnie , jednak urealniła się , to był najpiękniejszy czas w moim marnym życiu , jednak jego uczucie okazało się zwyczajnym zauroczeniem , które po czasie oczywiście mija , najgorsze jest to , że przez takiego człowieka , który zabawił się szczerymi uczuciami kobiety traci wiarę w innych mimo , że wiemy o tym iż nie wszyscy mężczyźni są draniami .
|
Cytat:
Ewuniu, glowa do gory. Bekart zawsze zostanie bekartem. Nic z tym nie ma wspolnego "wirtualna" spodnica czy spodnie.:) :) :) |
Dziwne, mam wrażenie, że osoba o której piszecie,
nadal działa na tym forum pod babskim nickiem. Mylę się?:D:D Uwaga kobietki wobec tego. Nie ma nic gorszego, niż facet w damskich łaszkach. Aha, w razie czego to nie ja! |
Cytat:
:) :) :) Nie mylisz sie! :D |
Z tego wniosek, że bardziej cenna jest przyjaźń nawet wirtualna.:)
Zresztą nie wierzę w miłość w starszym wieku, to znaczy w nową miłość. |
To uwierz , że w każdym wieku może dopaść nas prawdziwa , wielka miłość . Czasami jest tak , że cierpimy z powodu nieszczęśliwej miłości , kiedy okazuje się iż ta nasza miłość stała się jednostronna i przez to cierpimy tak bardzo , że nie zauważamy jak niszczymy same siebie , zapominamy o tym , że gdzieś jest ktoś kto pokocha nas tak bardzo jak my kochałyśmy ... tak jakie to wydaje się proste w pisaniu prawda ? tylko jak otrząsnąć się kiedy nas porzucono .
|
To uwierz , że w każdym wieku może dopaść nas prawdziwa , wielka miłość . Czasami jest tak , że cierpimy z powodu nieszczęśliwej miłości , kiedy okazuje się iż ta nasza miłość stała się jednostronna i przez to cierpimy tak bardzo , że nie zauważamy jak niszczymy same siebie , zapominamy o tym , że gdzieś jest ktoś kto pokocha nas tak bardzo jak my kochałyśmy ... tak jakie to wydaje się proste w pisaniu prawda ? tylko jak otrząsnąć się kiedy nas porzucono .
|
Cytat:
Ja też się poddałam tej wenie napisałam ................... ale nie zakończyłam ...bo nie wiem jak zakończyć????.....może wspólnie z innymi użytkownikami forum stworzymy zakończenie i będzie to nasz wspólny wirtualny romans??????:) Wirtualne fantazje Nadzieja niech nie umiera, a będzie matką wynalazków:D:D Wynalazkiem będzie nasz wspólny utwór:LOL: WIRTUALNE FANTAZJE ROZDDZIAL I
Życie jego nie pieściło, pomimo, że patrząc z boku wszystko wskazywało na wspaniałe warunki domowe. Kochający się rodzice trzymali syna pod ”kloszem”, zapewniali dobre wszechstronne wykształcenie, ale przy tym sami się realizowali, wszystko robili ku zaspokojeniu swoich ambicji. Traktowali Adama jak swoją własność. O przyszłości chłopca decydowali tylko oni, za niego podejmowali życiowe decyzje. Adam był uległy, nie stwarzał problemów wychowawczych, słuchał się rodziców-dobre wychowanie nie pozwalało na jakiekolwiek dąsy-szacunek dla rodziców był najważniejszy. Wszystko wskazywało na wspaniałą przyszłość młodego człowieka , wykształconego, dobrze wychowanego, w przyszłości ojca- gromadki dzieci u boku kochającej żony, lecz stało się inaczej. Życie samo pisze scenariusze. Jako dorastający młody człowiek został rzucony na „głębokie wody” -musiał radzić sobie sam. Ojciec twierdził, iż spełnił obowiązek rodzicielski-nie czuł się w obowiązku do dalszego wspierania syna, a może to było tylko wymówką, bo stawało się za trudne? Receptą Adama na dorastające życie stały się walki wschodu. Idolem jego został Bruce Lee-mistrz sztuk walk, którego sprawność fizyczna zapewniała bezpieczeństwo i dodawała pewności siebie w brutalnym świecie jaki otaczał Adama. Zaczął ćwiczyć jiu jitsu , a wkrótce los rzucił jego do dalekiej Azji , gdzie ćwicząc u boku samego mistrza ze wschodnich Chin poznał bardzo dobrze i skutecznie jeden z tradycyjnych stylów kung fu. Zainteresowanie walkami wschodu stało się pasją. Dewiza życiowa, sposób bycia i myślenia Chińczyków- wywarł na Adamie wielkie dodatnie wrażenie , a co za tym idzie zaczął interesować się filozofią chińską . Oczywiście nie mając problemu z nauką języków obcych, szybko nauczył się komunikować/w mowie i piśmie/ w tym bardzo trudnym języku, ze swoim mistrzem. Szybko, dzięki ciężkiej pracy sam się stał nauczycielem, oraz znaczącym trenerem w środowisku sportowym. Jednak życie sportowca i życie prywatne nie szło w parze . Ale ! Mamy dwudziesty pierwszy wiek; żyjemy w erze komputerów, coraz bardziej rozwijających się multimediów. Adam; inteligentny, nietuzinkowy, przesiąknięty filozofią chińską, pochłonięty swoją pasją, dla prywatnego życia nie poświęci swoich sukcesów zawodowych. Jedynie przez Internet-portal społecznościowy - wirtualnie pofantazjuje. Jest osobą z problemami emocjonalnymi, nieśmiały, izolujący się od kobiet, z którymi /jak twierdzi/ mogą tylko być problemy w realnym świecie, potrafią skomplikować życie. W przestrzeni wirtualnej /tylko popołudniami/może zaistnieć bez swoich ograniczeń, może zająć się troskliwie swoją sąsiadką Elą-/w realnym świecie sąsiadką, która zawróciła mu w głowie/, lecz nie jest gotowy poświęcić jej - w realnym świecie - swojej drugiej połowy życia, ze względu na sukcesy trenerskie. Cały dzień pochłonięty jest pracą , która wymaga ciągłych treningów , doskonalenia się .Niemożliwe dla niego jest; zaopiekować się swoją wybranką serca, a równocześnie pogłębiać wyuczone walki wschodu-które stały się pasją. Jest mężczyzną, który późnymi wieczorami w Internecie może obcować z bliskością tej konkretnej kobiety, którą wyidealizował, którą potrzebuje , ale tylko wirtualnie. Już nie jest samotny, w ciekawy sposób ucieka od rzeczywistości, która po osiemnastej stała się szara i monotonna. Koledzy są już dziadkami i nie mają czasu - często jak dawniej- wpadać na piwko, a ciągłe maile do przyjaciół są w jego wieku już niestosowne i nużące. Przecież wrażliwość i wyczucie sytuacji są niwą Adama, o czym drogi czytelniku przekonasz się czytając w dalszej części książki posty wysyłane do Eli. Ela podobnie jak Adam jest samotnikiem z wyboru, ale różniło ich jej doświadczenie życiowe; była w poprzednich latach …żoną, matką, kochanką nie , lecz ukochaną wirtualną Adasia. Nigdy nie bawiły ją ploteczki z koleżankami. Muzyka była od zawsze jej przyjacielem. W zależności od nastroju słuchała dźwięcznych nutek od klasyki po rock and roll. Od kilku lat pokochała inny gatunek muzyczny; jazz klasyczny i smooth jazz, który jej zdaniem jest balsamem dla skołatanej dojrzałej duszy. Jest kobietą po „przejściach”, obecnie mieszka samotnie w centrum Warszawy. Kilka lat temu przeszła na wcześniejszą emeryturę i nie musi już nic. Codziennie od rana maszeruje z kijami nording walking , stara się co drugi dzień pływać i grzać w saunie. W swoim mieszkanku często ćwiczy słuchając muzyki, bo ona stała się jej cieniem, wiele godzin poświęca na malowanie w akwarelce, olejnej, lub pastelami-typowa dusza artysty. Popołudniami ,od czasu przejścia na wcześniejszą emeryturę udziela się bardzo intensywnie. na portalach społecznościowych- prowadząc wątki muzyczne. Nie mogła uwierzyć, że w swoim wieku może się jeszcze zakochać i to od pierwszego wejrzenia, a wybrańcem jej serca został nietuzinkowy sąsiad – Adam. Ela z typowo słowiańską duszą; spontaniczna, ale i dumna kokietowała Adama , wyczuła, że on na jej próby uwodzenia nie jest obojętny. Odczytała sygnał z gry ciała jego/taki o jakim marzyła/ , choć milczał. Nie poszła za ciosem na całość, coś wewnętrznie ją hamowało. Jednak od tego momentu uniesienia miłosne ogarnęły jej duszę i ciało - zaczęła marzyć. Muzyka , która jest jej cieniem wirowała wokół niej i jego. Każdy dzień spędzała według ustalonego od lat grafiku ,ale wieczorami siadała przed komputerem pewna, że zaraz on zagości na jej wątku. I ….. Otwierając komputer , głównie wchodziła na swój wątek jazzowy. Ze stałymi bywalcami tej muzyki wymieniała się utworami, ale myślami była przy nim, marzyła, aby był zwolennikiem klimatów jazzowych i żeby odnalazł ją w sieci , aby zawitał na wątku muzycznym. Duma nie pozwala rzucić się jemu na szyję w realnym świecie, ale najpierw ….choć niech połączy ją i jego sieć komputerowa. Bardzo pragnęła, aby odwzajemnione uczucie przepłynęło przez niewidzialne łącza-rozpaliło je do czerwoności. Przecież w dzisiejszych czasach taka forma okazywania wzajemnych uczuć jest możliwa! W pragnieniu wzajemnego uczucia okazywanego wirtualnie, którego cieniem jest muzyka ryzyko jest wpisane i zakończyć się może porażką , ale i spełnieniem w realnym świecie. ROZDZIAL II
Za dwa tygodnie Boże Narodzenie, więc stworzyć trzeba nastrój świąteczny poprzez wklejanie odpowiednich dekoracji i utworów typowo świątecznych. Bardzo starała się, aby jak najciekawiej jej wątek wszedł w klimaty gwiazdkowe i noworoczne, a muzyka typowo jazzowa odpowiednio nastrajała i jeszcze bardziej niż zwykle, zbliżała do siebie ludzi. Co tu mówić czas końca roku i nowego roku jest wyjątkowy.W połowie grudnia witając na swoim muzycznym wątku , każdy post starała się dopracować testowo, graficznie i muzycznie, wręcz bajkowo. W każdym poście dekorację świąteczną stanowiły girlandy z kolorowych lampek/animowane gify/. W tym roku w świąteczny nastrój uczestników forum wprowadziła młodziutka polska wokalistka Katarzyna Orczyk –zapowiadająca się bardzo dobrze w świecie muzycznym .W poście Ewa umieściła najważniejsze informacje o przyszłej, dobrze zapowiadającej się jazzmance, oraz utwory w jej wykonaniu z płyty Christmas Drams. Często na strony muzyczne zaglądali inni melomani wymieniający się muzyką, oraz nowinkami i ciekawostkami świata muzycznego. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Połowa grudnia ,czas przedświąteczny i noworoczny dla Adama to istna droga przez mękę. Uczestnicy zajęć sportowych, których jest trenerem, myślami byli bliżej gwiazdki, często opuszczali zajęcia uczestnicząc w przygotowaniach przedświątecznych. Adam postanowił w tym czasie wyjechać z Warszawy, pojechać, a raczej polecieć samolotem; odwiedzić swoich przyjaciół zamieszkujących w Chinach. Czuł, że potrzebuje takiej odmiany dla ducha i ciała. Ponownie, ale niepowierzchownie postanowił odwiedzić ciekawe historycznie miejsca tego wielkiego kraju o niebywałej historii. Adam jak zwykle poleciał połączeniem Warszawa – Frankfurt - Pekin. Przy okazji na lotnisku w Niemczech spotkał się z kolegą/wcześniej umówionym telefonicznie/ , też pasjonatem sztuk walk wschodu, aby wymienić się bardzo ważnymi informacjami w temacie kung fu. Z Frankfurtu /po dwóch godzinach przerwy między lotami, liniami Lufthansy poleciał prosto do Pekinu. Wielogodzinna podróż nie dłużyła się, ponieważ coraz większa ilość samolotów z floty dalekodystansowej jest wyposażona w system FlyNet®, który zapewnia pasażerom korzystanie z Internetu podczas podróży. Adam jeszcze w Warszawie surfując po Internecie zlokalizował Ewę . Już wie na jakich portalach najbardziej się udziela, a teraz czytając jej posty zgłębi dużą wiedzę o osobowości swojej wirtualnej kobiety, pozna ją lepiej, co dla niego nie jest bez znaczenia. Co tam usługa, którą Lufthansa wprowadziła wspólnie z T-Mobile-piętnaście euro za cały lot. W ciągu dziewięciu godzin lotu do stolicy jednego z największych krajów/Chiny są jednym z największych państw na świecie po Rosji, Kanadzie i USA-powierzchnia to ponad 9 000 000 kilometrów kwadratowych/Dzięki tak długiemu lotowi Adam ma czas dogłębnie zapoznać się z lekturą blogu prowadzonego przez Elę, oraz z jej dialogiem z innymi użytkownikami forum prowadzonym na wątkach typowo rozrywkowych , które są wspaniałym lekiem na samotność i beznadzieję, a rozśmieszanie i wklejanie dowcipnych filmików You tube, lub humorystycznych rysunków to specjalność Eli… no i oczywiście dowcipkowanie z samej siebie. Każdy po drugiej stronie szyby komputera sam do siebie się uśmiechnie i odpręży. O osiemnastej samolot wylądował na Beijing Capital International Airport dwadzieścia kilometrów od Pekinu. Adam przesiadł się w linie lotnicze Air China i z terminala 3C poleciał bezpośrednio do swoich przyjaciół mieszkających w wielkim mieście portowym nad Morzem Żółtym. Przy powitaniu nie zapomniał o zwyczajach kulturowych panujących w tym kraju. Chiński savoir-vivre jest bardzo ważny w kontaktach nawet z chińskimi przyjaciółmi. Domownicy chińscy dla przybysza z Polski byli bardzo gościnni. Nie zgodzili się na zamieszkanie Adama w hotelu. Na czas pobytu swojego gościa odstąpili jeden z pokoi z osobnym wyjściem na zewnątrz z widokiem na góry Kunyu nieopodal morza. Adam zaplanował w czasie pobytu w Chinach pojechać i ponownie dokładnie zwiedzić grobowiec pierwszego cesarza Qin Shi Huana znajdujący się u podnóża wielkiego wzgórza obok pałacu . Dowiedzieć się więcej o słynnym znalezisku nieopodal grobowca określanego jako Mauzoleum Terakatowej Armii. Kolejną atrakcją turystyczną zaplanowaną przez niego, to ponowny długi spacer wzdłuż jednego z odcinków Wielkiego Muru Chińskiego, który wynosi według najnowszych danych /łącznie z barierami naturalnymi/ ponad 8.851 kilometrów –jest jednym z siedmiu cudów świata. Spacer wzdłuż Muru Chińskiego będzie wspaniałym czasem dla rozmyślań jak niekonwencjonalnie wejść i napisać pierwszy post na portalu, gdzie Ewa jako gospodyni wątku jazz załącza swoje propozycje muzycznie. Dla Adama jednak największą atrakcją w czasie pobytu w Chinach są góry Kunhyu położone nieopodal obecnego miejsca zamieszkania w prowincji Szanding. Jest to idealne miejsce do codziennego treningu, szlifowania ćwiczeń walk wschodu, oraz rozmyślań w jakiej formie przekazywać swoje przemyślenia na forum, aby odbiorcą była tylko ona. W tym roku chińskie Święto Wiosny rozpoczyna się w pierwszych dniach lutego. Gospodynie Państwa Środka już w drugiej połowie grudnia zaczynają wielkie porządki, robiąc skrupulatne przygotowania do piętnastodniowego święta, którego początkiem jest Chiński Nowy Rok / Święto Wiosny/, a końcem po dwóch tygodniach - Święto Latarni. Adam po dwudziestodniowym pobycie we Wschodniej Azji powitał lotnisko Chopina w Warszawie z ustalonym planem ; jak zawitać na wątku muzycznym prowadzonym przez Elę i rozpocząć wirtualnie fantazje. ps. to nie koniec jeszcze kilka rozdziałów ale zawsze można coś dodać hihhi:) cdn:D:Dzapraszam do wspólnej zabawy ---obróćmy ten głupi romans i Twój i mój w dobrą zabawę:*:):D{} ,bo zemsta musi być słodka jak mówił....... śp.kolega Stalin:D |
Byłaby słodsza, gdyby było wiadomo czy tylko na wątku muzycznym udzielał się Adam.
Bo jeśli chcąc posłużyć się metodą Stalina- Andrzeja, to trzeba podejść do sprawy z przebiegłością indiańskiego wojownika, tak jak on, gdy zalogował się jako Mulisław von Owca na forum Laury, Niemki mówiącej po polsku i szkalującej Polaków. Faktycznie zemsta była słodka:D , w czym mu pomogła niżej podpisana ( swego loginu nie zdradzę, bo jest u nas na portalu szycha z tego Bagna).:D Coś czuję, że Chińczykowi pali się w spodniach.:) Mogę coś dopisać, ale ja tak pięknie jak Ewa nie umiem, a chciałabym aby zemsta nad nikczemnym była dotkliwa. |
Cytat:
Lilu jesteś wspaniała ...oj pali się:D ach gdyby żył .....to na pewno coś lepszego ......ale. Przyznam się , że trochę opierałam się na książce Zaplątani w sieci ...z tym , że tam podstawą były maile , a w wirtualnych fantazjach; ROZDZIAL III
Ela zadowolona z frekwencji użytkowników forum na jej muzycznym wątku, nawet zamieszczała utwory na pograniczu jazzu i bluesa. Przykładowo Erica Burdona - Split The Wine , czy Candy Dulfer - Lily was here. Karnawał to czas zabawy , a dla Eli na tym forum… na wątku jazzowym, także bardzo wyjątkowy czas. Spełniły się jej marzenia –zawitał on. Adam długo zbierał się na odwagę, lecz trzynastego stycznia/trzynastka zawsze szczęśliwa dla Eli/ zawitał na portalu przybierając nick greckiej filozofki Teano…i… ”słowo stało się ciałem” W wątku jazz napisał: - witam ! Jestem tutaj „nowa”. Właśnie założyłam konto i robię puk, puk. Wchodzę na wątek jazz , ponieważ czuję moje klimaty. Na powitanie witam gospodynię utworem Norahy Jones- DECEMBER „Grudzień do mnie przyszedł Mam nadzieję widzieć Cię nie tylko w snach Pozwolę Ci być Dlaczego nie możesz uwierzyć Jak dużo naprawdę chcesz...? Zabiorę cię do domu Wyjmę z samotności Miejsca, które znasz Zabiorę Cię do domu Wyjmę z samotności Miejsca, które znasz…” Ela szybko zorientowała się, że kluczem do odczytania przekazu Adama/Teano// jest treść utworu. Postanowiła, że jej odpowiedzi na posty Adama/pod nickiem /kobiety/,także będą ukryte pod tekstem załączanych utworów. Może nie cała treść piosenki jest przekazem, ale to co będzie chciała, aby było skierowane do niego odczyta- tak jak odczytuje ona, przecież intencje każdego z nas zawsze można odczytać między wierszami. Adam identyfikujący się z kulturą chińską mówiącą między innymi; o wyzbyciu się okazywania emocji , a nawet wyeliminowania ich, chyba nie zdawał sobie sprawy jak mocno wpływa na życie emocjonalne Eli. Gospodyni wątku jazz tłumacząc tekst utworu Norah Jones poddała się marzeniom o dzieleniu z Adamem wspólnego życia w realu i wszystkiego co się z nim wiąże. Mówiąc słowami Krystyny Siesickiej to : ”… wspólne życie jest wspólnym domem, wspólnymi zakupami, wspólnymi wielkimi marzeniami, ale przecież także i to…mój domowy pantofel pod jego tapczanem. Niby prozaiczna rzecz, a przecież zamyka się tu cała poezja.” Czternastego stycznia Ela wchodząc na wątek nie była pierwsza . Wcześniej zawitał Adam załączając utwór : D’ont Explain. W odpowiedzi na załączony przez Adama utwór Billy Holiday-D’ont Explain - napisała: - posłuchaj Teano tego samego utworu, ale w wykonaniu Niny Simone. Odpowiedzią na jego post były te same słowa utworu tylko w ustach innej wykonawczyni, ale jak dużo mówiące Specjalnie odpowiedziała tym samym utworem, a jednocześnie przekazała dosłownie to samo ,co on jej wyśpiewał ustami Billy Holiday Ela poczuła się bajkowo jak „Alicja w krainie czarów”. D’ONT EXPLAIN „Wiesz, że cię kocham i dlatego to wytrzymam Wszystkie moje myśli należą do ciebie Cała jestem twoja Płaczę słysząc paplaninę ludzi, bo wiem że mnie oszukujesz Ale dobro i zło naprawdę nie mają znaczenia kiedy śpisz ze mną” Teano /Adam/ zareagował szybko na post Eli pisząc; -witaj bardzo ciekawa aranżacja utworu ,nie znałam tego wykonania. Nie przepadam za zbyt daleko idącymi zmianami aranżacyjnymi - w myśl zasady ,że lepsze jest wrogiem dobrego, ale tym razem… Bezpośrednio po pierwszym, napisał następny post : -w prawdzie dzisiejszy dzień jest wyjątkowo depresyjny i może powinnam podać coś lżejszego ,ale po wysłuchaniu Niny Simone nasunęła mi się na myśl inna zdesperowana kobieta Patsy Cline i jej utwór Crazy CRAZY „Szalona, jestem zbyt szalona żeby czuć samotność Jestem szalona, zbyt szalona żeby czuć smutek Wiem, że chcesz mnie kochać aż ci się nie znudzę Aż pewnego dnia zostawisz mnie dla innej Martwię się. Dlaczego ja się martwię? I tak sobie myślę, co ja takiego zrobiłam? Szalona, kiedy myślę że moja miłość mogłaby Cię zatrzymać Och, udaję szaloną Szalona do bólu Szaloną, żeby kochać Cię Martwię się. Dlaczego ja się martwię? I tak sobie myślę, co ja takiego zrobiłam? Szalona, kiedy myślę że moja miłość mogłaby Cię zatrzymać Och, udaję szaloną Szalona do bólu Szaloną, żeby kochać Cię” Ela tekst utworu odczytała jako przekaz , iż nieświadomie, lub świadomie w treści utworu podkreśla swoje szaleństwo, które jego ogarnęło. A może to jednak nie szaleństwo, a fantazjowanie związane z tą konkretną kobietą. Naprawdę jest chyba szalony, bo nie czekając na odpowiedź napisał Trzeci, kolejny post : - no no, no , teraz jeszcze tylko oglądnąć sobie Thelmę i Louise i dół jak wół. Ile to jeszcze do wiosny? 66dni ! Od dziś będę codziennie odliczać , czy ktoś jest przeciw ,ktoś się wstrzymuję ? Nie widzę ,a wiec odliczanie przeszło jednogłośnie. A to przedsmak wiosny; APRIL IN PORTUGAL „…uważam, że mój sen w kwietniu w Portugali z tobą kiedy ziścimy nasz romans Moja głowa będzie w chmurach Moje serce oszaleje Szaleńczo powiem Kocham Cię” Ela tekst odczytała tak jak tylko ona chciała, pragnęła ; marzyła, marzyła , marzyła i cieszyła się bardzo z tak częstej obecności Teano na wątku. To fantazjowanie jego jest wspaniałe, a może te fantazje to jednak wyrażanie najprawdziwszych uczuć ,emocji związanych z osobą Ewy? Czy w dzisiejszych zwariowanych i interesownych czasach mężczyzna może być, aż tak romantyczny? Będzie liczył dni do wiosny-wspaniale! W realnym świecie udają, że się nie znają. On zajęty swoją pracą , ona stara się nie myśleć o nim-jednak nie udaje się. Codziennie stara się chociaż namiastkę czegoś co należy do niego musnąć wzrokiem , przykładem czarny rumak- rasy mercedes , który jest własnością Adama. Szesnasty stycznia-południe Teano pisze: -witam! ważny komunikat : 65 dni do końca zimy! Na dzień dobry ; dom wschodzącego słońca. Szesnasty stycznia – wieczór Ela pisze : -zajrzałam, aby powiedzieć dobranoc. Spokojnych snów życzę, bo jutro o jeden dzień bliżej do wiosny. Za odliczanie dni do wiosny, którą ma nadzieję, że powita w parku z Adamem , na dobranoc poetycko -prawie jazzowo załącza utwór z repertuaru Leonarda Cohena DANCE ME TO THE END OF LOVE „Wtańcz mnie w swoje piękno Dźwięki skrzypiec płoną w nim Przed panicznym lękiem Swoim tańcem uchroń mnie Poślub we mnie spokój I jak gołąb znajdź mi dom Po miłości kraniec w tańcu donieś mnie Tak, wtańcz mnie w tej miłości kres Gdy świadkowie już odejdą Swoje piękno pozwól ujrzeć mi W twoich ruchach czuję Jak ożywają Babilonu dni Przez granice przed którymi stoję Nieśpiesznie prowadź mnie Ach, po miłości kraniec w tańcu donieś mnie Tak, wtańcz mnie w tej miłości kres Wytańcz mnie do ślubu Nie przestawaj, teraz w tańcu trwaj Wytańcz mnie z czułością I tak długo jak się da Miłość nas przerasta Miłość nie potrafi sprostać nam Po miłości kraniec w tańcu donieś mnie Ach, tańcz mnie po miłości kres” Siedemnasty stycznia –skoro świt- Teano zagościł na wątku zapowiadając wiosnę za 64 dni , oraz załączając utwór Animals DOM WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA Jest taki dom w Nowym Orleanie Nazywają go wschodzącym słońcem Zrujnował życie wielu biednych chłopców Drogi Boże wiem to, jestem jednym z nich Moja matka była krawcową Uszyła moje nowe jeansy Moj ojciec był hazardzistą W Nowym Orleanie Teraz jedyną rzeczą, jakiej potrzebuje hazardzista Jest walizka i trunek I tylko wtedy jest szczęśliwy Gdy się upije Och Matko powiedz swoim dzieciom Aby nie robiły tego, co ja zrobiłem spędzić swe życie w grzechu i nędzy W Domu Wschodzącego Słońca Więc jestem jedną nogą na peronie A drugą w pociągu Wracam do Nowego Orleanu By nieść te kulę i łańcuch Jest taki dom w Nowym Orleanie Nazywają go wschodzącym słońcem Zrujnował życie wielu biednych chłopców Drogi Boże wiem to, byłem jednym z nich Drogi Boże wiem to, byłem jednym z nich Adam jest prawdziwym –w obecnych czasach rzadko spotykanym –romantykiem.. Załącza utwory pełne nostalgii, emocji – które są odzwierciedleniem jego stanu ducha w danej chwili . Uczucie, które jest skutkiem uderzenia strzałą Amora-od której nie można się obronić nawet będąc nauczycielem walk wschodu. Uczucie kołatające ciałem Adama zaburza , a raczej wytwarza chemię między nim , a Ewą, której nie potrafi się oprzeć. Adam jak tylko nadarzyła się okazja przyglądał się z boku swojej sąsiadce. Mijając ją na klatce schodowej – już wcześniej wiedział, że się zbliża , identyfikował ją z zapachem perfum Dune firmy Dior – używany przez nią, a który po klatce schodowej jak cień płynął za nią, intensywny , a zarazem seksy Zapach drażnił nozdrza Teano- działał jak wabik bo: „seksapil to nasza broń kobieca: jak śpiewała Kalina Jędrusik, a Ewa to typowa kokietka – ubóstwiała „gonić króliczka”. Obydwoje mijając się na klatce mimo woli przez ułamek sekundy zerkali na siebie. Język jej, jak i jego momentalnie paraliżował się. Rozumieli się bez słów –to była wspólnota dusz. Zostali zaplątani w dzikie wino jak śpiewał Marek Grechuta „W przydomowym ogrodzie życie prawie nad stan mogłabyś mieć moja pani lecz cóż radzić na to mam ,nakrył ogród dziki łan i myśmy tacy zaplątani Bo w ogrodzie rośnie pnącze w dzikim winie świat się plącze bo w ogrodzie dzikie wino kto je tutaj siał /x2 Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino może to zrobiłaś ty ej, dziewczyno powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino kto je tutaj dał Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce i mówi do mnie tak jak do ściany nie o to wcale chodzi że karocy nie ma, nie ja jestem tylko trochę zaplątany Bo w ogrodzie rośnie pnącze w dzikim winie świat się plącze bo w ogrodzie dzikie wino kto je tutaj siał /x2 powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino może to zrobiłaś ty ej, dziewczyno powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino kto je tutaj dał w zaciętości wpadam gąszcz i buszując w pnączu zrywam wszystko z drzwi i ze ściany ona nagle mówi, że wina pragnę wina chcę ja jestem wtedy już całkiem zaplątany gdzie to wino dzikie pnącze czemu już nas nie oplącze mógłbym z tobą w winie ginąć i w osłonę winną zwinąć /x4 powiedz, kto zasieje nam dzikie wino może zrobisz dla mnie to ej dziewczyno powiedz, kto zasieje nam dzikie wino kto je tutaj da” Ela stojąc przy otwartym oknie –łapiąc oddech po wyczerpującym, codziennym marszu z kijkami Nording Walking wzdłuż alejek pobliskiego parku-prawie każdego dnia widziała wychodzącego z klatki schodowej „zakapturzonego” Adama biegnącego wzdłuż budynku w kierunku pobliskiego parku około godziny dziesiątej . Pomyślała ; z pewnością trenuje , ale nigdy nie spotkali się w parku. - proste ja około godziny dziesiątej / rozpoczęcia jego ćwiczeń na łonie przyrody/, właśnie swój codzienny marsz kończę. trzeba to zmienić! Ela postanowiła śledzić sąsiada. Następnego dnia wyruszyła z domu przed godziną dziesiątą z nadzieją spotkania jego. Nie myliła się. Codziennie około dziesiątej w tym samym miejscu; na parkowej polanie dookoła porośniętej iglastymi drzewami, które w słoneczny dzień dawały upragniony cień ćwiczył jej ukochany . Często intensywnie trenował ze swoimi kolegami, a nawet uczniami z sekcji -systemu rodziny Yu, którego był trenerem. Pod jego komendą uczniowie wykonywali trudne dla widza/a tych nie brakowało w parku/ pozycje walk wschodu. Nareszcie codziennie o tej samej porze spotykali się w parku mogąc wzajemnie nasycić się do woli swoim widokiem. To nie był kontakt bezpośredni , lecz tylko wzrokowy, ale dający wielkie doznania jej jak i jemu.. Napatrzeć się mogli na siebie dowoli. Ela za każdym razem idąc do parku ze swoimi kijkami Nording Walking cieszyła się w duchu mówiąc do siebie; Idę na „randkę”. Co to była za randka…ach! Niesamowita otoczka zadbanego parku, styczeń wyglądał jak wczesna wiosna. W nozdrza uderzał zapach świeżego powietrza To wszystko takie romantyczne i niepowtarzalne, a wieczorem kontynuacja randki, ale wirtualnie i odliczanie przez Adama dni do wiosny i przekazywanie swoich uczuć w tekstach piosenek. cdn. |
Nastał wieczór Ela zajrzała na forum –na swój muzyczny wątek. Okazało się , że Teano /Adam/ zawitał na wątku raniutko przed parkową „randką” pisząc:
Już tylko 64 dni do końca zimy , dołączając utwór amerykańskiego wokalisty muzyki country Steve Holy GOOD MORNING BEATIFUL Dzień dobry, piękna Jak Ci minęła noc? Moja była wspaniała z tobą przy moim boku Kiedy otwieram oczy, aby zobaczyć twoją słodką twarz, To jest dzień dobry, dla mnie piękny dzień! I nie mogłem ujrzeć światła Nie odróżniałem dnia od nocy Nic mnie nie obchodziło Ale od kiedy się zjawiłaś Mogę zmierzyć się ze świtem Bo wiem, że będziesz tam I nie martw się, jeśli pada deszcz na zewnątrz Bo tutaj z Tobą Zawsze świeci słońce! Nigdy się nie martwię, kiedy na zewnątrz pada, Ponieważ tutaj z Tobą, dziewczyno, Zawsze świeci słońce. . To piękny dzień ... Good Morning Beautiful ... Dzień dobry ... Good Morning Beautiful ... Co za piękny dzień ... Good Morning Beautiful! Dla Eli i Adama czas płynął szybciutko; rano w realnym świecie „randki” w parku , wieczorem wirtualnie na wątku jazz. Długi styczeń im obojgu nie dłużył się Do wiosny według Adama wyliczeń już tylko i aż 64 dni. Ela zafascynowana spotkaniami wirtualnymi ze swoim sąsiadem, wokół którego kręcił się jej bajkowy świat i wszystko widziała przez przysłowiowe różowe okulary , niestety zaniedbała inne swoje wątki na forum. Oprócz wątku jazz, najbliższy jej sercu jest wątek muzyczna zgaduj-zgadula, Wątek jest ogromnym bankiem wiedzy muzycznej. Dzięki niemu bywalcy zgaduj-zgaduli dowiadują się o wielu ciekawostkach nie z Internetu , ale często wiedza zaczerpnięta jest z książek biograficznych, audycji radiowych ,innych przekazów medialnych. Na muzycznym wątku zgaduj-zgaduli w formie pytania, lub odpowiedzi zamieszczane są ciekawostki muzyczne będące kopalnią wiedzy dla użytkowników forum-przede wszystkim dla stałych bywalców/zrozumiałe-ciągle śledzą wątek/ zgaduj-zgaduli, którzy pogłębiają swoją wiedzę muzyczną przykładowo: często zamieszczane są nowinki ze świata muzycznego w formie odpowiedzi na zadane pytanie z życia osobistego muzyków, ze spotkań wielkich tego świata z muzykami znaczącymi na rynku estrady, Jak , również ekscesy wielu idoli muzycznych o których śmiało można by było powiedzieć; on/ona tak nie postąpił/ła by. Teano coraz częściej zagląda na forum- wita się i zamieszcza komunikat : Już tylko 63 dni do wiosny i prawie wiosennie rano witam gospodynię utworem RADOŚĆ O PORANKU Jak dobrze wstać Skoro świt Jutrzenki blask Duszkiem pić Nim w górze tam Skowronek zacznie tryl Jak dobrze wcześnie wstać Dla tych chwil Gdy nie ma wad Wspaniały, piękny świat Jak dobrze wcześnie wstać Wiosną lat Otrząsa się Z rosy bez Chcę w taki dzień Znaleźć cię Obiecał mi Poranek szczęście dziś I szczęście dziś Musi przyjść Nie zmąci mej Radości żaden cień Wschodzące słońce Śmieje się Co za dzień Obiecuje nam ranek wszystko Co chcemy mieć Miłość ludziom Deszcze listkom Słowom sens Budzimy się do życia Naiwni tak Jak czasami porankiem bywa Piękny świat Nadzieja i jutrzenka siostry dwie Trzeba wiedzieć, że są Wierzyć w nie Dzisiaj Odnajdę Odnajdę siebie samą Dzisiaj Na pewno wyjdę za mąż Dzisiaj Dzisiaj Bo dzisiaj... ... łaj di di di baj baj Wstaje świt Taki piękny to czas Chce się żyć I chce się wstać Bo chce się żyć... ... łaj di di di baj baj Szkoda dnia To czego pragniesz Najgoręcej chcesz To tylko może W taki dzień Zdarzyć się Otrząsa się Z rosy bez Chcę w taki dzień Znaleźć cię Obiecał mi Poranek szczęście dziś I szczęście dziś Musi przyjść Nie zmąci mej Radości żaden cień Wschodzące słońce Śmieje się Co za dzień! Treścią utworu wyśpiewanego przez Filipinki jest tekst wiersza napisanego przez Jonasza Koftę, w którym przekazuje autor optymistycznie; byśmy cieszyli się tym, co jest, bo życie ma się jedno i przynosi nam różne niespodzianki. Jonasz Kofta uważa, ze każdy dzień przynosi coś innego. Dostrzega piękno natury, które wprowadza w dobry nastrój. Po dołączeniu tej piosenki do postu przez Teano/Adama/ domyślać się można , że przenika przez niego wielki optymizm i wielka chęć do życia , a swoimi odczuciami chce się podzielić z Elą, z którą czeka go „randka” w parku. Choć to jest grudzień; to piękny , słoneczny dzień i w duszy ich dwojga wiosna , bo „ poranek obiecał im szczęście dziś”. Na wątku jazz wiele można się dowiedzieć o historii tego gatunku muzycznego jak i twórczości przykładowo o Joe Kingu Oliver liderze big bandu u którego swoją karierę muzyczną w zespole Creole Jazz Band rozpoczynał Louis Armstrong . Ela często przybliżała sylwetki wielkich dam jazzu; Elii Fiztgerald, Bille Holiday czy Niny Simone. Nie zapominała o współczesnych przedstawicielach jazzu; między innymi wielkiej i kontrowersyjnej damie Dianie Krall, czy pięknej i zmysłowej Norah- Johnes, złotej trąbce Chrisa Botti, saksofonisty , w którego wykonaniu można usłyszeć wiele wielkich muzycznych przebojów , a którym jest - Kenny G. Ela pamięta o polskim jazzie. Często wątek przeplatają utwory współczesnych muzyków polskich; Ewy Bem, Marii Jopek, Leszka Możdżera, Gaby…itd. Dużo postów na wątku jazz gospodyni napisała o prekursorach tego gatunku muzycznego w Polsce. Oczywiście najwięcej miejsca gospodyni poświęca biografii kreatora nowoczesnego jazzu Krzysztofowi Komedzie – jego bardzo ambitnym, ale i trudnym utworom w szalonych pięćdziesiątych i sześćdziesiątych latach, oraz pierwszej swingującej osobie w polskim jazzie – Marii Koterbskiej zwanej ; "piosenkarką wesołą jak swing”", Bajkowe wirtualne flirtowanie między Teano , a Elą trwało i trwało . Treść ich postów to głównie słowa wyrażane tekstem piosenek. On jak i ona krępowali się bezpośrednio- bez ogródek wyrażać swoje uczucia w postach. Ela uszczęśliwiona optymizmem Adama , który wyraził swoje pozytywne odczucia zamieszczając utwór Filipinek –„Radość o poranku” odpowiedziała utworem Norh Jones „wschód słońca” – sunrise. Ona była bardziej odważna w swoich posunięciach ; czyniła wielkie kroki ku zachodowi w wirtualnym flirtowaniu, bo „teraz dobra noc zarzuca znów swoją szatę na mnie Och, i jeśli mam rację To jedyny sposób By mnie przywrócić Hoo... Tobie” SUNRISE Wschód słońca, wschód słońca wygląda jak poranek w Twoich oczach Lecz zegary od godzin wskazują 9:15 Wschód słońca, wschód słońca Nie skusiłby nas nawet gdyby próbował Bo popołudnie nadeszło już i minęło I mówię "hoo"... Tobie Zaskoczenie, zaskoczenie Nie mogłam znaleźć w Twoich oczach Lecz jestem pewna, że było wypisane na mojej twarzy Zaskoczenie, zaskoczenie Coś, czego nigdy nie umiem ukryć Kiedy zdaję sobie sprawę, że przeszliśmy przez kolejny dzień I mówię "hoo"... Tobie Teraz dobra noc zarzuca znów swoją szatę na mnie Och, i jeśli mam rację To jedyny sposób By mnie przywrócić Hoo... Tobie Ela jeszcze jednym utworem wirtualnie powiedziała do uszka Adamowi , że na miłość warto czekać wiek, bo to jest takie wielkie doznanie jak śpiewa Beata Kozidrak, że serce z kamienia zamienia się w najczulszy skarb. PLAMA NA ŚCIANIE Nienawiść to jest serca trwoga, Gdy nie czuje nic Odwaga, aby z tym jakoś żyć Bo kiedy się zmienia serce z kamienia W najczulszy skarb To tak, jakby człowiek Wychodząc z cienia, Zobaczył blask Otulam się różową kołdrą Myślę o czym chcę Co będzie jutro - chyba już wiem Twoje i moje czasu powoje Praca i sen Ludzie, dla których nigdy nie będę Taka, jak chcę Kiedy się stanę plamą na ścianie Nie myśl o mnie źle Życie to tylko chwila, kochanie Nie zatrzymasz jej Kiedy już wszędzie mało mnie będzie Musisz wiedzieć, że By przeżyć taką chwilę warto czekać wiek Kiedy się stanę plamą na ścianie Nie myśl o mnie źle Życie to tylko chwila, kochanie Nie zatrzymasz jej Kiedy już wszędzie mało mnie będzie Musisz wiedzieć, że By, by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek Kiedy już wszędzie mało mnie będzie Musisz wiedzieć, że By przeżyć tę chwilę warto czekać wiek Z przesłaniem , że „ kamienne serce zamienia się w najczulszy skarb” Ewa szykuje się na „randkę” z Adamem w piękny słoneczny dzień tej zimy.
O dziesiątej słońce bardzo grzało, pomimo to mróz trzymał mocno w ryzach śnieg między alejkami parku. Nasycili się swoim widokiem. ps. juro dalszy ciąg , a może coś Ty, albo Ty , albo Ty Lilu, Marbello, Cekinku napiszecie ????? Nikt nie wie co drzemie w środku . a może na milość w tym wieku nie jest druga miłość, lecz jakaś forma sztuki.......romans...wirtualne fantazje:):):D |
Ja jestem gotowa urwać mu jaja, skoro tak paskudnie się zabawił,
bo już wiem o co kaman.:D ..... Klimaty poczuł także gdzie indziej, acz jeśli chodzi o mnie, nie nadawaliśmy na jednej fali. Bo gdzież mnie, stojącej wiecznie na barykadzie z włosem rozwianym lub najeżonym, zależnie od fryzury, do takiego romantyzmu? Ile to jeszcze do wiosny? Od dziś będę codziennie odliczać ,czy ktoś jest przeciw,ktoś się wstrzymuję ? Nie widzę ,a wiec odliczanie przeszło jednogłośnie. Adam, Adam ...jak ty mnie qrna zaimponowałeś.:D Nie sądziłam do tej pory, że potrafisz z taką niecierpliwością czekać na wiosenkę, by wąchać kwiatuszki - polskie nie chińskie, i słuchać świergotu ptasząt. Oj muszę się przespać z tą wiedzą. :LOL: :LOL: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.