Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Humor, zabawa - wątki archiwalne (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-humor-zabawa-watki-archiwalne-181.html)
-   -   Co śmieszy seniora cz.II - angdoty, dowcipy, chumory... :-)) (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/humor-zabawa-watki-archiwalne/t-co-smieszy-seniora-cz.ii-angdoty-dowcipy-chumory...--4845-print.html/)

zenio 21-06-2009 16:52

Co śmieszy seniora cz.II - angdoty, dowcipy, chumory... :-))
 
Skoro kochani tak nalegacie... No to złamałem się!!
Założyłem drugą część tak popularnego na forum wątku ku uciesze odwiedzającychgo osób.
Życzę wielu, wielu serdecznych uśmiechów.
Szczególnie liczę w tym wątku na znawców gramatyki i ortografii, którzy mając giętkie pióro opiszą wszystko co pomyśli głowa... :D
Do miłego poczytania. ;)

Alsko 21-06-2009 17:04

1 Załącznik(ów)
Cytat:

angdoty, dowcipy, chumory... :-))
Za pomysł tytuliku - a masz! Załącznik 27777
Należy Ci się, bo mi humor - tfu!wróć!... chumor - poprawiłeś :)

tadeusz50 21-06-2009 17:10

Tylko czemu ach czemu zginęły rzarty???

elizka 21-06-2009 18:33

Ten "chumor"to jak muchumor? No szkoda "rzartuf",ale czego się nie robi dla reklamy i prowokacji..znamy to!
Wszystko można byle nie gnuśnieć i zapleśnieć.
Zombi!łaskoczesz nas?
OK.
******
Z ogrodu
W wiosennym ogrodzie tulipan szepcze do róży:
-Różo!Czy ty mnie kochasz?
-Kocham cię bardzo.
-A pragniesz mnie najdroższa?
-Pragnę bardzo,mój wspaniały tulipanku.
-O Boże-woła tulipan-kiedyż przylecą te cholerne pszczoły!!

zenio 28-06-2009 10:23

1. Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.
- W trakcie mówi: mam romans z pewną kobietą.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No spotykamy się, ale ocieramy tylko o siebie,
...jeszcze nigdy nie doszło do penetracji!
- Tarcie to jest to samo co włożenie - synu!
- Odmówisz 5. zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
- Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia,
a ksiądz cały czas go obserwuje,
wybiega z konfesjonału i krzyczy:
- Widziałem! Nie wsadził pan 100 zł. na ofiarę!
- No nie, ale potarłem 100 - wką o puszkę, sam ksiądz mówił,
że tarcie to to samo co włożenie!!!

2. Jaki to samochód?

1) Ma o wiele lepsze przyspieszenie niż zwykłe samochody.
2) Droga hamowania jest dwukrotnie krótsza.
3) Możesz przejechać próg zwalniający z dwukrotnie wyższą prędkością
niżzalecana.

4) Nigdy niemusisz sprawdzać poziomu oleju, płynów, stanu ogumienia.
5) Po zapaleniu się lampki ciśnienia oleju, możesz jeszcze spokojnie
przejechać 200-300km.
6) W ogóle nie wymaga mycia i sprzątania wewnątrz.
7) Zawieszenie umożliwia ci przewożenie dowolnie ciężkich ładunków.
8) Wszelkie niepokojące dźwięki i stuki z silnika eliminujesz
poprzezpodkręcenie radia.
9) Nie potrzebujesz żadnych alarmów, auto można zostawić wszędzie,
nawetotwarte i z kluczykami w środku.
10) Auto jest wodo i piaskoodporne, można jeździć po plaży, jak i po
strumieniach.

No, więc co to za samochód ...?

Prawidłowa odpowiedź znajduje się poniżej...

Prawidłowa odpowiedź to:


samochód służbowy

3. Podobnokobiety śmieją się z tego serdecznie:
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żebykupić abażur z
kryształów, baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia
popędziliśmy do domu. Po drodze kupiliśmy butelkę koniaku, wiadomo,
nowyzakup trzeba oblać. Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po
50-ce, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
kochanie a może powiesimy od razu ten abażur?. Mąż przystał na to
podochoconykoniaczkiem. Postawiliśmy krzesło, na krzesło
mały taboret, mąż wspiął się na tą piramidę, a mnie kazał go
zabezpieczać.

Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje
(a on
był, nie wiem po co ubrany w szerokie bokserki), przenoszę wzrok
niżej, ico
ja widzę: z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko,
no i ja
taka rozczulona tym widokiem tak lekko pstryknęłam go paluszkiem potym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie poleciał w dół z tej piramidy
na łebna szyję wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na
małekawałki, szybko wstał z resztkami abażuru w rękach doskakując
domnie...myślałam, że mnie zabije, a on mówi - kurde, ale mnie
prądempieprznęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie
na śmierć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

4. Młode małżeństwo zaraz poślubie, wiadomo podróż poślubna.
Po powrocie ojciec młodego pyta:
- Synu opowiadaj jak tam było?
- Tato przerąbane, to już chyba koniec naszego małżeństwa.
Ojciec zdziwiony......:
Jak to koniec?! Co się stało?!
- No widzisz tato, to było tak... jak to młoda para w pierwszą noc
mieliśmy trochę sexu, no i jak było już po wszystkim, to ja tak z przyzwyczajenia położyłem dwie stówy na stoliku.
- No to rzeczywiście synu masz przerąbane.
- Ale to jeszcze nie wszystko tato! Ona mi pięć dych wydała...

5. PERPETUMMOBILE:
Dyrektor do swojej asystentki: pani Jolu w sobotę musimy jechać w
teren.Pani Jola odpowiada: dobrze, panie dyrektorze. Pani Jola
dzwoni domęża: kochanie, w sobotę mnie nie będzie, mam służbowy
wyjazd; na tomąż: no trudno, bardzo mi przykro, będę musiał sam
sobie radzić. Mąż dzwoni dokochanki : skarbeczku, sobotę spędzimy
razem, bo żona jedzie w delegację.Kochanka dzwoni do swojego ucznia
: Marku, korepetycje w sobotę odwołane, mamnieprzewidziane zajęcia.
Marek dzwoni do dziadka : dziadku, nie mam w sobotęlekcji, możemy
jechać na ryby. Dziadek dzwoni do swojej asystentki : pani Jolu,
muszę odwołać sobotni wyjazd, mam pilniejsze zajęcia. Pani Jola
dzwoni domęża : kochanie zostaję w sobotę z tobą. Mąż odpowiada : to
cudownie i dzwonido kochanki : skarbeczku, żona jednak zostaje w
domu. Kochanka dzwoni do swojegoucznia : Marku, jednak zajęcia się
odbędą, są zbyt ważne, żeby je odwoływać.Marek dzwoni do dziadka:
niestety dziadku, nici z ryb, jednak mam tekorepetycje. Dyrektor
dzwoni do swojej asystentki: pani Jolu, jednak pojedziemyw sobotę.
Pani Jola dzwoni do męża: kochanie, jednak jadę w delegację.
Mąż dzwoni do kochanki... itd.

6. Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że
zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem.
Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty jesteś młody - możesz się targować...

7. Kobieta wchodzi do pokoju,patrzy, a tu mąż pakuje walizki.
- Co robisz? - pyta.
- Jest taka mała wyspa, pełna kobiet. Tam za jeden "numerek"kobiety
płacą mężczyznom 20 dolarów! - odpowiada mąż.
Żona lekko się uśmiechnęła i mówi:
- Jak ty przeżyjesz cały miesiąc za 20 dolarów, to jeden Pan
Bóg wie!!!! ...

8. * Jeżeli jesteś normalnym facetem i podoba Ci się jakaś kobieta,
to ona akurat leci na tego gościa, co umie grać na gitarze.
* Jeżeli umiesz grać na gitarze i podoba Ci się jakaś kobieta, to ona
akurat leci na tego gościa, który pakuje na siłowni,
* Jeżeli umiesz grać na gitarze i pakujesz na siłowni i podoba Ci się
jakaś kobieta, to ona akurat leci na tego gościa, który jeździ konno.
* Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni i jeździsz konno i
podoba Ci się jakaś kobieta, to ona akurat leci na tego gościa,
który jest niezłym tancerzem.
* Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno i
jesteś niezłym tancerzem i podoba Ci się jakaś kobieta, to ona
akurat leci natego gościa, który ćwiczy Capoeirę.
* Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno,
jesteś niezłym tancerzem i ćwiczysz Capoeirę i podoba Ci się jakaś
kobieta, to ona akurat leci na tego gościa, który studiuje fizykę.
(...)
(...)
(...)
(...)
* Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno,
jesteś niezłym tancerzem i ćwiczysz Capoeirę, masz doktorat z
fizyki, a także z 20 innych dziedzin, byłeś w kosmosie, potrafisz
przetrwać 2 miesiące na pustyni, znasz 40 języków i potrafisz otworzyć konserwę
rzęsami i podoba Ci się jakaś kobieta, to ona akurat leci na tego
fajtłapę, bo jego nieporadność jest taka słodka

9. Student medycyny zdaje egzamin z zoologii.
Znany z nietypowego poczucia humoru profesor pyta go:
- Czy krowie można zrobić skrobankę?
Student nie potrafił odpowiedzieć na pytanie więc oblał egzamin.
Rozżalony postanawia się upić. Idzie do baru zamawia kilka kolejek
wódki i
kolejno wypija je przy barze.
Podchodzi do niego barman i pyta:
- Pan to chyba ma jakiś problem taki Pan smutny?
- Ano, mam problem i to jaki!!!
- Mogę Panu może coś doradzić podpytuje barman....
- No to proszę mi powiedzieć czy krowie można zrobić skrobankę?
- Osłupiały barman na to:
- No chłopie!!! Aleś się wpakował!!!

10. U drzwi wejściowych odezwał się dzwonek, mały Piotruś pobiegł
otworzyć. Na progu zobaczył narzeczonego swojej siostry i woła:
- Zosiu, przyszedł twój wróbel w garści!

Mar-Basia 28-06-2009 10:59

Budzi się facet-kac gigant,obok leży baba.
-kto ty jesteś?
nie pamiętasz,jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj przy barze.
-a ile masz lat?
-no wiesz! kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle na ile wygląda.
-kłamiesz, ludzie tak długo nie żyją

Alunia 28-06-2009 11:46

Na starość...
 

nektarynka 03-07-2009 21:52

Proszę nowoczesny pojazd
 

nektarynka 04-07-2009 20:54

*** ### ***
 

tadeusz50 05-07-2009 12:06

A więc życzy pan sobie, aby po śmierci oddano pana anatomopatologowi?
- Oczywiście, panie doktorze. Zawsze marzyłem, żeby pływać w alkoholu
****
Najpaskudniejsza choroba: hemoroidy. Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.

nektarynka 05-07-2009 23:28

Policjant zatrzymuje kierowce jadącego pod prąd na jednokierunkowej drodze.
- Ta ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
- A czy ja jeżdżę w dwóch?

Policjant zatrzymuje w mieście samochód prowadzony przez kobietę.
-Przekroczyła pani sześćdziesiątkę...
-Ależ skąd panie władzo, to ten kapelusz tak mnie postarza.

tadeusz50 06-07-2009 06:07

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch_j!
- No, też tak powiedziałem!
:confused: :confused:

nektarynka 06-07-2009 22:15

Tadziu ale kawały Sypiesz,, dobre,,
 
- Panie doktorze, do której pan dzisiaj przyjmuje? - pyta pacjent.
- Do lewej, do lewej... - odpowiada lekarz wskazując lewą kieszeń fartucha.
***
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie piję, nie palę, nie używam; czy w związku z tym będę dłużej żył?
- Teoretycznie - tak, ale po co?!
***
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wątroba mnie boli.
- A czy pije pan wódkę? - pyta lekarz.
- Piję, piję panie doktorze, ale mi nie pomaga...

tadeusz50 07-07-2009 06:14

Spotkało sie roz dwóch górników.
- Zeflik znosz śląski napój na k..? - pyto jeden.
- Kwaśnica!
- Psinco!
- No to co?
- Krzynka piwa!
- No to ci teroz też powiem. Znosz śląski napój na d..?
- Nie?
- Dwie krzynki piwa!

***
Antek, jak myślisz co jest bardziej ciężkie kilo pierza albo żelaza? - pyto Francek.
- Ty głuptoku, przecież kilo jest kilo!
- No to jakes taki mądry to spuść se kilo pierza a potem kilo żelaza na nogę a przekonosz się co jest cięższe!

ewikomega 07-07-2009 10:53

co śmieszy seniora - do obejrzenia ppsik :D wesołe jest życie staruszka
http://www.voila.pl/448/lhox7/?1
BABCIA CZYTA LWA TOŁSTOJA , A WNUCZKA ?
LWA STAROWICZA:D

ewikomega 07-07-2009 10:59

i jeszcze:)

tadeusz50 07-07-2009 18:43

Panie generale, mom czterech jeńców!
- To daj ich tu!
- Ale oni nie chcą mnie puścić!

***
Maski włóż!... Maski zdejm!... Mówiłem ci, szeregowy Ecik, żebyś zdjął maskę!
- Melduję, panie kapitanie, że zdjąłech, ino jo mom taki głupi pysk...

zenio 07-07-2009 21:35

11. Rozwiedziony facet spotyka na przyjęciu obecnego męża swojej byłej żony. Po kilku drinkach nabrał odwagi, podchodzi do gościa i pyta z przekąsem:
- No... jak to jest używać takiego przechodzonego sprzętu? - Na to nowy mąż odpowiada:
- Nie jest źle, po pierwszych 5 centymetrach dalej to właściwie nówka.
13. Lekarz do pacjentki: - No, w waszym wieku, babciu, to trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach - dobrze panie doktorze odpowiada staruszka. Minął rok, staruszka przyszła do lekarza na badania kontrolne.
- No i jak się czujecie, babciu?
- No bardzo dobrze, ale mam jedno pytanie: czy mogę już wchodzić po schodach?
- Tak babciu.
- To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie bardzo mnie męczyło!
14. Wieczór, siedzi małżeństwo przy telewizorze.
On: Skarbeńku, czy mogę wyskoczyć dziś z kolegami na piwko Ona: Kochanie, przecież ja Cię za rogi trzymać nie będę !!!
15. W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowlę drobiu. Któregoś dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut na chwilkę się oddalił, jednak minął jakiś czas, a kogut nie wrócił. Ksiądz doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wyjścia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia. (W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta? Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy? Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...
16. ...Już ci się zdarzyło popatrzeć na innych ludzi w twoim wieku z tym dziwnym uczuciem: Ja chyba nie wyglądam tak staro? Jeżeli tak, to ten dowcip ci się spodoba: Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do liceum jakieś 30 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się trochę podkochiwałam? Jak go zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.? Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił się. > A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam. > On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta? > To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona. > Zaczął mi się uważnie przyglądać. > I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał: > A czego Pani uczyła?...
18. Jeżeli boisz się utyć,wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa poczucie strachu.
19. Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe...
20. Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w monitor.

tadeusz50 08-07-2009 09:31

Spotkało sie roz dwóch górników i tak rozprowiają:
- Patrz jaki ten świat dziwny - pado ten jeden - Jak górnik jest chory to sztygar godo, że jest pijany, a jak sztygar są pijani, to sie pado, że są chorzy.

zenio 11-07-2009 15:00

Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak.
Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa".
Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży...Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa...".


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:34.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.