Jaka książka sprawiła, że polubił/a Pan/i czytać książki?
Zainteresowało mnie to pytanie z ankiety Kamili.
http://www.klub.senior.pl/praca-wolo...nych-5058.html Niełatwo sięgnąć pamięcią wstecz do pierwszej książki. Wśród tysiąca przeczytanych dowolnie i obowiązkowych cegieł. Może będzie to pierwsza, która zapadła w pamięć? Może budzi jakieś skojarzenia, dobre wspomnienia? Taka, którą polecilibyśmy naszym wnukom? Moją, zapamiętaną do dziś był "Znak żółwia" Eugeniusz Paukszty. Pamiętam, że zaczytywałam się tym autorem przez czas dłuższy. |
Książka
Pierwszą książką którą przeczytałam sama w całości była "Chatka Puchatka", chodziłam do drugiej klasy szkoły podstawowej i dopiero nauczyłam sie czytać. Do dzisiaj pamiętam mruczanki misia np. "jak bardzo pada snieg....i jak marzną mi paluszki" Potem chyba najbardziej zachęciła mnie do czytania książka" W pustyni i w puszczy" H.Sienkiewicza.:)
|
Samodzielne czytanie rozpoczęłam od wspaniałej książki, uwielbianej do dziś- "Dzieci z Bullerbyn".Wracałam do niej bardzo często!
|
Pierwsza samodzielnie przeczytana książka?
Nie będę oryginalma, ale w 2-giej klasie "Pinokio". Zawsze byłam dzieckiem z fantazją i kiedy zagalopowałam się w opowiadaniu, a szczególnie w odpowiadaniu na kłopotliwe pytania, zadane przez Mamę, to patrzyłam do lustra, czy mnie też nos tak rośnie jako Pinokio-wi :D Cz |
Moja pierwsza samodzielnie przeczytana ksiazka byla 'Chata wuja Toma" Harriet Beecher. Bylo to stare wydanie, okaz dla kolekcjonera, jezeli sie nie myle z 1901 roku. Dostalalm te cudowna ksiazke od dziadka na urodziny. Wywarla ona na mnie kolosalne wrazenie i moze wlasnie dzieki tej ksiazce zaczela sie moja przygoda z Afryka. Ksiazke pozniej przekazalam mojej corce, ktora bedac mala dziewczynka uwielbiala ja czytac.
|
Czytam książki, od kiedy tylko poznałam litery. Czytałam wszystko co wpadło mi w ręce, więc pierwszej książki nie pamiętam, pewnie coś dla dzieci. Nie było dużego wyboru w moim domu. Byłam i jestem stałą czytelniczką w bibliotekach. Pierwsze naprawdę zapamiętane, to wszystkie dostępne powieści Juliusza Verne'a. Czytałam je po kilka razy, jak zabrakło nowych tytułów. Przenosiłam się z szarej rzeczywistości w ten zaczarowany świat fantazji i bardzo przeżywałam przygody bohaterów powieści. Tak bardzo, że autor pozostał na zawsze jednym z moich ulubionych pisarzy. Powieści te zaczęłam czytać mając 8/9 lat.
|
Mimozo..niesamowite ..miałam tak samo.... a poniewaz kłamałam jak najęta zaczęłam z czasem bac sie lustra...a Pinokio..moja najukochańsza dziecieca ksiązeczka, potem Serce i Chłopcy z placu broni...umierałam razem z Nemeczkiem setki razy...
|
Po bajeczkach dla dzieciaczków, które teraz podobne czytam Oli. Czytałem jak to chłopiec Alfreda Szklarskiego - wszystkie "Tomki" poczynając od "Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" ostatniego Tomka już jako nastolatek. Karola May'a "Winnetu" "Old Shaterhand" i oczywiście Juliusza Verne. "Tajemnicza wyspa" "20 000 mil podwodnej żeglugi"
|
Nauczyłam sie czytać i pokochałam czytanie na zawsze na Trylogii Sienkieicza w wieku 4 lat. Brat był starszy odemnie o 7 lat i miał dosyć moich jęków typu "pocytaj mi o Bohunie "
|
Grażynko jetses niesamowita..długo nie mogłam zagonić się do przeczytania Trylogii wogóle a już w wieku 4 lat....mistrzostwo....
|
Miałam pięć lat jak przeczytałam "W pustyni i w puszczy", na początku nie bardzo wiedziałam o co chodzi :) zrozumiałam wszystko przy drugim podejściu do książki.
|
Cieplutko się na sercu robi, gdy czytam te bliskie sercu tytuły!Wszystkie czytałam,większośc mam do dzisiaj w domu.
|
Zdecydowanie Chata Wuja Toma- pamiętam do dzis.NIE PRZECZYTALAM TRYLOGII!!!!!NIGDY!!
|
Wszystkie w tamtych latach dostępne i tłumaczone książki
Oliviera Curwooda, a pierwszą przeczytaną książką, która zawładnęła moją wyobraźnią była Szara wilczyca, a potem Bari syn szarej wilczycy, łowcy wilków, złota.....itd:) |
Ewikomego, przypomniałas mi o Szarej Wilczycy..pamiętam, też byłam zakochana w powieściach Curwooda, ale juz jako starsza dziewczynka...
|
Baśnie
Moją ulubioną lekturą były baśnie Andersena.Zalewałam się łzami czytając "Brzydkie kaczątko","Dziewczynkę z zapałkami"Marzyłam o królewnach i krasnoludkach itd.Podobała mi się "O krasnoludkach i sierotce Marysi" i długo szukałam pod drzewami króla Błystka i jego świty oraz Koszałka-Opałka.
|
Czy nikt za młodu nie płakał nad losami Pollyanny?Ckliwe to było okrutnie, ale moje małe serduszko wzruszało.Tak jak "Bułeczka"
|
Płakał, płakał niko....:D
Kiedy chodziłam do liceum miałam specjalne fory u pani w bibliotece. Czytałam bardzo dużo i specjalne rodzynki odkładała mi z radości i w nagrodę. Takie "ponad mój wiek", z komentarzem - oddaj zaraz jak przeczytasz :D . Zresztą, w czasach naszej młodości mało mieliśmy atrakcji na czas wolny. Książka to był mój najwierniejszy przyjaciel, rozumiał, wspierał, dawał rady, uczył życia. Kilka razy chciałam zacząć spisywać choćby tytuły przeczytanych pozycji. Nigdy się za to nie zabrałam. Szkoda, dziś żałuję. |
"Pyza na polskich drogach "( chyba Porazińskiej ) i "Przygody Koziołka Matołka" - to były ksiazki !
|
Andersen i Kipling, a tak naprawdę to zaczęło się wszystko gdy miałem 5 - 6 lat od... Pana Wołodyjowskiego, którego mama mi czytała do poduszki, a ponieważ nie wszystko rozumiałem, więc "czytała" mi to swoimi słowami:)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:07. |
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.