Okiem obiektywu część III
 

Z wielką przyjemnością otwieram trzecią już część naszego wątku .

Dziękuję Wszystkim którzy odwiedzają ten wątek a w szczególności aktywnym uczestnikom, których piękne zdjęcia, relacje , opowieści tworzą jego klimat.

Zapraszam do zabawy i kontynuacji. Przypomnę zasadę :piszemy na dowolny temat, zamieszczamy zdjęcia jakie tylko chcemy /wykonane przez nas, naszych bliskich czy znajomych/.

Po tym wstępie zaczynam moją relację z wczorajszego wypadu do Muzeum Historii Fotografii im.Walerego Rzewuskiego w Krakowie.

Przy ul.Józefitów znajduje się gmach w którym mieści się Muzeum.





Muzeum Historii Fotografii w Krakowie jest jedynym muzeum w Polsce gdzie fotografia i sztuka jej wytwarzania stały się wyłącznym przedmiotem badań.
W zbiorach oprócz fotografii znajduje sie bogaty zbiór aparatów i wyposażenia pracowni fotograficznych które bardzo chciałam pokazać .

Istotną część gromadzonych fotografii stanowi dokumentacja wydarzeń historycznych i historii kultury.

Fotografię wynaleziono w 1839r .Fakt nie objecia danych zastrzeżeniami patentowymi umożliwił wszystkim zainteresowanym korzystanie z wynalazku i doskonalenie go.Fotografię przełomu wieków XIX i XX traktowano jak młodszą siostrę malarstwa.Powstawały obrazy na których upozowani przez fotografa modele w specjalnie zaaranżowanych wnętrzach byli fotografowani aparatami atelierowymi.

źródła światła-lampa gazowa,oliwna,łukowa



latarnie magiczne czyli rzutniki do przeźroczy wykonywanych na kliszach szklanych

światłomierze /19OOr/




miniaturowe aparaty i samowyzwalacz lata 1936-1939

Przepiękne albumy na zdjęcia

aparaty lustrzanki





nie wiedziałam,że istniały lustrzanki dwuobiektywowe

W Krakowie bardzo znany był zakład fotograficzny Garzyński.przy ul.Szlak

Raz pan Kazimierz prosił o rękę
wielce nadobną pannę Helenkę
Panienka zgodę swą wyraziła
warunek jeden wszak przedstawiła:
że zdjecia ślubne u Garzyńskiego zrobię- i nie odstapi od tego.

Te fotografie cudnej urody
podziwiał wkrótce dumny pan młody.
Wzruszona była Helenka miła
nawet tesciowa łzę uroniła.

Dwadzieścia kilka minęło lat, córka Helenki wychodzi w świat.
Kawaler Zosię kocha szalenie
prezent dla żony ma jak marzenie.

Kiedy z kobierca zejdą ślubnego, zdjęcie im zrobią - u Garzyńskiego
Już cały Kraków pęka z zazdrości
przez fotografie świetnej jakości

Znów lat minęło dwadzieścia kilka
za mąż wychodzi panna Marylka

i tak już będzie przez pokolenia.....



i jeszcze ciemnia





Msza polowa na Rynku w Krakowie oraz obchody 3Maja 1919r

I tak moja opowieść dobiega końca. Oczywiście nie sposób przedstawić więcej i tak uważam, że troche przesadziłam.

W działalności Muzeum są również organizowane wystawy zarówno zagranicznych jak i najwybitniejszych twórców krajowych. I taka właśnie wystawa Janusza Leśniaka ma obecnie miejsce. Ale o niej w innym czasie.

Pozdrawiam.

Witam.

Parę zdjęć z ulic mojego miasteczka

i tak jest w całym mieście.

A w Krakowie drzewa szare, smutne.

Wracając z Muzeum Fotografii postanowiłam zrobić sobie spacer pieszo do dworca , pogoda była słoneczna więc z przyjemnością wędrowałam. Po drodze idąc do ul.Karmelickiej
mijam Park Krakowski

cały zaśnieżony z ciekawą zabytkową kapliczką



na której znajduje się napis



Park Krakowski został założony w1885r i był wtedy o wiele większy niż dzisiaj.Była kręgielnia, kawiarnia, altany widokowe i muszla koncertowa.Dzisiaj trudno uwierzyć, ze można było uprawiać wioślarstwo, kajakarstwo,tenis, pływanie i jazdę nawrotkach i na łyżwach. Działał również Teatr Letni. Dziś to juz historia.

Idąc ul.Karmelicką mijam



i mieszczącą sie w piwnicach jednej z kamienic kawiarnię



i klub



i ciekawą kamienicę

Do restauracji orientalnej nie wstąpię bo przyznam się, za chińszczyzną nie przepadam



natomiast do Kościoła Bazyliki Nawiedzenia NMP oo.Karmelitów wstępuję.

Modlitwa w bocznej kaplicy przed cudownym obrazem Matki Boskiej Piaskowej



W nawie głównej koscioła za ciemno na robienie zdjęć więc tylko zdjęcie pięknej ambony

Przy końcu ulicy w bramie znajduje się restauracja gdzie można smacznie zjeść, pora obiadowa -więc wstępuję na obiad i chwilę odpoczynku.





ściany wewnątrz restauracji wyłożone są kryształami soli,

Odpoczęłam . Trzeba iść dalej. Idąc ul.Szewską którą kiedyś jeździł tramwaj ateraz pozostały na pamiątkę tylko szyny



mijam Galerię Sztuki w której zawsze zachwycają mnie damy w kapeluszach



a dzisiaj również piękne nasturcje/obraz/

A obok kwiaciarnia w której są zawsze ciekawe kompozycje kwiatowe



W rynku sesja zdjęciowa młodej pary





gorąca kawa wypita w Ratuszowej



i rzut oka czy Adaś jeszcze nie zamarzł na Rynku

jeszcze Floriańską



i Tomasza, gdzie kupuję w cukierni "ciasteczka z Krakowa" i już Planty a przy nich



z zaproszenia nie skorzystam może innym razem. Jestem przy dworcu i czeka mnie jazda autobusem do domu.

Do zobaczenia. Pozdrawiam.

Kryniu, dziękuję za przemiły spacer po Krakowie.
A zima w Twojej okolicy jest piękna, u mnie już szaro i buro, chociaż śniegu jeszcze sporo. Pozdrawiam