Wyświetl Pojedyńczy Post
  #5  
Nieprzeczytane 16-07-2011, 22:44
Minerva Minerva jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Brunswick, GA, USA
Posty: 31
Domyślnie Przeprowadzka

Cytat:
Napisał Ojanna
Przeprowadzka to doskonały moment na pozbycie się rzeczy zbędnych i trzeba to wykorzystać. Mówisz o prezentach, ale cóż, czasami sami ofiarodawcy już o nich nie pamiętają.
Perypetie i doświadczenia życiowe nauczyły mnie, że im mniej mam tym mniejszy kłopot z kolejną przeprowadzką a ta wciąż przede mną

Masz stuprocentowa racje, Ojanno, ze im mniejsza iloscia przedmiotow sie obciazamy, tym latwiej sie przenosic. Niestety jakos niewiele osob to rozumie. Moja polska znajoma z Teksasu twierdzila na przyklad ze jestem bardzo rozrzutna wyzbywajac sie rzeczy ktorych nie uzywam... i zadne kalkulacje ze drozej jest je wozic za soba niz pozbyc sie ich jej nie przekonywaly... ale byla na tyle mila ze wspanialomysnie zgodzila sie odciazyc mnie na przyklad od cmielowskiej porcelany po cioci...fakt, niby cmielowska porcelana to cos w rodzaju skarbu narodowego, cieniutka, prawie przezroczysta, z ktorej herbata smakowala bosko, ale wzor byl zupelnie nie w moim stylu: barokowy, a nawet rokokowy ksztalt, przesadny makabrycznie w tej obfitosci wygibasow, porcelana kapiaca zlotem i w dodatku w malutkie pomaranczowe kwiatuszki. Dla mnie to byla okropnosc z punktu widzenia estetyki, ale ja uznaje tylko tzw "sophisticated simplicity" czyli elegancka prostote.

A moj ziec, gdy przeprowadzajac sie obciazylam corke finska zastawa krysztalowa na 12 osob, skladajaca sie z ok 200 czesci, zapytal przerazony czy przypadkiem nie sposobie sie na smierc ;-)

Mam tez klopot ze wszystkimi zyczliwymi znajomymi, ktorzy radza mi - gdziekolwiek bym byla - zebym jak najpredzej kupila dom, bo "wynajmowanie domu to wyrzucanie pieniedzy w bloto". Pomijajac juz zasadnosc tego twierdzenia, ja wole "wyrzucac pieniadze w bloto" niz osiasc w dobrowolnym wiezieniu wlasnej - zupelnie niepotrzebnej - posiadlosci.

Wyglada na to ze wiekszosc ludzi to "burzuje-zbieracze", ktorych samopoczucie zalezy od stanu posiadania - nawet calkiem zbednych rzeczy. ... a ja sie - jak zwykle - wychylam frustrujac tym poniektorych. Nie jest latwo byc uprzejma nonkonformistka ;-)
Odpowiedź z Cytowaniem