Wpatruje się w to ciekawe pismo, jako że wiele tu szyldów i podziwiam kształty i zawiłości tego pisma. A czuję się jak ciele patrzące na malowane wrota.
Czasem pojawia się
ludzki, angielski napis. A mowa to już musi być wielka magia...
Nie opisuj tak szczegółowo co to dają na stół, bo zaraz idę do kuchni podjadać a przytyć nie chcę.
Na straganach widzę, że nie ma cen. Pewnie się negocjuje
Pokazujesz nam samo życie, od środka. Dzięki.