Wyświetl Pojedyńczy Post
  #26  
Nieprzeczytane 12-04-2008, 17:40
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Małgorzato50 Gdy moje dzieci były małe,sporadycznie podrzucane moim rodzicom, w jednym mieście 30min. spacerkiem, były rozpuszczane przez dziadków, rzecz raczej naturalna. Wtedy odiecywaliśmy sobie z żoną, że w przyszłości będziemy tacy sami. Przez kilka godzin, jakiś dzień, tak rozpuścimy swoje wnuki, żeby rodzice poczuli jacy sami byli. Niestety los chciał inaczej. Żona zmarła gdy wnuczka miała 2,5 roku. Obecnie mieszkam z córką i wnuczkami w jednym domu, ale w osobnych mieszkaniach i nie moę sobie pozwolić na rozpuszczanie wnuczek. Jestem z nimi gdy córki nie ma-pracuje- i robię to co powinien robić rodzic. Rozmawiam, opiekuję się, zastępuję ojców, (starszej wnuczki nie żyje, młodszej poszedł sobie). Robię to co "muszę" czytać chcę, aby te dzieci nie odczuły braku ojca i tylko tyle.

Ostatnio edytowane przez tadeusz50 : 12-04-2008 o 17:42.
Odpowiedź z Cytowaniem