13-05-2012, 15:05
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: opolskie
Posty: 4 569
|
|
Aneczko to prawda miałyśmy szczęście wychowywać się chociaż od czasu do czasu z babciami....ale to te tylko chwile dla mnie były bardzo radosne....bo ogólnie mije dzieciństwo było smutne ,zapłakane ale o tym nie chce wspominać,choć doskonale to pamiętam.Moje pierwsze wspomnienia to jak miałam 5 lat i to nie że ktoś to wspominał,ja ten czas pamietam!A kiedy już miałam swoje dziecko zapytałam mamę i potwierdziła.Najbardziej w życiu żaluję że tak mało rozmawiałam z mamą o tym co było.Ale skąd mogłam przypuszczać że umrze....chorowała, ale miała 40 lat!myślałam chyba że w takim wieku sie nie umiera?Nie zdążyłam Ją spytać o tak wiele rzeczy,nie zdążyłam jej powiedzieć.....ale mam wrażenie ze Ona patrzy i kieruje mną teraz...no nieraz się odwróci,ma nas przecież czworo do opieki .....
__________________
|