Ależ zmiany!
Nie poznaję niczego prawie.
Obok Starej Pijalni, w głębi odrobinkę było takie cóś, czego nazwę mam na końcu języka. Czy nie "Legenda"?...
Tzw. fajfy się tam odbywały, czyli potańc popołudniowy przy żywej muzyce
Kiedy to było! Wieki temu.
A! Jeszcze sobie przypomniałam, jakim wydarzeniem był koncert muzyki kameralnej. Miejsc zabrakło.