Witam.
Spójrzcie na godzinę! W nocy się zerwałam i na ten uroczy wątek
przygnałam. Wszak wiosna na dobre w naszym kraju się zadomowiła,
bo jej przejawy są za oknami i kalendarz o tym też obwieścił. Od
wtajemniczonych wiedzę posiadłam, że od tego roku przez ileś lat,
wiosna kalendarzowa będzie witana 20 marca a nie 21 jak dotychczas.
(niestety nie potrafię podać autora)
Pochyla się sosna ku sośnie i szumi ...
A o czym? O wiośnie,
że wiosna wędruje po dróżkach
i czary wyczynia jak wróżka.
Gdy wiosna uśmiechem zabłyśnie,
to z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Gdzie stanie, w tym miejscu za chwilę
pojawia się śliczny zawilec.
Gdy wita się z wiosną leszczyna
to wiosna jej kotki przypina.
Stanęła dziś wiosna nad klonem
i klon ma już pączki zielone.
A dąb się ogromnie złości i też zielenieje ... z zazdrości.