Wyświetl Pojedyńczy Post
  #3551  
Nieprzeczytane 26-04-2014, 15:28
hala51 hala51 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: łódzki,Polska
Posty: 577
Domyślnie

Cytat:
Napisał sellenhel
Haniu to niesprawiedliwe że tak traktują ludzi chorych,
pamiętam kiedyś jak miała mi moja Rodzinna pisać
wniosek to wyszło mi niezbyt dobre EKG i też nie
napisała bo powiedziała że z takim EKG nie mam szans
i wniosek odrzucą bez kwalifikacji.Ja ją wtedy zapytałam
dlaczego mają odrzucić jeśli sanatorium jest dla chorych,
ona natomiast zaprzeczyła i powiedziała że wyniki muszą
byc idealne bo w sanatorium trzeba byc zdrowym.
I gdzie tu logika ????
Pozdrawiam Haniu i zdróweczka życzę oraz wytrwałości
w walce .
Tak, sellenhel. To jest logiczne. Wyniki muszą być idealne! Sanatoria są dla ludzi chorych, ale nie tych, którzy aktualnie maja jakieś dolegliwości. Sanatorium jest dla ludzi przewlekle chorych, którzy długo borykają się ze swoimi chorobami i nie można tam pojechać chorym "na dzień dzisiejszy". Musisz być wyleczona na tyle, by można było zastosować Ci określone zabiegi, bo w przeciwnym razie zabiegi mogą okazać się dla organizmu zgubne. Pojedziesz do sanatorium chora, to Cię jeszcze "obsobaczą", że w takim stanie przyjechałaś i wygnają z powrotem do domciu. Sanatorium to nie szpital!
Podam Ci przykład z własnego podwórka: Ongiś mój tato był leczony ot, z przeziębienia - niby nic takiego. Leczenie trwało czas jakiś. Wreszcie lekarz powiedział, że tacie przydałoby się sanatorium i chłopina pojechał. W sanatorium miał m.in. mokre zabiegi. Codziennie dzwonił, że czuje się coraz gorzej. Wreszcie wrócił z kuracji. Wyglądał bardzo źle, szary jakiś, wychudzony, bez sił i apetytu - słowem żywy trup. Wezwany przez nas na wizytę domową inny lekarz oznajmił...GRUŹLICA. Byliśmy w szoku. W rezultacie okazało się, że tato nie był do końca wyleczony z przeziębienia i w żadnym wypadku nie powinien znaleźć się w sanatorium i nie powinien mieć takich zabiegów, jakie wobec niego zastosowano. Przeziębienie sukcesywnie przechodziło w zapalenie płuc, a następnie w gruźlicę. Pół roku leżał w szpitalu gruźliczym. Dzięki Bogu wyszedł z tego.
To tyle gwoli wyjaśnienia, że do sanatorium niestety, ale trzeba pojechać "zdrowym". Twoja lekarka mówi prawdę. Złe wyniki badań wykluczają z zakwalifikowania do sanatorium. Pozdrawiam Cię
Odpowiedź z Cytowaniem