Witaj Irenko...
... dobrze , że wspomniałaś o tej książce. Mam ją.
Ale i nie mam. Kupiłam ją pewnie z przeszło rok temu - zaraz po wydaniu.
Od tego czasu krąży wśród bywających u mnie.
W tej chwili jest albo u synowej - a może u mojej fryzjerki.
Muszę upomnieć się o nią.
Ciekawa książka. Zrobiła na mnie wrażenie.
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie życie Danuty Wałęsy.
No i wyrobiłam sobie inne o niej zdanie. Na pozytywne.
Polecam koleżankom przeczytanie jej.
Jest dużo zdjęć rodzinnych i nie tylko.
__________________
|