28-09-2014, 15:24
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Gliwice,śląskie, Polska
Posty: 4 047
|
|
Witam wszystkich serdecznie! Moja nieżyjąca od siedmiu lat Mamusia była Sybiraczką-podobnie jak Babcia! Sześć długich lat spędziły w Kazachstanie....wróciły w 1946 roku prawie jak nędzarki do Polski! Mama miała wówczas 18 lat.....
Wspomnienia z pobytu w Kazachstanie zaczęła spisywać jeszcze jako dziewczynka w Kazachstanie, ale często było to niewykonalne- wiadomo dlaczego! Po powrocie do kraju spisała wszystko i.....zeszyty te przeleżały w szufladzie całe życie!
Niedawno ''odkryłam'' te wspomnienia i naprawdę bardzo mnie wciągnęły....Tytuł-''TAM, GDZIE SZALEJĄ BURANY''...Przeczytałam, trochę poprawiłam i skopiowałam dla bliskich i rodziny-to nasza pamiątka rodzinna!
Historia opowiada o pierwszych miesiącach wojny, o wywózce na Syberię, o całej gehennie tego miejsca. o głodzie, mrozie i katorżniczej pracy...a wszystko widziane oczami dwunastoletniej dziewczynki! Są Tam również opowiedziane historie konkretnych ludzi, dlatego nie udostępniam Tego materiału wszystkim-zbyt osobiste to wspomnienia!
Chciałam podzielić się z Wami swoimi myślami, tym bardziej, że w 1980 roku byłam z moją Mamusią w Kazachstanie-to była podróż wspomnień dla Niej, a dla mnie ciekawa ''lekcja'' historii.....
Pozdrawiam i życzę Wam miłego nowego tygodnia~~
__________________
IRENKA 26
|