Aniu a ja wręcz odwrotnie. Przy wszystkich moich przeprowadzkach - a pamiętasz ile ich było - sama zakładałam żyrandole i kinkiety. Prąd był dla mnie wyzwaniem.
Mój brat miał też tą żyłkę. Był elektrykiem zawodowo.
Ale tato, bał się prądu tak jak i obecnie mój zięć.
A to, że umiejętności nabywa się w miarę potrzeby
to masz na 100% racji. Musiałam tylko na siebie liczyć.
Ale lubiłam te wyzwania. Dawały mi satysfakcję.
Pozdrawiam Aniu.
__________________
|