Ja troche o emigracji Polaków w czasie stanu wojennego,.
Miałam koleżankę szkolną, jednak jak to bywa po szkole podstawowej drogi sie rozeszły. Po latach a był to stan wojenny dowiedziałam się, że jej mąż został aresztowany bo organizował strajk na kop. Wieczorek- d. U mnie w pracy zrobiliśmy zrzutkę i zakupiliśmy dla rodziny potrzebne rzeczy. Wiedziałam jaki to blok ale jaka klatka nie. Wiecie, że miałam kłopot ich odnależć, nikt nie udzielił mi informacji, spisy lokatorów były usunięte. Dopiero jedno dziecko sie wygadało. Dałam jej wiktuały i pogadałyśmy trochę. Po pewnym czasie spotkałam jej siostrę która powiedziała mi, że wypuścili męża koleżanki ale pod warunkiem że wyjedzie z kraju. Dostali 4 bilety w jedną stronę. Wyjechali do Niemiec bo do Australii było za daleko. Mieli 2 małych małych chłopaków i po 30 lat.
0dnalazłam ją przez naszą klasę NK.od niej dowiedziałam, że dopiero od kilku lat przyjeżdzają do Polski bo mieli do niej wielki żal, że musieli emigrować.
|