[wietrzyk]

Kryniu ale cudne zdjęcia...Kościół faktycznie robi wrażenie...W Zakopanem jest Pustelnia Brata Alberta tez chętnie tam chodzę ale to jest miejsce w którym on mieszkał..ciche i skromne..

no to powspominam z Wami moje wakacje w Mechelinkach. Mechelinki...ciepłe, ciche, pachnące wiatrem , fladrą i różami..Mechelinki to nie żadna wiocha tylko przecudna osada rybacka..gdzie tylko ktoś lubiący cisze i piękno będzie się dobrze czuł...Ja jestem rozkochana w tym miejscu...i zawsze chętnie jadę tyle kilometrów aby odetchnąć ad zgiełku..Gdynia powitała mnie słońcem...a lezące niedaleko Mechelinki powiewem wiatru i pysznym obiadem..to było moje codzienne menu...na kawkę chodziłam do smażalni bo zostałam zaproszona z racji zasiedzenia :haha: jak to pani Madzia określiła... ..



spacery po molo



przed moim pensjonatem stoi stara kaszubska chałupa..- skansen...ciekawi mnie jak wygląda w środku...Mijam ją idąc na plażę..kiedyś tam zapukam..






dwa stare ok. 250 letnie jesiony wyniosłe Świętopełek i Mściwoj