Cytat:
Napisał ewikomega
W moim wypadku była odwzajemniona i przez Tą drugą połówkę... też ......., ale tylko wirtualnie czekałam 5 lat /to mój sąsiad wstydliwy /pod kobiecym nickiem -wyczuwałam , że jest dla mnie kochany ,
ale /okazało się/....tylko wirtualnie
JA POTRZEBUJĘ KOGOŚ BLISKIEGO TAKIEGO JAK ON , ALE REALNIE .......ta wirtualna miłość jest chora .....szkoda jego ... biedny człowiek...singel.... egoista, który tą swoją wirtualną miłością zranił tylko mnie
Uważaj cekinku na taką wirtualną miłość...to jest tylko zabawa uczuciami...mnie nie zabiło, ale wzmocniło.
Ja wiekowa.... dałam się nabrać na nią ale Polak mądry po szkodzie
|
Ewuniu, glowa do gory. Bekart zawsze zostanie bekartem.
Nic z tym nie ma wspolnego "wirtualna" spodnica czy spodnie.