Ja się jak najbardziej z przedmówcą Panem Kazimierzem zgadzam, morze jakoś tak daje odpocząć na starość. Za młodu go nawet bardzo nie lubiłem, a teraz nie wyobrażam sobie bez niego roku. Z małżonką wybieramy raczej
noclegi blisko morza, bo na długie spacery to za bardzo siły nie mamy, a tak to wychodzimy rano i wieczorem to łatwo możemy się na plażę dostać na przyjemny spacerek jak tak dużo słońca nie ma bo ja nie mogę za długo na nim siedzieć.