[barteczek]

Witam moje Skarby!
Helenko, coś wyjęłam z lodówki, odmraża się w pojemniku, nie wiem co, nie mam siły otworzyć... musi odmarznąć...coś tam będzie do zjedzenia. Mam jeszcze karpia ale, zamarznięty na kamień... Miłego dnia, Helenko!
Mirusiu, wiersz faktycznie jest mądry jak i autor, że nie każdy napisze wiersz, trzeba COŚ przeżyć... mówię o Broniewskim. Buziaki Córcia.
Izabell, to ważne, bardzo ważne, nie mam o czym, bo nic się nie dzieje, ale jestem z wami!!! Dziękuję kochana Przyjaciółko!
U mnie też nic się nie dzieje, wiersze mi głowę rozrywają, piszę i wywalam... dobrze się w piecu pali!!!!
Nie wszystko mam odwagę zostawić... dzieci i tak to spalą...
Do potem.. dzisiaj nie mam opieki, muszę sobie sama radzić... a chodzę po ścianach...coś mam z zaburzeniem równowagi...