Uwielbiam! Przez cale moje życie przechodziły koty. Ostatnio odszedł mój ukochany 18 letni Koko.
Ale bez kota dom pusty....dlatego znowu jest kociak.
Tym razem malutkie biedactwo uratowane spod samochodu. Odpchlony, odwirusowany, przeleczony od a do z bo był w opłakanym stanie.
Jest ju z ze mną 5 miesięcy i daje mi troszkę radości w tym potwornie trudnym dla mnie okresie