Wyświetl Pojedyńczy Post
  #5603  
Nieprzeczytane 06-03-2019, 19:09
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Jagodo, Dano,

to naprawdę bardzo trudne dla mnie przeżycia.
Najpierw straciliśmy po 10 latach Bazyla. Rana na głowie ,powstała po dotkliwym podrapaniu przez obcego kocura,który wtargnął do ogrodu , mimo długotrwałego leczenia, doprowadziła do zakażenia i śmierci.
Za parę miesięcy zachorowała nasza 9 letnia kotka.
Cierpiała od dawna na reumatyzm ,ale jakoś to mijało.Niestety tym razem, po badaniu krwi ,okazało się,że zajęte sa nerki ,a i inne wyniki były ogromnie zawyżone.
Nie było ratunku.Nie jadła, zwracała biała pianą .....ach,ciężko to nawet wspominać. Już jej nie ma.

Muszę też zaleczyć swoją ranę po odejściu czworonożnych przyjaciół.
Nie wiem co zrobię .Czy jeszcze raz zamieszkają z nami koty....

Nasze dzieci podsyłają nam zdjęcia kotów do adopcji.
Same za nimi tęsknią.
Wnuczki na razie nie wiedzą,że i kotki nie ma.Dopiero co oswoiły się z tym,że Bazyla już nie zobaczą.

Same wiecie jak to jest.

Dano czuję smutek i też blaski radości w Twoich zwierzeniach.
Faktycznie,że pustki w domu bez kotów.
Odpowiedź z Cytowaniem