Wyświetl Pojedyńczy Post
  #824  
Nieprzeczytane 04-04-2019, 20:09
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

77 lat temu, 3 kwietnia 1942 roku, w Wielki Piatek, w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz zginęło 15 jeńców sowieckich oraz 58 więźniów, w tym 11 Polaków, straconych pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku nr 11.

Wśród rozstrzelanych byli m.in. Marian Bieniek (nr 11395), z zawodu prawnik, który pracował w Urzędzie Skarbowym w Nowym Sączu i Bronisław Jaroń (nr 11877), był doktorem botaniki i podporucznikiem rezerwy WP. Pracował jako starszy asystent w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie pod kierunkiem prof. Władysława Szefera. Był wielce obiecującym naukowcem, autorem pionierskich prac nad prehistorycznymi szczątkami roślin w Biskupinie oraz nad roślinami z wykopalisk średniowiecznych w Gnieźnie. Wiosną 1941 r. aresztowano go za wojskową działalność konspiracyjną i osadzono w KL Auschwitz, gdzie jako więzień pracował w ogrodzie komendanta obozu Rudolfa Hőssa.
Sądził, że odzyska wolność, o czym tak napisał w grypsie, datowanym 1 kwietnia 1942 r.: „Czuję się zupełnie zdrowo i czekam na chwilę, która może zabłyśnie latem lub jesienią, by wrócić do domowych pieleszy”. Dwa dni później został rozstrzelany. Miał 37 lat.

Augustyn Lewkowicz (nr 11889), uczestnik walk o niepodległość i granic wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1918-1921, zawodowy oficer w W.P. w stopniu Kapitana.

W obliczu śmierci szczególnie zachował się więzień Jan Murek (nr 11754), który pochodził z Chorzowa i był jednym z założycieli konspiracyjnej organizacji na tamtejszym terenie. Przed egzekucją w wyjątkowy sposób podkreślał swą polskość i duchowo do końca nie załamał się. Kiedy esesmani wprowadzili skazańców do umywalni w bloku nr 11 i tam polecili im przed śmiercią rozebrać się do naga – Jan Murek zaczął śpiewać polskie piosenki patriotyczne oraz pieśni religijne. Przed samym wyprowadzeniem ich pod Ścianę Śmierci zaintonował „Boże coś Polskę”, za co dotkliwie został pobity. Zginął z okrzykiem: „Jeszcze Polska nie zginęła!”

Wladyslaw Sobras, ppor.rez., urzednik z Krakowa…Zdzisław Gdowski, ppor.rez. urzednik z Krakowa….Michal Marciniak, ppor.tez.,urzednik z Krakowa…Bogusław Tuss, kelner z Krakowa…Franciszek Lopatecki, urzednik z Warszawy… Stanisklaw Sobon, ciesla z Mlotkowic (pow.konskie).

Na koncu listy Polakow zamordowanych 3 kwietnia 1942 – w Wielki Piątek , był ks. Piotr Dańkowski (nr 24529) z Zakopanego, ktory usłyszał od kapo: „Dziś będziesz ukrzyżowany jak twój mistrz”. Zmuszony był do niesienia na ramionach ciężkiej kłody, pod którą kilka razy upadał, aż zginął pod ciosami oprawcy. W 1999 r. został beatyfikowany w grupie 108 męczenników II wojny światowej przez papieża Jana Pawła II.


Były więzień, Władysław Siwek po wojnie utrwalił na obrazie, zatytułowanym „Powrót karnej kompanii z pracy”, jeszcze inną bluźnierczą scenę obozową z Wielkiego Piątku 1942 r., kiedy to w karnej kompanii znęcano się nad polskimi księżmi i Żydami, aby w końcu spośród zmaltretowanych i ledwie żywych więźniów wybrać jednego, któremu wbito na głowę koronę z drutu kolczastego. Do ręki włożono mu łopatę i jego współtowarzyszom polecono procesjonalnie wnieść go do obozu. W ten sposób sadystycznie nawiązano do ewangelicznego opisu męki Chrystusa.






Źródło:
Prywatny blog historyczny dr Adama Cyry : WPRAWNYM OKIEM HISTORYKA - . http://cyra.wblogu.pl/wielki-piątek-...kwietnia-1942-..

https://gazetakrakowska.pl/wielki-pi...cen/ar/3809369


NIGDY WIECEJ!


Watek ten jest zbiorem przeróżnych artykułów, fotografii znalezionych w Internecie i prasie oraz w ksiazkach historycznych. Wpisy zawierają źródła i odnośniki.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
Odpowiedź z Cytowaniem