Mniej więcej 60 lat temu byłam na obozie wędrownym po Górach Świętokrzyskich
i wówczas byliśmy w Oblęgorku. Przedstawiono nam wnuka, a może prawnuka Henryka Sienkiewicza,
ale ponieważ nie lubię literatury Henryka to i na wnuka popatrzyłam bez sympatii.
Byłam wówczas za głupia aby z tym panem porozmawiać
Moje koleżanki też nie były mądrzejsze
Kupiłam nową kosiarkę elektryczną, trochę kosiłam aby sprawdzić, czy dobrze chodzi
a potem naszło mnie żeby rozmontować kosiarkę spaloną, oddzielić plastikową
obudowę od silnika i kabli i mam pomyśleć do czego się może jeszcze
ta graciarnia przydać, bo że na złom i do śmieci to wiadomo.
Miłego Wam dnia!