Wyświetl Pojedyńczy Post
  #9  
Nieprzeczytane 12-02-2020, 17:18
Stefan's Avatar
Stefan Stefan jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Gdańsk
Posty: 3 792
Domyślnie

Oj, drogi Pluto!
W tych gigantycznych rozwiązaniach, niewiarygodnych wprost jeżeli chodzi pomysłowość i skalę - jest jakaś obawa.
Na przykład elektrownie słoneczne w Emiratach albo w Kalifornii.
Mam takie pytania:
- przy takim klimacie Arabom taka ilość energii
- na pustyni skąd biorą wodę do schładzania pary wodnej po turbinie. Obieg parowo-wodny jest zamknięty.
A ta druga, 550 MW: Na pustyni Mojave w Kalifornii, godzinę drogi od jaskini hazardu Las Vegas, ukończono niedawno gigantyczne, i nie mniej ryzykowne niż wizyta w kasynie, przedsięwzięcie.
Pojawiły się problemy. Oprócz gigantycznych kosztów budowy dopatrzono się groźnych skutków dla środowiska.
Np. pojawił się problem – "serpentynek".
W ten dość makabryczny sposób nazwano ptaki, dla których spotkanie ze skoncentrowanymi nad elektrownią promieniami słonecznymi kończy się śmiercią, i spiralnym upadkiem w pióropuszu dymu. Okazało się, że elektrownia działa jak superpułapka – zwabia blaskiem owady, na które poluje ptactwo. W opinii ekspertów Organizacji na rzecz Ochrony Zagrożonych Gatunków (Center for Biological Diversity) w Ivanpah może ginąć nawet do 28 tys. ptaków rocznie.
No tak, ale bogatych Szejków i Amerykanów stać na takie inwestycje.
Dla zrozumienia skali: nasza największa elektrownia słoneczna pod Toruniem ma moc 4 MW.

c.d.n.

Ostatnio edytowane przez Stefan : 14-02-2020 o 12:13.
Odpowiedź z Cytowaniem