O jak dobrze,
że się okazja trafia.
Bo myślałam kogo to "z kraja" będzie,
i dopiero
Zulki imieniny w marcu mi się pamiętało.
A do połowy marca,
to moje kwiatencje nie byłyby już takie świeże.
A te są.
I to że najczęściej niebieskie,
to nie znaczy,
że już takie były.
Te są pierwszej młodości,
jak i nasze dwie urodzone.
Toyka, Zulka.
Wszystkiego co najpiękniejsze,
najlepsze i niebieskie,
Wam życzę.
....................
....................