Wyświetl Pojedyńczy Post
  #8261  
Nieprzeczytane 20-12-2020, 14:59
basia2002's Avatar
basia2002 basia2002 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Wrocław,dolnośląskie
Posty: 105 901
Domyślnie

Witam Zosię , Jarka , Irenkę , Jurka.
Irenko takie były czasy, że niekiedy była dusza na ramieniu.
Jak to Daniec mówił " Każdy coś tam za uszami ma ".
Jarosław , wyobrażam sobie jak z kopalni wychodziłeś z takim klockiem
z duszą na ramieniu. Wtedy sprawdzali jeszcze torby. Faktycznie Brrrrrrrrrrrr.
Jurek mój Tatuś to zrobił wędzarnię za domem z betonowej dużej dreny
taką jaką się daje pod mostki. Z przodu pod spód zrobił podkop , gdzie zrobił
palenisko z cegieł z rusztem , zabetonował , żeby stało stabilnie w drenach kamiennych w poprzek zawieszone były drążki dość wysoko na nich
zawieszał szynki , słoninę , kiełbasę, przykrywał na wierzchu dren
zamoczonym workiem , żeby dym się szybko nie wydostawał.
Wędlina była pięknie owędzona, nie śmierdziała bo była w kręgu betonowym ,
nie zagrażało to pożarem , bezpiecznie na dworze, a smak tego wędzenia
to nieoceniony, mniam, mniam do dzisiaj jeszcze czuje tą wędzonkę.
Drzewo do paleniska musiało być z drzew liściastych , a najlepiej z drzew
owocowych, czereśni wiśni, grusz , jabłoni nie mogło być z drzew iglastych
bo wtedy wędzonka śmierdziała.
Lubiłam z Tatusiem wędzić i nieraz mnie zostawiał samą do pilnowania
i przegrzebywania pod paleniskiem , żeby nie było dużego ognia.
Pamiętam , że okoliczni sąsiedzi przychodzili do Tatusia i im udostępniał
tej swojej wędzarni . Dużo sąsiadów potem miało podobne.
Ty Też możesz taką sobie zrobić tym bardziej , że masz gdzie.


Data 20.12.-2020, godz. 15:03 Strona 413. # 8261
Grudzień - 2020r.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie.

Ostatnio edytowane przez basia2002 : 20-12-2020 o 16:08.