Cytat:
Napisał pluto37
Fracie!
Nie mów nic.... zjeżdżając w okolice krawężnika i pań zajmujących sie ustronnie higieną spuściłeś się w rejony które jedynie bawią młodych żołnierzy w koszarach na początku służby.... Co może te sprawiać radochę niektórym elementom animalnym którym rozumek mieści się w tym samym słoiku.
Mówiłem że "dziadek rzucał granat i wiedział jakie wojsko idzie" i to się sprawdziło.
I na zakończenie powiem, że Einstein miał rację.....masz dwie drogi....jedna to ten okolice krawężnika, a druga????
Mam nadzieję, że w milszej okolicy.
Twój wybór i twoja WOLA.
Ale ....przemyśl to.
|
Pluto, jeśli chciałbyś wyjść z naczynia do błotnej kąpieli, do którego sam nawrzucałeś niemiłych i cuchnących nieco składników, a przy tym wyglądać jak wykąpana Wenus, to Einstein Ci w tym nie pomoże.
On nie zajmował się kanałami, krawężnikami, granatami ani elementem animalnym, cokolwiek i dla kogokolwiek to znaczy.
Wprawdzie zamknąłeś już w słoiku rozumek zawartych tu uwag, nie wykluczając swoich własnych, to jednak zakręć go dobrze, aby nie było jak z puszką Pandory.
I to wszystko, bo temat chyba już się przejadł i może zacząć cuchnąć.