[Kaima]

Wiosna przyszła także i do Curka - wczoraj pierwszy raz w tym roku był na działce. Radość była ogromna, biegał, zaglądał w każdy zakamarek, właził na drzewa - ale pazurki ostrzyć przychodził do altanki na stary fotel. Nie wychodził za płot, miał wystarczająco atrakcji wewnątrz ogrodzenia. Nie wiedziałam, że mam na działce jaszczurki - wcale mnie to nie cieszy, bo nie lubię. A Curek przynosił mi co chwila malutkie, 5-centymetrowe brzydactwa i protestował, gdy zamiatałam toto na szufelkę i wynosiłam w krzaki. Żadnej chyba nie uszkodził, chociaż zabawę miał przednią.
Kot smakuje świeżą trawę.