[Jolina]

Oj Ninko, nawet nie wiesz jak bardzo chciała bym aby spełniło się twoje życzenie -
dobrej nocy dla nas.
W dzień nie zmrużyłam oka nawet na pięć minut.
Nie przyszło mi to trudno bo miałam książkę.
Wolne chwile spędzałam na ławce z książką.
Żałuję tylko, że w nocy nie znalazłam jej w biblioteczce.
A myślałam, że mam wszystkie przeczytane.

Helenko, przepraszam, że nie odniosłam się do Twojego postu.
Kiedy zaczynałam pisać, Ciebie jeszcze nie było,
a po wysłaniu postu, nie zauważyłam.
Oj Helenko, jak ja chciała bym być na Twoim miejscu.
Też kiedyś bardzo dużo jeździłam rowerem.
Miałam w moim życiu rower prawie od zawsze.
Zaczęło się od dojazdów do szkoły -
za dobre wyniki w nauce dostałam od rodziców piękną damkę.
Z kolorowymi nicianymi osłonami, aby suknia nie wkręcała się w szprychy.
Budziłam zazdrość w śród koleżanek.
Moim marzeniem było, że jak już będę na emeryturze będziemy z mężem zwiedzali dalsze okolice właśnie rowerem - nie samochodem. No cóż, marzenia mają to do siebie, że nie spełniają się.
Helenko, życzę ci abyś jak najdłużej korzystała z przyjemności bywania na ulubionych i nie znanych jeszcze szlakach rowerowych.

Dobranoc Ninko, Helenko i Gienek.
Pewnie nikogo poza Wami dziś nie było.