[kobra5]

Witojcie syćkie cośta psyśli..ja dziś ..raz na ludowo..wraz z fotą ,bo o mało wypadku nie spowodowałam jak mi takie CÓŚKI na krzyżówce się objawiły


Jadę ja Ci do młodej bo nocna burza zwaliła gałąź z jabłoni na drogę odcinając ją od cywilizacji i dojazdu do pracy a siły roboczej na wsi po dożynkach suto zakrapianych nie uświadczy choćby konał..bo skonane som chłopy od nadmiaru procentów. Od niedzieli niektóre nie wytrzeźwieli
Udało się zatrudnić z łapanki jednego i jak dojechałam to gałąź była uprzątnięta ,robotnika ani śladu bo śpieszyło mu się na klina.. tylko zdechnięta piła motorowa leżała zapakowana by domowy mcgywer ją reanimował
Hmm zapakowałam do auta i teraz mąż ma zgryza co wykończyło piłę chuch operatora czy trzęsące ręce..ale naprawi ..wiem to bo jest niezły w te klocki
Kamo ja nawet wiaderko prawdziwków do tej surfinii dorzucę ..daj namiary a chłopa pożyczyć mogę dla niego taka kuchenka to pikuś
Tarninko czym robisz takie cudne zdjęcia?