Chyba Ewelina wrzuciła tytuł "Lew w zimie."
Pierwsza wersja z Katrin Hepburn i Peterem O'Toole była genialna.
Z Glenn Close była OK ale jednak .... nie genialna
A co do Królów Przeklętych, to pierwsze tłumaczenie Anny Jędrychowskiej było lepsze niż ostatnie w takim rozmiarze kieszonkowym. Ale ładniej wydane..
psst No i kiedyś był BUNSCH