Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2017  
Nieprzeczytane 22-09-2022, 15:39
basia2002's Avatar
basia2002 basia2002 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Wrocław,dolnośląskie
Posty: 105 872
Domyślnie


Witam nasze miłe grono Zosie i Gienka w towarzystwie pracowitego Czwartkowego -Krasnala, który też nie próżnuje i zrywa winogrona.
Zosi dziękuje za smaczną kawkę, bardzo smakuje jak ktoś zrobi.
Dzisiaj ja się ociągałam ze wstawaniem bo późno poszłam spać ,
obudziłam się o 5-tej , ale przyłożyłam się znowu do podusi i usnęłam .
Spałam dobrze tej nocy i to jest najważniejsze , że wstałam wyspana.
Gienek chyba się już lepiej czuje bo nic nie pisze o kaszlu i dobrze ,
że się kuruje herbatkami , zrób sobie syrop z cebuli z cukrem.
Moja mamusia zawsze nam dzieciom taki domowy syrop robiła i pomagał
nam na kaszel. Na miejscu nie było Aptek to trzeba było sobie radzić.
Cebulę pokroić w krążki włożyć do rondelka , podsypać cukrem i na bardzo
małym ogniu cebulę podgrzewać , aż cebula puści sok i rozpuści się w nim
cukier. Przykryć pokrywką i na bardzo małym ogniu podgrzewać i za jakiś
czas możne wymieszać. Jak cebula zmięknie całkowicie, odstawić rondelek
ostudzić i łyżką pobierać ten sok pijąc powoli trzymając go dłużej w ustach.
Gienek podobnie jak my z Zosią ma jeszcze większe obowiązki w domu
ma kurki , które trzeba rano wypuścić, kotka , pieska i każdego trzeba
nakarmić , a potem dopiero pomyśleć o obiedzie i o sobie. Napracuje się.
Skończyliśmy jeść obiad i dopiero znalazłam chwilkę czasu na komputer.
Ja teraz nie nie mam , ani pieska, ani kotka, ale wcześniej miałam kotki,
pieska i trzeba było z nim wychodzić z rana i późnym wieczorem,
a w mieście wiadomo jak jest, pieski potrzebują więcej swobody.
Jak chorowaliśmy z mężem i leżeliśmy po Szpitalach, wyjazdy do Zabrza
do Kliniki długi pobyt w Szpitalu to musieliśmy psa pod opieką sąsiadów
zostawić , pies za nami tęsknił, córka z zięciem pracowali , aż w końcu
postanowiliśmy z bólem serca oddać psa córce. Tam piesek się odnalazł
u nich bo był kochany przez domowników , znał ich , opiekowali się nim ,
sam wybiegał sobie na podwórko i biegał całymi dniami po sadzie ,
podwórku, a jak mu się znudziło sam przychodził do domu.
Pełny luz nie to co Psy mają w mieście, pozamykane w domu.
Zosiu wczoraj przeglądając Facebook wpadł mi pod rękę Profil Ośrodka
o którym pisałaś, pobrałam link , żeby Ci go pokazać. Wyślę Ci Zosiu
na pocztę Priv , będziesz mieć zawsze pod ręką do podglądu na bieżąco.
Jeszcze podeślę Ci linki na obrazki.
Zosiu współczuję śmierci znajomego, zginął w taki nieopaczny sposób
w czasie łowienia Ryb. Nasze życie jest nie przewidywalne i jakże kruche
w jednej chwili może nas zabraknąć . Ojej !!!...Smutną dostałaś wiadomość.
Z pewnością z Klubu pójdziecie na pogrzeb . Pozdrawiam, Szczęśliwego dnia
Wam życzę , dużo zdrówka i pogodnego dnia.



Data 22.09-2022r. Strona 700. # 13991
Wrzesień 2022r.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie.
Odpowiedź z Cytowaniem