Cytat:
Napisał gratka
A mnie trudno być patriotką pod presją, od święta i na wezwanie.
Zastanawiam się właśnie czym jest dla mnie Polska i nie bardzo potrafię wskazać odpowiedź z precyzją zbliżoną do książkowych cytatów.
Może ktoś podpowie?
|
Bo presja wyklucza to co nazywamy patriotyzmem.
To się czuje w stosunku do miejsca, do ulicy, dzielnicy, miasta, do ludzi których się znało od dziecka a potem spotkało. I to wszystko jedno gdzie się potem człowiek znalazł z przymusu, czy z własnej chęci.
Mam w pamięci jednego starszego pana, którego powojenne losy rzuciły z Londynu do Boliwii a spotkaliśmy się w Kanadzie. Od wybuchu wojny nie był w Polsce.
Jakąż piękną literacką polszczyzną się posługiwał.... mimo, że żył w świecie Latynosów.
A nie musiał..... chciał, choć nic go w zasadzie z Polską powojenną nie łączyło.
Ale jak już ...to wspomnę rozmowę z jednym z "lokatorów " Powązek wojskowych. Rozmawialiśmy kiedyś w radio z podobnej okazji i Andrzej powstaniec warszawski w pewnym momencie mówi.
Słuchaj! My to jedno! Ale nasze matki, babki, żony, siostry .... Co one musiały przeżywać.
I jakoś do dziś żaden "patryjot" żaden Duda itp w tym temacie się nie zająknie.