Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2207  
Nieprzeczytane 24-03-2023, 07:22
basia2002's Avatar
basia2002 basia2002 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Wrocław,dolnośląskie
Posty: 105 884
Domyślnie




Witam wczesnym rankiem nasze słodkie grono ;- Bogusię , Zosię ,
Gienka , Jolę , Jarka, Janinę , Grażynkę , Krybę w wiosenny ,
pogodny piątek. Kryba wczesnym rankiem pierwsza nasz Ul otworzyła
i już kawkę zaparzyła , chętnie dołączę ze swoją bo też wstałam dzisiaj wyjątkowo wcześnie i niezbyt dobrze tą noc przespałam często się
budziłam. Kawa z samego rana pomoże mi przetrwać.
Kryba też ładne motto z życzeniami nam przesłała.
Już niedługo zmieniamy czas z zimowego na letni i znowu musimy się przyzwyczaić bo szybciej będzie robiło się widno na dworze.
Przejście z czasu zimowego na letni nastąpi już jutro w nocy z soboty
z 25 marca na niedzielę 26 marca. W zegarkach czas trzeba będzie
przestawić o godzinę do przodu - z 2.00 na 3.00.
To tak dla przypomnienia.
Widocznie coś w Aurze się zmienia i dlatego daje mi to odczuć ,
skoro noc zdjęła mi sen z oczu. Pozdrawiam wszystkich , miłego
i pogodnego piątku.

________



Data 24.03.-2023r. Strona 774. # 15463
Marzec - 2023r.



____
Witam nasz cały Ul , wszystkie Pszczółki i Gucie i obecnych na wątku
Gienka i Janinę. Dzień u mnie dzisiaj słoneczny, sobota pracowita ,
obiadek mam na ukończeniu, ugotowałam Krupniczek na skrzydełkach ,
wczoraj zrobiłam sama Krokiety z nadzieniem pieczarkowym i tartym
żółtym serem zawijane w cieście ziemniaczanym obtoczonym w bułce
tartej. Postanowiłam tym razem sama je zrobić bo do tej pory nieraz
kupowałam gotowce , ale też kupne są bardzo smaczne.
Zrobiłam trochę więcej i jeszcze na dzisiaj będą na obiad.
Mężowi smakowały bo nawet na zimno wczoraj pod wieczór jeszcze
je jadł i chwalił, że mu nawet takie nie odgrzane bardzo smakują.
Gienek ♥-nie podłamuj się przegraną , a tym bardziej nie zniechęcaj się.
Kibicujemy naszym na dobre i na złe... Oglądaliśmy z mężem mecz
i cóż nieraz i tak bywa. Popieram słowa Janiny w tym temacie .
Zosia ♥- jest dobrym Kibicem i zawsze kibicuje naszym.
Grażynko ♥- mieszkasz bardzo blisko granicy z Niemcami macie
samochód to jeździcie na zakupy do Niemiec musi Ci się to opłacać
skoro kupujesz tam niektóre produkty i już wiesz co i gdzie...
Mam rodzinę w Szczecinie i też często jeżdżą do Niemiec.
Nigdy ich nie pytałam co tam kupują, ale musi się im to opłacać.
Zakątek jak to nazywasz na Twoim ogródku z tym płotkiem, garnkami
i dekoracjami masz bardzo ładny i ciekawie wygląda.
Jarek ♥- w tyn okresie pełen przygotowań na swojej przystani nad wodą.
Prowadzi Szkolenia Wędkarzy i zacznie mu się znowu w pełni ;
- " Sezon Wędkarski ". Zacznie się łowienia Ryb.
Kryba - Krystyno ♥-, miło mi poznać Cię po imieniu.
Bardzo wiele przeszłaś jak piszesz miałaś dwa razy udar, na szczęście
wyszłaś z tego bez szwanku i to jest najważniejsze . Udar to potworna
choroba nie każdy po nim po długiej rehabilitacji nie dochodzi do pełnej
sprawności , ale to zależy od wielu czynników co w tym czasie zadziało
się w mózgu. Niejednokrotnie nie każdemu jest dane przeżyć.
Cieszę się również , że po udarze doszłaś do takiej sprawności , że sobie
radzisz w życiu. Życzę Ci coraz lepszego zdrowia. Współczuję tym bardziej
bo wiem co to znaczy doznać udaru bo moja siostra o dwa lata starsza
ode mnie , pielęgniarka z zawodu przeszła na emeryturę pełna życia ,
cieszyła się że jest już na emeryturze i pewnego razu doznała wylewu
do mózgu i leżąc w Szpitalu doznała drugiego wylewu.
Sparaliżowana bardzo długo rehabilitowana dochodziła powoli
do sprawności na tyle , żeby przejść sama kawałek.
Jeździłam do niej do Szpitala codziennie , żeby ją nakarmić bo miała
sparaliżowaną rękę , twarz szczególnie wykrzywione usta.
Nie chodziła samodzielnie , ale po długiej codziennej rehabilitacji
z Rehabilitantka i ze mną , która jej nie odpuszczałam przeszła
samodzielnie kawałek . Pamiętam jak ćwiczyłam z nią od podstaw
- pionowanie... Widziałam po niej , że chce się usprawnić.
Nie będę opisywać szczegółów , ale zdaję sobie z tego sprawę
jaka to jest straszna choroba i dla tych co się nią opiekują.
Potem dostała marskości tkanek i złego krążenia w nogach ,
tkanki skóry robiły się czarne odjęli jej nogę przed kolanem
nie goiło się obcięli za kolanem , nie goiło się i następnie odjęli
nogę całkowicie ze stawu biodrowego. Nacierpiała się bardzo,
a my razem z nią. Podczas jej pobytu w Szpitalu zmarł jej mąż
na atak serca był sam w domu stracił przytomność i pomoc
przyszła za późno. Po wyjściu siostry ze Szpitala jej córka
też z zawodu Pielęgniarka z całkowitym kalectwem zabrała moją
siostrę do siebie , a jak szła do pracy to załatwiła jej fachową
opiekunkę medyczną. Po roku czasu po śmierci męża mojej siostry,
choroba dalej postępowała na drugiej nodze i siostra zmarła w Szpitalu
przeżyli razem z jej mężem mając zaledwie tylko po 65 lat.
Przeżyliśmy straszą traumę i cały czas nasze życie dla każdego z nas
jest wielką zagadką . Życzę dużo zdrowia bo od niego wszystko zależy
jak egzystujemy w życiu. Rozpisałam się za bardzo muszę kończyć
i zasiąść do obiadku, a jeszcze w międzyczasie w TV oglądam film "Górale" .
Zapraszam na popołudniowa kawkę. Pozdrawiam wszystkich miłej soboty.


Data 25.03.-2023r. Strona 774. # 15475
Marzec - 2023r.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie.

Ostatnio edytowane przez basia2002 : 25-03-2023 o 14:28.
Odpowiedź z Cytowaniem