[gracja50]

Witam wszystkich popołudniu w Ulu.
Jak to dobrze że Gienek ma obok siebie i siostrzenicę i dobrych sąsiadów, którzy i Jemu pomogą i doglądną zwierzęta.To wspaniałe że w dzisiejszych czasach są jeszcze ludzie sobie życzliwi,empatyczni, mili, często dobrzy i pomocni.Oby takich więcej.Gienkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Na działce zerwałam pozostałe czereśnie. Porzeczki czerwone, agrest i maliny zamroziłam. Jak dojrzeje czarna porzeczka to z resztą owoców puszczę przez sokownik na sok do butelek. Mam taki stary sokownik, jeszcze z DDR-u,chyba ponad 30 letni. Niezawodny. Dawniej puszczałam i jabłka na sok a ten mus to był na szarlotkę albo do nalesników. Dziś takich dobrych sokowników już nie ma.Te dzisiejsze to marne jednorazówki. Ładnie tylko wyglądają na półce w sklepie. Zebrałam już pierwsze ogórki.Nawet sporo.Zrobiłam 6 słoików i jeden garnek kamienny małosolnych.Te większe to będą na mizerię.Pachnące i świeże. Będą na jutro do jajek sadzonych i kefiru.
Basiu strasznie Ci współczuję.Jak musisz się męczyć w te upały,mieszkając tak wysoko.
U nas też gorąco.Lekko zagrzmiało,troszkę przepadało i dalej grzeje słońce.Cieszą się tylko Ci co są na urlopie nad wodą,choć nad Bałtykiem ponoć już pojawiły się sinice,więc się mniej pewno cieszą.
Ktoś chętny na zdrowe i orzeźwiające napoje, które łatwo można przygotować samemu.
Woda z dodatkiem owoców.Do wyboru i koloru.

Spokojnego i chłodniejszego popołudnia wszystkim życzę.