Wyświetl Pojedyńczy Post
  #1042  
Nieprzeczytane 10-09-2023, 00:59
basia2002's Avatar
basia2002 basia2002 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Wrocław,dolnośląskie
Posty: 105 900
Domyślnie

________
Zajrzałam jeszcze choć bardzo późno , ale wcześniej miałam pracowity
dzień , a jeszcze w dodatku niespodziewanych gości , kuzynostwo,
którzy wrócili z nad morza.
U mnie w sobotę było bardzo pogodnie +30°C. Byliśmy z rana
w sklepie w Carrefour i kupiłam okazjonalnie w cenie promocyjnej
śliwki po 4 zł/kg. Nie są takie słodkie jak kupiłam poprzednio ,
ale na placek z ciasta półkruchego ze śliwkami mogą być bo i tak
śliwki na wierzchu cukruję i jeszcze posypuję posypką .
Dobrze , że upiekłam ten placek bo miałam tylko ciasteczka zbożowe
do kawy nie spodziewałam się gości , a tak to był placek do kawy,
który im bardzo smakował. Jak wróciłam ze sklepu nałożyłam sobie
duże tempo , zrobiłam wsad do pralki na dworze była słoneczna pogoda ,
szybko wyschło, pozmywałam podłogi, potem obiad , po obiedzie
sprzątnęłam , mąż się położył by odpocząć , a ja jeszcze poszłam
z konewką na korytarz podlać kwiatki i tam patrzę z windy wysiadają
kuzyni robiąc mi niespodziankę , weszli do bloku z mieszkańcami
i nawet nie dzwonili domofonem.
Najlepsze są takie niespodziewane wizyty , goście byli po obiedzie
to zrobiłam kawę, ukroiłam placka w zamrażalniku miałam lody
i tak przyjemnie spędziliśmy czas. W prezencie przywieźli nam
z nad morza , bursztyn w buteleczce i dwa większe krążki z muszelek,
które mogą służyć jako podstawki na stół i gadżet ozdobny-Termometr
w kole sterniczym statku . Jak pojechali to reszta dnia szybko zleciała
i zrobiło się późno. Czas pędzi jak szalony , albo ja jestem spowolniona
to i jedno i drugie...
Janina doszłam do wniosku , że mi wystarcza 4 /5 godz. spania ,
budzę się wyspana i nie potrzebuje więcej snu, a zawsze chodzę
późno spać. Gienek ja w przeciągu dnia nigdy nie przysypiam ,
mój mąż to i owszem tylko się położy i zaraz usypia, chodzi regularnie
spać o 23-ciej i wstaje o 7-mej , zanim się ogoli , zrobi całą codzienną
toaletę, bierze na czczo leki, potem dopiero śniadanie, a ze mną jest
różnie chodzę o różnych porach spać i o różnych wstaję jak się wyśpię.
Takie to nasze życie emeryta jest nie musimy nic robić na czas
i spokojnie nam dzień przemija, robimy co chcemy.
Czytam , że Gienek sobie spokojnie czas wypełnia zagospodarowaniem
swoich zbiorów to też dużo czasu zajmuje zanim się wszystko zerwie ,
obrobi samo nic się nie zrobi i trzeba się przyłożyć do pracy.
Jak mieszkałam na wsi to często w dużych butlach robiliśmy wino
z różnych owoców i winogronu i pomagałam w przygotowaniu owoców
i obróbki do butli. Do wypróbowania to było wielu, ale do pomocy
to nikogo nie było. Pamiętam , że Dziadek to nawet robił wino z żyta.
Kiedyś wujek pomagał odcedzać Dziadkowi taki duży Balon wina
i jakoś stuknął i stłukła się butla , cale wino się wylało , a Dziadek
tak przeklinał i krzyczał , że cały dom się trząsł , oboje z wujkiem
przeklinali i od tej pory , wujek już nigdy dziadkowi nie pomagał
i honorowo , gdzieś na wsi kupił i przyniósł Dziadkowi w worku , żyto ,
i odkupił Butlę żeby pokryć straty tyle go kosztowała ta pomoc,
mało co to by się poróżnili przez to wino, ale była zgoda miedzy nimi .
Napili się innego wina na zgodę...
Rozpisałam się znowu , ale to tak na dobranoc.
Dobrze przespanej nocy śpijcie słodko , odpoczywajcie i zdrowi jutro
wstawajcie , Dobranoc, Pa! pa! do juterka.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie.

Ostatnio edytowane przez basia2002 : 10-09-2023 o 01:35.
Odpowiedź z Cytowaniem