[Janina1403]

Dzień dobry.Witam wszystkich w pogodną niedziele. U aś piękna pogoda dochodzi do + 30 stopni.
Krysi dziękuje za śniadanko. Dzisiaj długo spalam wstałam po 10 rano jesteśmy po obiedzie.
Córka z zięciem dzwonili przyjadą po nas i jedziemy do Prawnuczek oni mają duże podwórko maja gdzie hasać, a my posiedzimy pod namiotem i popatrzymy na te małe bawiące się piszczące kochane śmieszki.
Basiu ja lubię takie rodzinne naloty bez zapowiedzi przynajmniej nie muszę się przygotowywać tylko czym chata bogata, a do kawy mam zawsze jakieś ciasteczka czy wafelki by poczęstować jakieś winko się znajdzie jakaś wódeczka nawet musi być Spirytus dla potrzeb zdrowotnych w Barku, a kto może jeszcze wypić to się poczęstuje. Zawsze nasz Barek jest pełny i są zapasy w razie czego jest czym poczęstować tych co lubią wypić. Nie alkohol jest najważniejszy. Najważniejsze by być ze sobą i razem posiedzieć, porozmawiać i to się liczy.
Gienek sam delektuje się swoim winkiem i próbuje ja nie piję teraz żadnych trunków, był czas przy nadarzających się okazjach wypiłam drinka czy lampkę dobrego wina. Teraz jak biorę leki to z jednego trzeba zrezygnować, swoje w życiu wypiłam.Gienek na zdrowie niech Ci twoje winko służy i dobrze smakuje. Sam sobie zrobisz to wiesz co pijesz. Taka lampka dobrego wina pójdzie na zdrowie, ale z lekami trzeba jakoś to pogodzić. Gieniu wypij za nasze zdrowie i ciesz się jak najdłużej własnym.
Przy tych rytmikach prac zapomniałeś o bolesnych schorzeniach i jakoś się szczęśliwie rozeszły.
Daj Boże tak dalej.
Zosiu ja mogę Wam pozazdrościć tych spacerów po ogrodzie przekraczasz próg domu i masz ogród. Basia też ma koło siebie ładny Park i dużo zieleni, Górkę Pa-Fa-Wag jest gdzie pospacerować jak tam kiedyś byłam to się zachwycałam ja mieszkam w śródmieściu i tylko na skwerku koło Bloków w Atrium zieleni mamy ławeczki i tam spoczywamy z dala od ulicy dobre i to i małe dzieci maja gdzie się pobawić.
życzę Wam przyjemnej rodzinnej niedzieli z rodziną czy znajomymi. Muszę kończyć i się zbierać bo dzieci przyjadą, a ja nie gotowa.