20-10-2023, 13:49
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: wielkopolska
Posty: 20 024
|
|
Dzieńdoberek
Nieciekawy dzień dzisiejszy. Szary i mżący takich dni nie lubię,
chyba że siedząc w chałupce rozmawiając z kimś bliskim.
Mam nadzieję, jakoś to przeżyję. Za żadne gruntowne grubsze porządki
się nie zabieram. Co bym nie robiła, to muszę się podpierać, nawet wstając z krzesła.
Najlepiej mi leżeć, albo siedzieć, ale na odpowiednim siedzisku i w odpowiedniej pozycji.
Za oknem na ulicy jeszcze zielone lipy i nie gubią liści.
Zawsze o tej porze trzeba było bez przerwy grabić te liściory.
Chociaż prawdę powiedziawszy , bardzo lubiłam grabić liście i śnieg odrzucać.
Ostatnio kilka zim śniegu nie było, a nawet jak coś naprószyło, to szybko stopniało.
Pamiętam zimę po wyborach Kwaśniewskiego. 5 listopada ścisnął mróz
i obficie posypało śniegiem, ale słońce pięknie świeciło. Musieliśmy węgla dokupić.
Potem jeszcze było kilka podobnych zim, a teraz ciągle jesień trwa. archiwalne
|