Cytat:
Napisał Lulka
Zawciągu nadmorskiego nie nazwałabym chwastem, choć te akurat są w stanie dzikim
|
A ja jednak pozostanę przy swoim
(chociaż u mnie nazwa "chwast" nie ma pejoratywnego wydźwięku),
bo jeżeli coś nie chce rosnąć w ogródku
(a nie chce, sprawdziłam) ,
tylko rośnie wszędzie i byle gdzie,
to trudno to nazwać uprawną rośliną ozdobną.
I choćby nie wiem jak fajną miał nazwę (a ma
),
to tu w tym rejonie jest chwastem , tylko że ładnym.
Takie pierwsze z brzegu zdjęcia tej rośliny "ogrodowej"
z innego rejonu:
..............
..............
..............
Tak samo się ma np. sprawa z ostrogowcami,
które tu rosną wszędzie i są traktowane jako chwast uciążliwy,
jak się ukorzenią w kamienistym podłożu,
to niemożliwe do wyrwania.
Nigdzie w ogrodach nie ma ostrogowców,
znaczyłoby to że ogród zaniedbany.
A w Polsce
Zula dmucha na nie;
inny klimat, inne warunki, nie bardzo chcą rosnąć.
I trochę dalszy przykład, strelicje.
Na Wyspach Kanaryjskich rosną na gruzowiskach, czasem w rowach
a w Polsce to niemożliwie drogi kwiat do bukietów.
Czyli "punkt widzenia (nazywania), zależy od punktu siedzenia".