Wyświetl Pojedyńczy Post
  #21111  
Nieprzeczytane 19-02-2024, 13:10
waclaw46 waclaw46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Kraków
Posty: 17 653
Domyślnie


" Stereotyp – konstrukcja myślowa, zawierająca komponent poznawczy, emocjonalny i behawioralny, zawierająca uproszczone przeświadczenie dotyczące genezy różnych zjawisk, w tym dotyczących innych grup społecznych . "
Bizancjum ma znaczenie negatywne ale to stereotyp , jak to wygląda na prawdę stara się rozwikłać , Radio Naukowe - podcast Karoliny Głowackiej .

Cesarstwo Bizantyńskie - odtrącona ostoja chrześcijaństwa | dr Andrzej Kompa
https://www.youtube.com/watch?v=_J0aMsf3VRE


Mamy w Polsce kłopot z Bizancjum. - W poprzek wojny polsko-polskiej wszyscy biją w Bizancjum jak w bęben – mówi w Radiu Naukowym dr Andrzej Kompa, bizantynista, mediewista, prodziekan Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego. I niezwykły erudyta. Spotkaliśmy się przy okazji książki „Bizancjum” Petera Sarrisa (wyd. Uniwersytetu Łódzkiego), którą dr Kompa przetłumaczył.

Do niesprawiedliwego wizerunku Bizancjum naukowiec ma stosunek, mówiąc wprost, emocjonalny. Kolekcjonuje cytaty z prasy, wypowiedzi osób publicznych, które stosują określenie „Bizancjum”, „bizantyjskie” jako obelgę sugerującą przerost biurokracji i marnotrawstwo pieniędzy. - To jest nieprawda, że ociekało przepychem? – pytam. – [W czasach świetności – KG] ociekało ceremoniałem, i złotem dokładnie tak samo, jak ociekała Hiszpania Filipa II, Anglia Elżbiety I. I możemy tak dalej wymieniać – zauważa dr Kompa.

Niechęć do Bizancjum w Polsce ma jeszcze jeden specyficzny powód. – Z pewnością w XIX wieku, ale także w okresie międzywojennym, w elicie intelektualnej i literackiej nakładały się jeszcze na to takie założenia, że Bizancjum to jest Rosja, a Rosja to Bizancjum. Tutaj autokracja, tam autokracja. I w związku z tym ta niechęć wynikała z niedoli ze strony Imperium Rosyjskiego. Choć w gruncie rzeczy było to tak nieprawdopodobne założenie, jak np. to, że nazywalibyśmy Stany Zjednoczone Anglią – porównuje.

Tymczasem Bizancjum nie było wcale trwającym 1000 lat schyłkiem. - Bizantyńczycy uważali siebie za Rzymian i za swojego pierwszego cesarza uważali bądź Cezara, bądź Augusta. (…) Był taki czas, kiedy Bizancjum było w tym eurazjatyckim świecie, w naszej części Europy największe i najwspanialsze – podkreśla uczony. Szczególnie widać to w historii Konstantynopola. - To jest miasto fascynujące. Ono rozwija się i oddycha, tak jak Bizancjum rozwija się, kiedy może, zaklęsa się w sobie, kiedy jest gorzej, ale ma ten potencjał rozwoju. I jest bardzo wiele książek na świecie poświęconych tej emulacji, temu założeniu, że oto Konstantynopol jest nowym Rzymem. Bo to miało znaczenie także dla teologii. Konstantynopol i jego biskup wyprzedzili w porządku biskupów tak ważnych miast, jak Aleksandrii przy Egipcie czy np. Antiochi – przypomina dr Kompa.

W podcaście dużo rozmawiamy o roli chrześcijaństwa w Cesarstwie Rzymskim, o przyczynach podziału na wschód i zachód, o schizmie, o roli kobiet, a także o tym dlaczego Bizancjum przetrwało, gdy Rzym upadł. Bardzo polecam!

Odcinek powstał we współpracy z Wydawnictwem Uniwersytetu Łódzkiego, wydającego serię „Krótkie wprowadzenie”. Inspiracją do rozmowy jest książka Petera Sarrisa „Bizancjum”:
https://wydawnictwo.uni.lodz.pl/produ...
Odpowiedź z Cytowaniem