Dobry wieczór.
Kamo, dzięki za relaksującą muzykę
i ptaszki, też bym zaraz zasnęła.
Cytat:
Bogusiu - mogłaś zrozumieć inaczej moje plany, bo może też mętnie je przedstawiłam
|
Kamo, na pewno źle zrozumiałam, czasem czytam szybko
Cytat:
Wybaczcie to wynurzenie, ale jak z człowieka się trochę goryczy uleje to mu lżej.
|
Oczywiście
Kamo, w końcu po to tu jesteśmy, żeby się wspierać.
Baw się dobrze na koncercie.
Cytat:
U mnie krokusy botaniczne kończą kwitnienie, zakwitają teraz te szlachetne
i kwitną też dwa irysy cebulowe.
|
Gratko, właśnie moje krokusy zakwitają, ale jeszcze nie wszystkie, ogólnie mam ich mało, muszę jesienią dokupić.
Nawet zrobiłam jedną fotkę, ale jeszcze nie wgrałam do kompa.
Irysów cebulowych nie znam, a może to są te drobniutkie mocno niebieskie, jutro zobaczę jak się te moje mają, całkiem o nich zapomniałam.
Cytat:
Ja tu się już przymierzam do siewów warzyw, a zapowiadają
od przyszłego tygodnia chłody a potem do końca
miesiąca nawet śniegi i deszcze
|
Lulka, chyba wysiew warzyw w gruncie to jeszcze nie ta pora, chyba, że w foliówce, albo w inspekcie.
Cytat:
Niespodzianka była tym większa, że nie byliśmy pewni czy da radę się obronić, bo wszystko się
przeciągało w czasie, jak wiesz, podróżowała w zeszłym roku po Ameryce Południowej,
już pracuje, przeprowadzka do innego miasta...
a tu taka niespodzianka!
|
Lulka, tym bardziej wielkie gratulacje dla
Wnuczki
Tarninko, u Ciebie jest biegun ciepła, nic dziwnego, że masz już tak zielono, mój liguster jeszcze szary.
To teraz o mnie, a co
City rano zaliczyłam, ale nie wszystko załatwiłam, jakoś siły mi brakło na dłuższe wędrowanie.
Po odpoczynku polazłam trochę w ogród, przy okazji uszkodziłam sobie coś w kolanie, teraz kuśtykam.
Już łyknęłam procha p.bólowego, może ulży.
Po południu się rozpadało, no i dobrze, bez wyrzutów sumienia siedziałam w domu.
Miłego wieczoru Wam życzę.
Hej
Izo.
Tak długo się kokosiłam z postem, a Ty już jesteś.
Od książek na razie mnie odrzuca.