Dobry wieczór Małgosiu, Grażynko
I ja nie zamierzając,zrobiłam sobie przerwę od pisania.
Koniec ubiegłego tygodnia,więcej przeleżałam
bo niby nie grypa a czułam sie fatalnie.
Ten tydzień zaczął się wizytami lekarskimi.
Dobrze,że w między czasie małe przyjemności
bo już bym naprawdę czuła się "stara"
Dzisiaj wreszcie wyszłam do parku na długi spacer.
Już wiosnę czuć w powietrzu. Mąż do mnie dojechał
i pojechaliśmy na cmentarz,żeby wszystko nie zostawiać
na ostatni tydzień przed świętami.
Święta w tym roku u córki. A w domu tylko sprzątanie
takie jak na niedzielę troszkę dobrego jedzenia.
A po świętach jak już pisałam remont kuchni.
Już wiele kupiliśmy,ceny wszystkiego obłędne.
Gdyby jeszcze trzeba było płacić za robotę,to taka
kuchnia, naprawdę sporo kasy.
W piątek idziemy do kina na ten głośny film
Biała odwaga - dramat wojenny. Opowiada historie
Podhalan w czasie niemieckiej okupacji.
Ich trudne i nie zawsze moralne decyzje.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru.
Dla mnie wieczór a tym co już idą spać,miłych snów.
|