Wracamy do normalności. Po obiedzie odbyłam drzemkę, a pogoda pod psem - pada z krótkimi przerwami i tylko 9 st.
Niepokoją mnie bociany w Klekusiowie. Obserwuję je ponad tydzień, parę razy przyłapałam in flagranti - a jaj nie ma, a powinno być już 4 - 5. Czyżby bezdzietne stadło? Może bocianowa wyemancypowała się i ma sprawy poza domem, bo w gnieździe częściej przebywa on.
Przyjemnego, ciepłego popołudnia!