Powiem szczerze, że sama miałam stany depresyjne, a było to związane ściśle z problemami ze słuchem. Z powodu ubytków moje kontakty towarzyskie były ograniczone do zera, przez co towarzyszyły mi nieciekawe stany. Na szczęście wzielam się w garść, udałam się do protetyka słuchu by dobrać odpowiedni aparat.
Aparaty słuchowe zauszne najbardziej mi podpasowały, aczkolwiek świetne są też aparaty słuchowe wewnątrzuszne, polecam sprawdzić indywidualnie każdemu, kto ma problemy ze słuchem.