Dzień dobry.
Miało padać i nie padało, od samego rana latałam z konewkami.
Teraz czekam na malarza, nie wiem o której przyjdzie, jakoś ten tydzień jeszcze wytrzymam w bałaganie.
Żabę coś wcięło, pewnie znowu gdzieś powędrowała.
Chyba muszę iść do sklepu, wszędzie pustki.
Dobrego dnia Wam życzę.