Można zamknąć dzień. Kot zaszczepiony, ale nie przeciwko wściekliźnie, a chorobom zakaźnym, ja mam tylko jedno zadrapanie, lekarka nieuszkodzona. A silny drań, tak się łapkami zaparł o ścianki transportera, że nie mogłam go wyjąć. W lipcu na wściekliznę i potem spokój aż do maja.
Ciekawe, jaką pogodę ma Krysia i jak Jej odpoczywa się. Musi zregenerować siły i nabrać nowych, bo jeszcze dużo przed Nią i Małżonkiem.
Nic mi się nie klei, więc skończę pisanie.
Danusiu, Ewa, Siri - spokojnej nocy!